Witam wszystkich,
Mam problem z nabraniem masy.
Nie trzymam ścisłej diety ale odżywiam się myślę w miarę dobrze:
Śniadanie : owoc (najczęściej 2 banany) płatki owsiane z mlekiem lub 4 - 5 jajek (gotowane lub jajecznica),
2 posiłek: ryż z warzywami i kurczakiem
3 posiłek: owoce + pieczywo żytnie z masłem orzechowym/ jakąś rybą/ twarogiem, serkiem wiejskim
4 posiłek: tradycyjny domowy obiad (kasza, ryż, ziemiaki + jakieś mięso, ryba i surówka)
30 min przed treningiem 75g gainera
30 min po treningu 75g gainera
kolacja (około 1 - 1,5h po treningu): płatki owsiane z mlekiem lub 4 - 5 jajek (gotowane lub jajecznica)
każdy posiłek do syta.
Od około 3 miesięcy łykam kreatynę 4g przed i po treningu i 4g w dni nietreningowe.
Ważę 81 kg przy wzroście 190 cm. Gdy zaczynałem przygodę z siłownią ważyłem 75kg przy tym samym wzroście i od ponad roku waga praktycznie stoi w miejscu (79 - 82kg).
Kończę 3 raz plan HST - po pierwszym były widoczne efekty - 2 kolejne nawet kilograma nie przytyłem. Dodam, że trzymam się wytycznych planu.
Gainera nie mam zamiaru już kupować bo kasa spływa do Wisły. Co do normalnego jedzenia konsultowałem ze znajomym "dietetykiem" (koleś po kursie, nie po studiach), i mówił że jest ok, jak dla amatora. Śpię po 8h dziennie, nie piję alkoholu (jestem kierowcą zawodowym), i sporo czasu spędzam na świeżym powietrzu.
Więc moje pytanie dotyczy treningu, odpuścić już hst? Może coś polecicie? Trochę irytująca sytuacja jak od prawie roku nie ma postępu. Nie sądzę, żeby geny były aż taką przeszkodą. Aktorzy potrafią zmieniać sylwetkę o 180 stopni, więc czemu i ja bym nie mógł. Może katować się na siłowni 2x dziennie (rano lekki trening, a po południu ogień), czy ćwiczyć codziennie?
Jak pisałem jestem początkujący ale troszkę liznąłem tematu, ćwiczę bo lubię więc raczej się nie zniechęcę, a i wydawać kupę kasy na profesjonalnych trenerów też nie ma sensu - nie wiążę przyszłości z sylwetką i nie ma to dla mnie takiego priorytetu. Zdesperowany tez nie jestem żeby sięgać po jakieś hormonalne nawozy.
Pozdrawiam, dzięki za zainteresowanie i wyrozumiałość ;)
Dodam jeszcze do mojego życiorysu aktualny plan hst:
Przysiady ze sztangą
wspięcia na palcach
Wyciskanie sztangi na ławce (skos + 20)
Pompki na poręczach
Martwy ciąg
Wiosłowanie sztangą
Wyciskanie sztangi z przed głowy
Zmieniony przez - one1 w dniu 2016-08-08 17:36:33
Zmieniony przez - one1 w dniu 2016-08-08 17:46:47
Mam problem z nabraniem masy.
Nie trzymam ścisłej diety ale odżywiam się myślę w miarę dobrze:
Śniadanie : owoc (najczęściej 2 banany) płatki owsiane z mlekiem lub 4 - 5 jajek (gotowane lub jajecznica),
2 posiłek: ryż z warzywami i kurczakiem
3 posiłek: owoce + pieczywo żytnie z masłem orzechowym/ jakąś rybą/ twarogiem, serkiem wiejskim
4 posiłek: tradycyjny domowy obiad (kasza, ryż, ziemiaki + jakieś mięso, ryba i surówka)
30 min przed treningiem 75g gainera
30 min po treningu 75g gainera
kolacja (około 1 - 1,5h po treningu): płatki owsiane z mlekiem lub 4 - 5 jajek (gotowane lub jajecznica)
każdy posiłek do syta.
Od około 3 miesięcy łykam kreatynę 4g przed i po treningu i 4g w dni nietreningowe.
Ważę 81 kg przy wzroście 190 cm. Gdy zaczynałem przygodę z siłownią ważyłem 75kg przy tym samym wzroście i od ponad roku waga praktycznie stoi w miejscu (79 - 82kg).
Kończę 3 raz plan HST - po pierwszym były widoczne efekty - 2 kolejne nawet kilograma nie przytyłem. Dodam, że trzymam się wytycznych planu.
Gainera nie mam zamiaru już kupować bo kasa spływa do Wisły. Co do normalnego jedzenia konsultowałem ze znajomym "dietetykiem" (koleś po kursie, nie po studiach), i mówił że jest ok, jak dla amatora. Śpię po 8h dziennie, nie piję alkoholu (jestem kierowcą zawodowym), i sporo czasu spędzam na świeżym powietrzu.
Więc moje pytanie dotyczy treningu, odpuścić już hst? Może coś polecicie? Trochę irytująca sytuacja jak od prawie roku nie ma postępu. Nie sądzę, żeby geny były aż taką przeszkodą. Aktorzy potrafią zmieniać sylwetkę o 180 stopni, więc czemu i ja bym nie mógł. Może katować się na siłowni 2x dziennie (rano lekki trening, a po południu ogień), czy ćwiczyć codziennie?
Jak pisałem jestem początkujący ale troszkę liznąłem tematu, ćwiczę bo lubię więc raczej się nie zniechęcę, a i wydawać kupę kasy na profesjonalnych trenerów też nie ma sensu - nie wiążę przyszłości z sylwetką i nie ma to dla mnie takiego priorytetu. Zdesperowany tez nie jestem żeby sięgać po jakieś hormonalne nawozy.
Pozdrawiam, dzięki za zainteresowanie i wyrozumiałość ;)
Dodam jeszcze do mojego życiorysu aktualny plan hst:
Przysiady ze sztangą
wspięcia na palcach
Wyciskanie sztangi na ławce (skos + 20)
Pompki na poręczach
Martwy ciąg
Wiosłowanie sztangą
Wyciskanie sztangi z przed głowy
Zmieniony przez - one1 w dniu 2016-08-08 17:36:33
Zmieniony przez - one1 w dniu 2016-08-08 17:46:47