Od 2 mc problem z brakiem wzwodu, wytrysku. Jak już coś się uda to na niepełnym wzwodzie a w penisie po wytrysku, gdzieś u nasady może kroczu czuć jakby ucisk. Co chwilę latam do łazienki bo nie mogę opróżnić do końca pęcherz. Praktycznie nie jestem wstanie odbyć stosunku (totalny brak wzwodu). Czuję jakby jakiś zator w środku penisa.
Badania:
22.09.2017
Estradiol 24,87 pg/ml 11,00 44,00 N
Prolaktyna 9,54 ng/ml 3,46 19,40 N
19.09.2017
Estradiol 124,02 pg/ml 11,00 44,00 H (tu dałem 3 dni po 1 tab. Symexu- zbiło do wyniku prezentowanego powyżej)
Testosteron 3143,23 ng/dl 47,01 980,56 H
06.09.2017
Estradiol 155,91 pg/ml 11,00 44,00 H
Testosteron > 3460,80 ng/dl 47,01 980,56 H
Z problemem zacząłem chodzić do lekarzy urologów. Dwóch pierwszych nie wiedziało co zrobić i kazali czekać oraz przepisali viagrę. Trzeci dał zlecenie na posiew moczu i koniecznie chce mnie ściągnąć z testosteronu.
I tu mój dylemat i prośba- może ktoś coś podpowie- z własnego doświadczenia. Niestety nie mam zaufania do lekarzy. Ale w tym wypadku nie wiem co robić. Czy jest możliwa impotencja na testosteronie? Wiem że po odstawieniu jest możliwa ale w trakcie brania? Mi ten testosteron mogę powiedzieć że uratował życie. Głowa się "wyregulowała" i w końcu jest normalnie. Chciałem go ciągnąć do końca życia mam 39 lat (i jeden dzień dłużej ).
Panowie może mi któryś z Was wskazać jakiś kierunek, coś radzić. Inaczej będę musiał się poddać temu lekarzowi a nie jestem przekonany czy ściągnięcie z cyklu testosteronem załatwi sprawę- czy nie będzie gorzej.
Z góry dziękuję.