Czy treningi boksu dobrze przygotują mnie do trenowania MMA w przyszłości?

MMA

Wyskakujesz że boks i kick boxing (w sekcjach tylko bokserskich i kick bokserskich) różnią się do tego co jest w MMA.
Nikt tego nie kwestionuje i nikt o to nie pyta. jansonn922 nie ma możliwości trenowania MMA.

Bo prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że wygląda to nieco inaczej, więc nie pytał.

MMA

Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że lepiej nie trenować boksu/kick boxingu przed MMA bo nabierze się złych nawyków min. w postaci wysuwania nogi do przodu (możliwość obalenia w MMA). To dla mnie jest bzdurą bo kontaktowe sztuki walki takie jak boks, kick boxing, Muay Thia, BJJ, judo, zapasy, sambo, itd. dają dobre podstawy.

Z tymi dobrymi podstawami, to wielu ludzi ma później poważne problemy. Ale niech będzie...

MMA

Jeszcze raz. Lepiej ćwiczyć którąś z tych SW niż nie trenować. Dodatkowo uderzane (boks, kick boxing, Muay Thia) powodują, że trenujący oswaja się z uderzeniami. U jednych jest duży lęk przed dostaniem ciosu w głowę u innych nie ma takiego lęku.

Oczywiste, że lepiej jest coś ćwiczyć niż nie ćwiczyć. A z tym karate to proponował bym się dopytać czy to nie jest przypadkiem jakiś Shidokan czy coś podobnego.

marcipruszcz
trenowałem równolegle do siebie zapasy i boks za małolata, gdy żaden klub MMA jeszcze nie istniał u mnie w mieście.
w późniejszym wieku nie miałem problemu by zlepić to w MMA. Fakt w MMA są brudne zapasy i brudny boks, wielu rzeczy się nie wykorzysta, ale podstawy zawsze zostają. Dużo zawdzięczam swoim trenerom od boksu. I cholernie mi się to przydało. Nie zamieniłbym tego na wpajanie brudnego boksu i brudnych zapasów od samego początku.

Ja bym się zbytnio "złymi" nawykami nie przejmował. Trzeba być elastycznym. Wiadomo, że nie będę wchodził wyprostowaną nogą pod przeciwnika, który lubi niskie kopnięcia. Bokserem nie zostaje się na całe życie. Tak naprawdę to czym więcej różnych rzeczy trenujemy, tym łatwiej dostosować się do warunków. Moim zdanie boks to świetne przygotowanie wydolnościowe, szybkościowe pod MMA.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-11-06 11:16:46

Ernesto_Mendoza

Ja bym się zbytnio "złymi" nawykami nie przejmował. Trzeba być elastycznym. Wiadomo, że nie będę wchodził wyprostowaną nogą pod przeciwnika, który lubi niskie kopnięcia. Bokserem nie zostaje się na całe życie. Tak naprawdę to czym więcej różnych rzeczy trenujemy, tym łatwiej dostosować się do warunków. Moim zdanie boks to świetne przygotowanie wydolnościowe, szybkościowe pod MMA.



Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-11-06 11:16:46

te niskie kopnięcia to nie jest jakaś Bóg wie jaka broń,
teraz często sparuje z dobrym kickboxerem i jak wjeżdżam sierpami to pozostaje bezradny. Zdąży zadać tylko jednego lowkicka. Mnie też nauczył kopać te lowkicki, ale o wiele większe narzędzie widzę w podcięciach. Niby ruch podobny do kopnięcia a jednak jak wejdzie w okolice pięty to obraca przeciwnika i znów wjazd z ciosami. Boks to jest cenne rzemiosło i absolutna podstawa

Dla mnie ta cała dyskusja to wyważanie otwartych drzwi.

Przez całe lata zawodnicy MMA to byli goście którzy wywodzili się z jednego stylu po czym dodawali to, czego im brakowało - zapasy, stójka, parter

To, że sport poszedł do przodu, są nowsze metody treningowe, cykle, organizacja tego wszystkiego nie znaczy, że nagle nie ma sensu ćwiczyć i dobrze opanować jednego stylu + przećwiczyć inne jako dodatek

Gdyby ćwiczenie osobnych styli nie miało sensu, po co w każdym klubie MMA są osobne zajęcia z, uwaga uwaga, zapasów, Bjj, taja, kicka, boksu?

Dlaczego wszyscy uznani zawodnicy mają osobne treningi na każdą z dyscyplin by dopiero na treningu, który, uwaga uwaga, nazywa się MMA, łączyć to wszystko do kupy?

Po co topowi fighterzy UFC rozdrabniają się na tyle zajęć skoro mogliby jechać 12x w tyg samo czyste MMA Idioci, nie znają się

Taki Jacare to już w ogóle d****, w Brazylii, kolebce Vale Tudo, zaczynał od Bjj a mógł od razu wszechstylowo ćwiczyć Pewnie dlatego nie jest mistrzem

Ronda to samo - zamiast jakiegoś pedalskiego judo mogła jechać od małego w klubie MMA. Tak to sierota obroniła tylko 6 walk o tytuł, co za lamerstwo Gdyby ćwiczyła od początku CZYSTE MMA to by wygrała nie 6, ale 66 obron tytułu


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2017-11-06 14:05:04

Gats 2

Ronda to samo - zamiast jakiegoś pedalskiego judo mogła jechać od małego w klubie MMA...

Dorwę Cię kiedyś I w... i za Rondę i za pedalskie judo
BTW Ronda zaczęła trenować judo w 1998. Wtedy MMA dopiero raczkowało.

Dlatego mówię - jakby ćwiczyła od początku CZYSTE MMA to miałaby 66 walk o obronę.

ja tam twierdzę, że ktoś kto robi tylko pod MMA ten może być super przeciętny we wszystkim...
i są na to wymowne przykłady ze świata sportów walki.

Dlatego mówię - jakby ćwiczyła od początku CZYSTE MMA to miałaby 66 walk o obronę.

To przez złe nawyki ze stylu bazowego przegrała z Katie Holmes, nie powinna była stawiać stopy z przodu!
I nic a nic nie zawiniła tu dziurawa garda i jechanie na pałę na przeciwniczkę, która ograła ją taktycznie jak dziecko!

No dobra, ale już Lombard to mógłby zacząć od MMA... Ale czekaj, na komunistycznej Kubie nie ma chyba klubów zgniłego zachodniego MMA, więc biedak nie miał jak skorzystać z dobrobytu współczesnej nauki o sporcie.

Dlatego musi się kontentować TYLKO tytułem mistrza, i to mistrza czego? Jakiegoś zapyziałego Bellatora... Toć nasi fajterzy polscy wychowani od małego na EMEMA zjedliby tego murzynka i zapili mleczkiem... Tylko coś nie chce im się wyjść poza światek KSW i pokazać, jak to szkolenie od małego w EMEMA daje zaj**iste efekty i tytuły sportowe.

Ale zaraz, chwila, kim byli jedni z pierwszych mistrzów KSW? Dla ułatwienia: Chmielewski i Kułak?
Spytam inaczej: co było ich sportem bazowym?

A skoro tak dyskusja zaczęła się ciekawie rozwijać, to dodajmy jeszcze jednego pana z dobrymi nawykami...

Wikipedia

Marcin Najman – polski pięściarz, zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA) i kick-boxer. Występuje w wadze ciężkiej. Od 2016 mistrz Europy WKU w kickboxingu (formuła K-1).