Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
makiuu
to,ze pisze milion farmazonów nie jest jednoznaczne z tym,że nic nie robie.
biegam 2 razy w tygodniu trase ok 3km.
Ale przyznasz, że te 3 km to bardzo mało.
Ja całe życie się ruszałem.To judo. To BJJ. Kiedyś kolega namówił mnie na bieganie. Pierwsza moja trasa to 15 km. Nie przebiegłem całej. Gdy była stroma górka to szedłem...
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75792
Bez przesady. W dobrych czasach byłem wstanie przesparować w przyzwoitym tempie 8x8 minut z minutą odpoczynku między walkami i zejść z maty o własnych siłach, a nie wiem czy bym wtedy przebiegł 3 km.
Szacuny
175
Napisanych postów
559
Wiek
23 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
51806
W szkole zrobili nam zawody, pobiegłem pierwszy raz w życiu na 5 km i pobiłem rekord szkoły, a miałem jeszcze duże rezerwy. Nauczyciel wf chciał mnie wystawić na jakichś zawodach, nie chciałem, to mi postawił tróje z wf na półrocze. No to załatwiłem sobie zwolnienie z wf do końca roku.
Szacuny
5
Napisanych postów
20
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
2477
3 km to nie jest dużo, ale lepiej, żeby Makiuu zaczął biegać chociaż 3 km co drugi dzień. Jest młody i szczupły - po 8-10 tygodniach wydłuży dystans do 5 km, zacznie interwały. I, co najważniejsze, już w połowie lutego zapisze się na trening bokserski, bo inaczej nie zdąży poznać podstaw boksu przed wakacjami. ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Wiek
28 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
54
Z boksem mam styczność od niedawna, jestem naprawdę zupełnym nowicjuszem, ale już zdążyłem zrozumieć, że bez opieki trenera nijak nie zauważyłbym tylu popełnianych błędów, co z nim. Dobry trener znajdzie wszystko, bo może na Ciebie patrzeć z każdej strony. W boksie tych szczegółów jest naprawdę dużo, w samym stawianiu kroków i powracaniu rękoma do gardy trzeba zwrócić uwagę na sporo elementów technicznych. Uważam, że trenowanie samodzielne może być przydatne, jeśli już opanowałeś pewne podstawy z trenerem. Ale nawet jeśli trenujesz samodzielnie, musisz chociaż od czasu do czasu spotkać się z trenerem żeby skontrolować, czy nie pomijasz żadnych istotnych szczegółów.
Szacuny
119
Napisanych postów
659
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
74921
No dokładnie tak jest. Ja sam boks trenuje jakieś 9 lat. W tej chwili chodzę na sekcję seniorską, zaawansowaną, rekreacyjną. Większość osób ma podobny do mnie staż. Zdarzają się i byli amatorzy i byli, aktualni zawodowcy tacy którzy po prostu lubią się poruszać, poboksować itp. Niektórzy z nas sami trenują innych np na sekcjach mma. I pomimo tego, że pewni bez problemu moglibyśmy sami sobie być trenerami, to jednak wolimy mieć tego trenera, m.in. właśnie z tych powodów o których napisałeś. Naprawdę nawet bardzo dobrzy zawodnicy potrzebują kogoś kto będzie czuwał nad ich technika, błędami, Podam przykład, mogłeś bic przez x lat doskonale lewy sierp, jednak przydarzy ci się kontuzja barku i chcąc nie chcąc kompensując ją w jakiś sposób, zaczynasz kaszanić technikę. Czy po prostu zaczynasz wpadać w jakąś rutynę przyzwyczajenie związane z daną technika i zaczynasz ja kaszanic. Nie mówię już o tym, ze jak masz trenera to przychodzisz na gotowe, a nie zastanawiacie się jakie zadaniówki dziś
Szacuny
119
Napisanych postów
659
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
74921
zrobicie. Dodam, że na pewnym etapie, zwłaszcza jak trenujesz już totalnie dla siebie to mega warto odwiedzać różne sekcje i uczyć się od różnych trenerów. Jasne że bez solidnych podstaw to nie ma sensu, ale jak takie już są to same plusy. Każdy kolejny trener może coś dodać do twojego stylu, zobaczyć, lub spojrzeć na pewne sprawy pod innym kontem niż poprzedni. I nie musisz wcale go wiernopoddańczo słuchać, ale warto analizować co ma do powiedzenia.