SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Taktyka pod ulicę 1 vs 1 z cięższym przeciwnikiem

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17764

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
sl66
Ponadto, większość rzeczy to uczone schematy, przy których ludzie się gubili jeśli oponent zaczął oporować i trochę wyjść poza schemat.


Myślę, że to bardzo trafne podsumowanie całego tematu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 659 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 74921
sl66 powiem z perspektywy osoby która kilkaascie lat uprawaia boks, ale zdazyło sie tez troche poćwiczyc bjj, KK, WT i inne. Defendo/KM jako dodatek do boksu, KB, MT, być może zapasów, jak najbardziej TAK! Ale dla kogoś kto niema solidnej bazy w ww wymienionych, to pic na wodę, który co najwyżej zbuduje poczucie bezpieczeństwa, co wbrew pozorom też jest dość istotna rzeczą.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
sl66
Gats 2
Boisz się że zadusi w klinczu a planujesz wejście w nogi i wynoszenie na gościu 30 kg cięższym ;);) - to jakiś żart?

Miałem na myśli nie typowe wynoszenie, a raczej jakby wycięcie- dłońmi chwytam pod kolana i ciągnę do siebie, a barkiem i głową pcham naprzód. Wchodzi nawet na sporo cięższych ludziach jeśli w time, ostatnio zrobiłem na sparingu na kolesiu 22 kg cięższym i weszło bez problemów :) [...]

Ta technika to judockie morote gari. Teraz nie wolno jej używać, ale kiedyś stosowano ja tylko z zaskoczenia. Jeżeli przeciwnik się zorientuje jest skrajnie niebezpieczna, a z kims cięższym to juz w ogóle. Łapiesz go pod kolana, a on odrzuca nogi do tyłu i opasuje cie rękami. Jedna pod pachą, druga za głowę. Łączy ręce, zaciska duszenie, schodzi coraz niżej na nogach i jesteś trup. Jest jeszcze kilka innych opcji, np sumi gaeshi, ale to tylko wtedy, kiedy duszenie jest źle zapiete. Serdecznie odradzam.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 113 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4531
elduce
sl66 powiem z perspektywy osoby która kilkaascie lat uprawaia boks, ale zdazyło sie tez troche poćwiczyc bjj, KK, WT i inne. Defendo/KM jako dodatek do boksu, KB, MT, być może zapasów, jak najbardziej TAK! Ale dla kogoś kto niema solidnej bazy w ww wymienionych, to pic na wodę, który co najwyżej zbuduje poczucie bezpieczeństwa, co wbrew pozorom też jest dość istotna rzeczą.


Zgadzam się w 100%. Być może nie do końca się jasno wyraziłem. Pisałem ze swojej perspektywy, a mam już sporo podstaw (trenowalem boks, KB, KM i teraz MMA, łącznie 6 lat) względem 'szeregowego adepta KM'.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 175 Napisanych postów 559 Wiek 23 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 51806
Tu jest filmik, który uczciwie pokazuje jak sie skutecznie obronić przed takim atakiem, część jest wydumana, bo wystarczy uciec nogami i złapać w duszenie żeby było pozamiatane. Ale jak chcemy zabłysnąć, to można przeciwnika rzucić na suthemi waza, wyciągnąć dźwignię i co tylko chcemy. Z drugiej strony rzucone niespodziewane, na zmęczonym przeciwniku moze być skuteczne - Legień tak zdobył złoty medal olimpijski.


1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
KrzyśK
sl66
Gats 2
Boisz się że zadusi w klinczu a planujesz wejście w nogi i wynoszenie na gościu 30 kg cięższym ;);) - to jakiś żart?

Miałem na myśli nie typowe wynoszenie, a raczej jakby wycięcie- dłońmi chwytam pod kolana i ciągnę do siebie, a barkiem i głową pcham naprzód. Wchodzi nawet na sporo cięższych ludziach jeśli w time, ostatnio zrobiłem na sparingu na kolesiu 22 kg cięższym i weszło bez problemów :) [...]

Ta technika to judockie morote gari. Teraz nie wolno jej używać, ale kiedyś stosowano ja tylko z zaskoczenia. Jeżeli przeciwnik się zorientuje jest skrajnie niebezpieczna, a z kims cięższym to juz w ogóle. Łapiesz go pod kolana, a on odrzuca nogi do tyłu i opasuje cie rękami. Jedna pod pachą, druga za głowę. Łączy ręce, zaciska duszenie, schodzi coraz niżej na nogach i jesteś trup. Jest jeszcze kilka innych opcji, np sumi gaeshi, ale to tylko wtedy, kiedy duszenie jest źle zapiete. Serdecznie odradzam.


