UFC 220: Stipe Miocic vs. Francis Ngannou

Stipe Miocic Instagram

Stipe Miocic uważa, że tak duża promocja Francisa Ngannou robiona przez UFC jest okazaniem braku szacunku dla mistrza

Do gali UFC 220 pozostały już niecałe dwa tygodnie, a machina promocyjna UFC działa na najwyższych obrotach, jednak mistrz wagi ciężkiej Stipe Miocic ma co do tej promocji pewne zastrzeżenia.

Stipe Miocic stanie do walki w obronie tytułu z Francisem Ngannou, ale w ostatnim wywiadzie w programie The MMA Hour, mistrz ujawnił, że ​​czuje brak szacunku wobec niego przez tak bardzo rozdmuchaną promocję dla jego przeciwnika.

To nie pierwszy raz kiedy UFC staje po stronie jednego zawodnika lub zawodniczki skupiając niemal całą swoją uwagę i promocję na tej jednej osobie, aby z sukcesem sprzedać bilety i PPV oraz wypromować być może nową gwiazdę. Jak jednak widać taka strategia pozostawia często drugiego zawodnika w cieniu. Więcej

Steven0

Ciężka w opłakanym stanie, wygrany tej walki może panować w ciężkiej jeszcze troche takie mam wrażenie.

W opłakanym stanie to jest waga lekka, gdzie dochodzi do cyrków z tymczasowymi pasami, bo parówa nie chce bronić pasa. W ciężkiej od dawna nie było tak Ciekawie. Franek vs. Stefan gdzie wszystko może się zdarzyć. Później Cain kontra wygrany, gdzie również nie będzie zdecydowanego faworyta. Do tego zawsze niebezpieczny Werdum. Mnóstwo pojedynków na wysokim poziomie się zapowiada.

tylko w lekkiej czy półśredniej najwięcej fighterów i najlepszy skill, bo najwięcej ludzi w tej wadze, dlatego. Nie mów, że lekka UFC słaba tylko dlatego, że McGregor blokuje dywizje. Trzeba czekać aż ruszy, imo prędzej czy później, Dana powiedział max do marca i McGregor albo broni pasa albo wakuje, podobno wrócił do treningów, liczę, że się dogadają co do $ i zobaczymy go z Fergusonem, z którym Conor ma większe szanse niż z Khabibem.

W sumie to faktycznie z HW jest kiepsko srednio : bo po walce Miocic - Ngannonu co dalej? Cain chuy wie czy jeszcze kiedykolwiek wroci, prognozowac cos w jego temacie to jak wrozyc z fusow, poza tym mysle ze nikt by go nie nie chcial jako mistrza z jego kontuzjami i czestotliwoscia walk. Overeem dostal sromotny wpyerdol zarowno od Miocica jak i Ngannonu, rewanz z ktorymkolwiek bylby zaclkowicie bez sensu i szkodliwy dla zdrowia Reema. JDS wpadl na koksie i jest out. Werdum KTFO od Miocica dostal w 1R, Ngannonu by go z jego stylem zabil. Lewis zostal obnazony przez Hunta. Hunt mistrzem tez nie bedzie. Lipa Panowie, lipa


Zmieniony przez - annihilus w dniu 10/01/2018 10:48:58

Tybura jak wygra z Lewisem, to jest dobry pretendent

Ja tam liczę na Tyburę i kasę stawiam na niego. Tybura może mieć trochę lepsze cardio (z Werdumem przewalczył 5 rund i to w piątej najlepiej wyglądał, nawet jeden sędzia dał jemu tę rundę) i widać, że się uczy zarządzać energią (walka z Werdumem), no i też walka z Arlovskim, gdzie w pierwszej rundzie mocno się wystrzelał, w drugiej przystopował i oddał rundę Arlovskiemu i w trzeciej docisnął. W dodatku niedawno zaczął trenować w Jackson Wink, więc pewnie progres dopiero przyjdzie (choć Jackson Wink notuje ostatnio same porażki). Tybura technicznie lepszy, bo Lewis to brawler, ale KO cios po stronie Lewisa. Tybura lepsze kopnięcia. W dodatku Lewis po kontuzjach.
Chyba najbardziej spektatkularny progres zaliczyli goście trenujący u Cordeiro w Kings MMA (Werdum, RDA, Shogun tam trenował w swoim prime).



Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-01-10 11:26:21

Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-01-10 11:28:27

Rzeczywiście HW zrobiło się biedne. Ja licze na powrót Caina. Jedyny, który może namieszać. No chyba że jeszcze się pojawi jakaś "świeża krew' nowego pokolenia. Szkoda że JDS miał równię pochyłą i jeszcze wpadł. Duża strata dla całej organizacji.

Nie przesadzajcie, jest trochę świeżej krwi, Curtis Blaydes, młody dobre warunki i cały czas się rozwija.
Teraz doszedł nam Tybura, Lewis i nawet jeżeli Francis przegra to cały czas jest wiele możliwości np Werdum vs Francis i prawie zapomniałem o Volkovie jest młody i ma trzy wygrane z rzędu do tego dobre warunki fizyczne. W HW ciężko o dobrych zawodników i imo nie ma takiej tragedii jeżeli chodzi o tą kategorię w UFC.


Zmieniony przez - Tyxx w dniu 2018-01-10 13:09:52

DC ma gadane. Stipe będzie po tej walce najlepszy HW ever.

Była wojna Lesnar vs Carwin. Potem Cain vs JDS. Teraz Stipe vs Franca. Czasem się wydaje, że będzie bieda w HW a jednak za chwilę wyrastają nowe gwiazdy... HW i tak moja ulubiona :P

IMO y Francisem wojny nie bédzie. Stipe wygra przez kondycje, ale zasnie.