Wracam po przerwie(wymuszonej i nie wymuszonej) do kształtowania sylwetki i potrzebuje oceny subiektywnej bo ja z chęcią wszedłbym na masę od razu bo jestem wiecznie głodny i kocham jeść :P
Także niżej załączę zdjęcia do wglądu i chciałbym subiektywne opinie usłyszeć, czy podciąć to wszystko do niskiego% BF czy lecieć z masą.
Staż będzie 3 lata, ostatni rok to przerwa ze sporadycznymi treningami... spowodowanymi głownie kontuzją stawu a mianowicie złamanie głowy kości promieniowej bliższej,potocznie stawu w łokciu.... także od początku lutego do jakoś czerwca ćwiczyłem tylko nogi i rehabilitowałem rękę,później trochę ćwiczeń z lekkimi obciążeniami,chwilowa przerwa z "wypaleniem zapału" głównie spowodowane bólem podczas ćwiczeń więc od października powróciłem tylko na matę ze sporadycznymi ćwiczeniami(wielostawowymi).
Z racji że od zawsze miałem dolegliwosci z karkiem (kręgi) i mocno to odczuwałem zawsze na macie i któregoś razu poczułem za mocno podczas obalenia na sparingu i postanowiłem nie myśleć o SW tylko wrócić do swojej drogi którą od zawsze lubiłem czyli Rosnąć i Rosnąć i przerzucać żelastwo i kształtować ciało:)
Takżę na dzień dzisiejsz tak to wygląda, zdjęcia zrobione rano na czczo dopiero 2tyg treningów na siłowni,pierwszy tyg był aby poruszyc mięśnie a od tego tygodnia poszzedł już 4xtyg split. Waga 90-91kg
Zreduować to i startować z małym %BF czy robić kochaną masę?:D