u nas w zapasach to jest chwyt ręka-głowa, z tego cięzko się wychodzi...najczęściej poprzez wysiad/wysiadkę, ale to już zgłębianie technik treningowych
Wypowiem się z perspektywy osoby, która już trochę trenuje i uderzane i chwytane + ma sporo interwencji na ulicy.... zapasy czy boks są super na macie/ringu/klatce na ulicy jedyne co robiłem to uderzyłem raz sierpa nożownikowi a tak to proste rzeczy : za łeb i kciuki w oczodoły, kciukiem u podstawy nosa, liście na ucho, obijanie pięściami ud, jak rzuty czy obalenia to coś prostego typu osoto-gari, wszelkie inne mogą doprowadzić do kalectwa na betonie. Generalnie na betonie trzeba uważać z d****ami i tyle
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Cały paradoks uprawiania sztuk walki polega na tym, że uczymy się zabójczych technik, żeby potem stosować te najmniej szkodliwe. Znam gości, którzy poszli siedzieć, bo po strzale facet uderzył głową w krawężnik i zmarł. Z wiekiem człowiek ma coraz więcej do stracenia, bo utrzymuje rodzinę i chce, żeby dzieci nie miały ojca w więzieniu. W młodym wieku ryzykuje się bardziej.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-01-25 15:23:29
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 113 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4531
antek098
na ulicy jedyne co robiłem to uderzyłem raz sierpa nożownikowi a tak to proste rzeczy : za łeb i kciuki w oczodoły, kciukiem u podstawy nosa, liście na ucho, obijanie pięściami ud, jak rzuty czy obalenia to coś prostego typu osoto-gari, wszelkie inne mogą doprowadzić do kalectwa na betonie. Generalnie na betonie trzeba uważać z d****ami i tyle


Antek, ćwiczyłeś jakiś combat? Jeśli tak, to jaki?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 109 Wiek 10 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 15995
KrzyśK
Kiedy miałem 14 lat, 170 wzrostu i 57 kilo wagi, często ćwiczyłem z koleżanką, już dorosłą, 155 cm, 45 kilo. Gdybym złapał ją w kesa gatame, a zwłaszcza w moje ulubione mune gatame, to na pewno by nie wyszła. kiedy ćwiczyliśmy wychodzenie z trzymań, nigdy jej się nie udało. Ale na randori ani razu nie udało mi sie złapać jej w trzymanie. Nigdy. Wiła się jak żmija, nie mogłem jej porządnie złapać, a kiedy ja robiłem jakiś nieostrożny ruch, natychmiast miałem dźwignię, albo duszenie. To, że byłem od niej dużo silniejszy dawało mi tyle, że mogłem mocniej klepać w matę.Próbowałem podpatrzeć i stosować, ale jej przejścia wymagały takiej zwinności, że nie mogłem nawet o tym marzyć. W stójce nie miała ze mną żadnych szans, a w parterze, gdzie powinna decydować masa i siła - krzywdziła mnie co chwila.


Boliczy się NIE TYLKO masa ale też poziom umiejętności.
U mnie na treningach chłopaki ćwiczą parter i chodzi do mnie taki koleś około 100KG wagi. Jak złapie kesa gatame to NIKT nie jest w stanie wyjść.
Zwykle wygląda to tak, że chopaki się przez chilę wiją, ale on używa chamskiej siły i za moment jest po zawodach.
Owszem czasem jest pat, jak ktoś zaplecie nogi itp, ale to trwa kilka minut po czym temu na dole kończy się tlen i znów jest po zawodach.
Ja uczę parteru bez żadnych przerw i zasad. (poza brutalnymi technikami o których wiemy ale których nie stosujemy żeby nie zrobić sobie krzywdy). W takich warunach z silniejszym i cięższym o podobnych umiejętnościach nie ma szans.
A zwykłego gostka spod budki z piwem oczywiście adept zapasów może załatwić chwytami tylko problem w tym że gostek ma zwykle kilku kolegów.
Schodzenie do parteru w realnej sytuacji to proszenie się o kłopoty. Przyjdzie kumpel. Kopnie cię z czuba w nery i zobaczysz jak to jest w dzień widzieć gwiazdy.

A co do uciekania. Też zawsze odradzam. Chyba że ktoś półprofesjonalnie ćwiczy bieganie. Zwykle gostkowie atakujący cię na ulicy to nie są faceci z brzuszkiem, którzy wstali od telewizora. Zapewne potrafią zrobić te kilkaset metrów równie szybko jak ty. Gdy już skończycie się gonić sytuacja wróci do punktu wyjścia tyle że ty z braku tlenu będziesz miał mroczki przed oczami a napstnik będzie bardziej wk***iony.
Jeśli uciekać to na krótkim dystansie do wiadomego celu np. do działającego sklepu nocnego lub innego publicznego miejsca.



A już kobieta to nigdy nie powinna uciekać w "niewiadomą przestrzeń." Jej szanse w takim przypadku są zerowe.


Zmieniony przez - Marcin Małecki instr. Tai Combat w dniu 1/26/2018 1:22:28 PM

Never TRY to win a fight.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dobry parterowiec potrafi wykończyć samą masą, a czy większa różnica mas, tym skuteczniejsze działanie. Na BJJ nie kładzie się na to tak dużego nacisku jak w zapasach. Co do uderzanych to większość zawodników czuje respekt przed wyższym przeciwnikiem i nie atakują za dużo. Jest jednak typ zadziornego wojownika, który potrafi walczyć z wyższym i potrafi wyrównać szanse. Sparowałem z takimi i czasem czułem się jak słoń w składzie porcelany. Mało który sparujący z wyższym potrafi korzystać z przewagi szybkości i zwinności. Tak robił Tyson i wygrywał. Wiedział, że przeciwnicy będą wyżsi i dostosował technikę do sytuacji.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

najlepszy dystans pod bieg

Następny temat

Kostki!

WHEY premium