Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
Równo za miesiąc będę już na gorącym, kamienistym szlaku. Jeszcze ostatnie 2 tygodnie solidniejszego treningu i czas na odpoczynek i pakowanie. Kupiłam wszystko, co na liście niezbędnego wyposażenia. Mam tylko nadzieję, że nylonowe wodoodporne gatki jednak się nie przydadzą. Przećwiczyłam włączanie petzla, bo to, co z nim zrobiłam na Rzeźniku Ultra nadaje się do nominacji w Turnieju Małych Form Satyrycznych w Bogatyni. Buty wg listy nieobowiązkowe, więc ciągle nie mam. Samolot jest, auto jest, hotel jest.
Oglądam filmy, zdjęcia przygotowując się mentalnie do warunków.
No i trenuję sobie trochę. Skipy robię jak Mo Farah. Wczoraj np. ostatnie dwie serie poszły "prawie, że", tzn. przypomniało mi się, że przy A stopy zadzierać i tułowia nie odchylać :bleble: . W każdym razie mam je w planie od marca i tak jakby obserwuję, że łatwiej mi ostatnio pokonywać w biegu drobne przeszkody terenowe.
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K
Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
Wybrałam się wreszcie by potrenować w Tatrach – w warunkach choć odrobinę zbliżonych do tego, co będzie mnie czekało za 3 tygodnie. W sobotę bardzo intensywnie - odwzorowaliśmy trasę Biegu Marduły. O, jaka piękna! Dość sporo fragmentów biegliśmy. W niedzielę nieco spokojniejszy trekking, acz i tak całkiem żwawo; dostałam po tyłku. Podejście na Kozi Wierch przyprawiło mnie o zawroty głowy. Pionowa ściana, ale widok z góry cudownie porażający :). Tylko jak stamtąd zejść, jak stamtąd zejść? Pierwszy raz korzystałam z kijów; w sobotę pomagały, na niedzielnej ściance zawadzały. Wiem już jednak, że zdecydowanie warto zabrać je w Pireneje.
Dziś bolą nogi i tyłek, ale warto było.
Poniedziałek - sauna; wtorek - 8,3 km rozbieganie + 6x (skip A 30 m + skip C 30 m + trucht 30 m) + 5 x przebieżki + trening obwodowy na siłowni + 2,5 km trucht; środa – BW 10 km; Czwartek: 6 km BW + 10 x 200m na stadionie + 1,2 km trucht; piątek – wolne; sobota – trekking w Tatrach (trasą Biegu Marduły) ok. 31 km i ponad 2100 m+; niedziela cd. trekkingu – ok. 21 km z Łysej Polany w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich + Kozi Wierch, powrót prawie tą samą drogą; ~1700 m+.
Razem ok. 85 km + jedna tylko sesja na siłowni.
2
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K
Szacuny
90
Napisanych postów
551
Wiek
50 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
26561
Duża praca w świetnej scenerii. Czasowo jakoś odnosiłaś się ze swoim treningiem do wyników z Marduły?
Powodzenia w Pirenejach.
03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15] 13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50] 18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13] 22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
Cala trasa zajęła nam 6 godzin 50 minut. Pół godziny spędziliśmy w Murowańcu, 15 minut na Kasprowym. Nie pauzowałam zegarka więc czas uwzględnia wszystkie postoje. Na zawodach limit to chyba 6 godzin? Trasa trudna, zastanawiam się jak Swierc zrobił ją w tempie pk. 6 minut.
Dzięki za kciuki za Andorę. Najbardziej obawiam się upałów.
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K
Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
wrrrrr pisałam pisałam, edytowałam i d..a
Upał to jedno, jeszcze chodzi o podłoże. Długo już biegam w minimalach i nie mogę przekonać się do bardziej pancernych butów. Znów więc kupiłam Inov-8 trailrock. Stare już wyklepane i wytarte - ale w Tatrach się sprawdziły. Mam nadzieję, że nie będę z ich powodu płakać.
Co do pogody - może być różnie. Znajomi w ubiegłym roku mieli 35+. Dobrze, że punkty będą co kilkanaście kilometrów i pierwsza część trasy w nocy - startujemy o północy. No, to troszeczkę też mnie niepokoi, bo choć już biegałam na zawodach w górach przez całą noc - jednak Bieszczady czy Beskid Wyspowy to trochę co innego niż Pireneje na wysokości 2700m.
A wracając do weekendowego treningu w Tatrach - miejsca odpoczynku mieliśmy odgórnie zaplanowane. Nastawienie było takie, że zwłaszcza trudne odcinki napieramy najmocniej jak się da, bez żadnych nawet najkrótszych odsapek na najbardziej stromych odcinkach. Noga za nogą cały czas. To naprawdę było fajne! I do tego jak się wpadło w rytm - wcale nie było takie wyczerpujące.
Bardziej zmęczył mnie drugi dzień. Choć mniej km bo tylko 21 to jednak średnie nachylenie znacznie większe. Do tego podejście na Kozi Wierch jest naprawdę bardzo strome i byłam zdecydowanie bardziej spięta niż w sobotę.
Zmieniony przez - rbn_run w dniu 2016-06-23 20:45:02
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Matko, ależ tam pięknie. Chyba wybiorę się w Tatry, chociaż na kilka dni we wrześniu. Również trzymam kciuki za Twój start i życzę Ci chłodniejszej pogody niż 35 stopni, upał potrafi odbierać siły. I też zamawiam inovy :)
Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
Inov - świetne buty. Tylko trzeba się do nich przyzwyczaić (drop). Moje ulubione to trailrock - na nogach jak kapcie, albo skarpetki. Po dłuższym biegu czuć wyraźnie podłoże (kamyki, nierówności) - ale to też kwestia przyzwyczajenia i wzmocnienia struktur w stopie.
1
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
I drop, i to, że czuć podłoże - pasuje mi. Obecnie jestem na etapie eksperymentów. Nie mogę dalej biegać, tak jak biegam. Trochę zmieniłem technikę, ale ciągle mi się paprze lewa kostka. Trzeba eksperymentować i szukać, w końcu znajdę technikę biegu, która mi nie robi krzywdy ;) I buty też :)
Szacuny
101
Napisanych postów
264
Wiek
50 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3944
Tylko nie próbuj zmieniać techniki zaczynając i skupiając się jedynie na ułożeniu stopy, bo to ma być dopiero pochodna prawidłowej techniki, a nie cel sam w sobie. Mocna cała sylwetka i stopy na końcu.
Buty neutralne, bez wsparcia dla supinatorów/pronatorów mają taką moim zdaniem zaletę, że w naturalny sposób pomagają wzmacniać osłabione struktury w stopach. A co Ci się dzieje z kostką? To niekoniecznie musi wynikać z tej tzw. "techniki".
1
1) 12 maj 2017 - górski maraton KTM 43 km - 2 miejsce K 1) 18 czerwiec 2017 BDDW, 66 km - 3 miejsce K 2) 7-8 wrzesień 2017 - NIL, 54 km, Beskid Wyspowy - 2 miejsce K 3) 6 październik 2017 - SOG-U, 164 km - Jura Krakowsko-Częstochowska - 1 miejsce K