antek098
no dobra, ale tutaj troszeczkę rozmijasz się z pojęciami
siła ciosu a siła fizyczna
dam przykład : kulturysta czy ciężarowiec będzie dźwigał dużo, ale mocno bił nie będzie bo jest cały pospinany.
tu chodzi o wyzwolenie dynamiki. By zadać
mocny cios nie wolno siły wkładać w ogóle!! stara szkoła boksu. Sama ręka waży tyle co dobry młot, wystarczy to tylko napędzić. Nic więcej.
Ale...nie zmienia to wciąż faktu, że jak ktoś robi siłę na zasadzie przeciwskręty z piłką lekarską 4kg czy ciosy proste z hantlami 3kg to jednym klinczem jesteśmy w stanie wycisnąć z niego połowę energii i chęci. Dominacja fizyczna go zniszczy. Jeszcze w dodatku jak ten klincz ćwiczymy i mamy w tym obycie to kilka razy powtórzyć i po bokserze. Taka jest smutna prawda. Przykładem tego był Foreman, który bił cepowato, odpychał a wszyscy szli spać. Nie bawił się w szybkość, nie bawił się w kondycję bo to są parametry, które są osiągane zawsze do pewnego poziomu...ale wytrzymałość i siła to były jego cholerne atuty.
Na moje to trenerzy, którzy stawiają na siłę i wytrzymałość, ze zwykłego braku czasu ograniczają treningi techniczne (amatorski). Taki schemat znam z klubów i dlatego nie lubię przeceniania siły i wytrzymałości. To psuje boks, bo wpadają na siebie świetnie przygotowani wytrzymałościowo zawodnicy, z minimalną techniką i chcą się pozabijać zapominając o obronie, albo stosując podstawową. Klincz w amatorskim jest mało powszechny, bo czasu mało i każdy chce się pokazać jako waleczny, więc siłę trzeba wyładować na mordobiciu ulicznym. Przygotowanie fizyczne powinno być tylko fundamentem do doskonałej techniki.
Są wyjątki, gdzie bokser dzięki świetnym predyspozycjom może bazować np. na samej sile, refleksie, timingu, ale chodzi mi o ogólną zasadę. Potem jest narzekanie, że między boksem amatorskim, a zawodowym w Polsce jest przepaść. Jak chłopaki po kilku latach treningu nie mają opanowanej techniki (mimo wielu medali) to tak jest. Mógłbym sypać nazwiskami. Często walczący technicznie obrywa, bo w tak krótkim czasie jak 3 rundy ten fizyczny może lać bez przerwy z dużą siłą. Nie ma czasu na taktyczne rozpracowanie go, ale czy w boksie o to chodzi? Swoją drogą to ostatni medal olimpijski Polacy zdobyli w 1992 roku. To też o czymś świadczy.
P.S. Co do Foremana to tak się upraszcza, że ten bazował na jednym, tamten na drugim, ale każdy z nich miał przygotowanie ogólne.