generalnie w czasie kontunzji nie odpusciłem treningów ,zamiast truchtu, spacer, a cwiczenia raczej bez obciazania kolana ale juz wszystko wrociło do normy
Niesety wraz ze wzrostem kalorycznosci potraw (nawet 2500 nie przekroczylem) zaczalem przybierac na masie i obwodzie - w zlym tego slowa znaczeniu. wazyłem 127 - obecnie 134, fakt, widac po sylwetce ze góra się ładnie rozrasta powoli ale liczylem ze brzuch zacznie cos malec :(
Dieta została lekko zmodyfikowana, zasugerowano mi by pierwsze sniadnia zjesc nieco tłuste (jajecznica z 2 jajek + plasterek boczku), drugie sniadanie to shake białkowy 25-36g białka + 40g płatków górskich na wodzie z 1 bananem. Reszta raczej bez zmian tzn ... dorzuciłem 400-500gr warzyw świeżych badz (z przewaga) mrożonych - marchew+brokuł+kalafior.
reszta raczej bez zmian czyli 50-70gr ryzu + 100-150gr miesa (kurak, wół) + warzywa o których mowa. Wieczorem sernik białkowy i/lub omlet.... i cały dzień i tak nie przekracza 2500kcal
powoli sie załamuje
Jestem po 1 wizycie u endokrynologa (miesiac czekania prawie) i czekam do czwartku na pobranie krwi a potem znowu na interpretacje wyników...
Zmieniony przez - nash5009 w dniu 2016-09-05 12:44:58