Wejście na mini cut?

przy takiej sylwetce to zjadasz tych węglowodanów przynajmniej o połowę za dużo.
nie wiem po cholerę sobie tak rozpychać żołądek

Twoja sylwetka aktualnie bardziej nadaje się pod klasyczna redukcję a nie pod mini cut .

Jal wygląda w tej chwili Twoja aktywność fizyczna?

Antos098

przy takiej sylwetce to zjadasz tych węglowodanów przynajmniej o połowę za dużo.
nie wiem po cholerę sobie tak rozpychać żołądek

bo niektorzy wola redukowac na wysokich weglach?

czellista

Antos098

przy takiej sylwetce to zjadasz tych węglowodanów przynajmniej o połowę za dużo.
nie wiem po cholerę sobie tak rozpychać żołądek

bo niektorzy wola redukowac na wysokich weglach?

efekty widać

Antos098

czellista

Antos098

przy takiej sylwetce to zjadasz tych węglowodanów przynajmniej o połowę za dużo.
nie wiem po cholerę sobie tak rozpychać żołądek

bo niektorzy wola redukowac na wysokich weglach?

efekty widać

jakby efekty byly uzaleznione od ilosci ww w diecie

w tym konkretnym przypadku - tak
w każdym innym, któremu się wydaje, że potrzebuje 400g węglowodanów, gdzie tylko ćwiczy sobie na siłowni i kręci nudne cardio jak chomik na bieżni czy rowerku - również.

zatem wrocmy do podstaw dietetyki - to ilosc kalorii spozytych w ciagu dnia warunkuje wzrost badz utrate wagi, a nie ilosc danego makroskladnika w diecie.

poza tym skad stwierdzenie z taka pewnoscia siebie, ze 400g to za duzo dla kazdego? czyzby organizm kazdego przemowil do Cb ludzkim glosem - eee, daj spokoj juz z tymi weglami, polowa tego mi styknie!

Mini cut byl tematem ale zmienionym na normalną redukcje. Co do aktywności to mam urlop także siedzę w domu. Na silke 4x w tyg dosc intensywne plus 20 - 30km dziennie na rowerze.

czellista

zatem wrocmy do podstaw dietetyki - to ilosc kalorii spozytych w ciagu dnia warunkuje wzrost badz utrate wagi, a nie ilosc danego makroskladnika w diecie.

poza tym skad stwierdzenie z taka pewnoscia siebie, ze 400g to za duzo dla kazdego? czyzby organizm kazdego przemowil do Cb ludzkim glosem - eee, daj spokoj juz z tymi weglami, polowa tego mi styknie!

wystarczy spojrzeć na Wasze otłuszczone sylwetki, niezależnie od tego czy bijecie towar czy nie
albo na problemy z kichami
dość dobitnie widzę, kto żre za dużo, ale wkręca sobie, że mu "masa idzie" polecam przyjrzeć się innym sportowcom (sportowcom nie hodowcom organizmu i pompce...) ile jedzą i co jedzą i przede wszystkim : jak trenują i jakie mają od tego sylwetki.
Nic więcej podpowiadać nie będę.