PARĘ UWAG CO DO KRAKOWSKICH "SZKÓŁ WALKI"

To Twoja opinia i masz do niej prawo. Nie wiem tylko w jaki sposob stwierdzasz, ze klub tak wiele zarabia
Ale chodzi mi o wypowiedzi autora postu i o jeden post, w ktorym ktos jawnie obraza osobe sifu Ciembroniewicza. A jesli jest to jego byly uczen- tym bardziej jest to nieetyczne.

Niech zwycięży najlepszy! Hawk!

Mistrzowie łączcie się!!! Nie walczcie! Niech się walą łysi na ulicy. Wy macie chronić i uczyć, a nie gryść się na wzajem. Proponuję głęboki wdech,przytrzymanie na 3 sek. wydech na 5 sek. i dalej myśleć.
Teraz robicie totalne samobójstwo!!!
Popieram Szifu Cienb. jesli czasami wypił browara to chwała mu!
Daoizm luz bluz. Praktykanci japońskich sztywnych styli będą puszczać piardy z powodu napięcia psychicznego.
Hawk

GalAnonim: co z tego ze kiedys tam cwiczylem ( zreszta krutko ) ?
Czyli twoim zdaniem ( to przyklad nie mowie, ze tak tam bylo ):
- Przychodzisz do klubu, placisz ponad 100pln za 2 treningi w tygodniu, co 2'gi tydzien przepada trening, mistrz wpaja ci bzdury o przydatnosci w walce taj czi, mowi ze reka da sie blokowac kij, palke itd. ,
bo jacys mistrzowie dawni to robili ( cos ci mistrzowie i powolywanie sie na nich smierdza karate z nazwa na T ) i potem ja odchodze z tej sekcji i mam komus okazywac szacunek i nic na ten temat nie mowic ??
A jak to tak ma byc? Czemu mam komus okazywac szacunek , jesli go do tej osoby nie czuje? Czuje szacunek dla chlopakow i trenera z GK ( pozdrowki ) i chlopakow i trenerow z TKD ( pozdrowki tesz ), bo nie powolujac sie na zadnych mnichow, ktorych rodowod i dowody na rzeczywiste istnienie sa mocno watpliwe, robia swoje, walcza i ucza sie. Nie zjedli wszystkich rozumow i nie umia wszystkiego, nie sa nieomylni i skostnieli.

Co do kaski za treningi to koszt treningow to ponad 100pln ( wysylal ostatnio znajomy corke na treningi CLF i WT - ceny zblizone ).
Wiesz ile kosztuje sala ( wielkosci tej, ktora maja oni, poza tym sekcji jest pare- tlumy osob nie kazda jest ich na 24h, dlatego koszt 2-3 jest zdecydowanie nizszy ), bo jesli sie nie myle to sam prowadzisz sekcje.

"GalAnonim: co z tego ze kiedys tam cwiczylem ( zreszta krutko ) ?
Czyli twoim zdaniem ( to przyklad nie mowie, ze tak tam bylo ):
- Przychodzisz do klubu, placisz ponad 100pln za 2 treningi w tygodniu, co 2'gi tydzien przepada trening, mistrz wpaja ci bzdury o przydatnosci w walce taj czi, mowi ze reka da sie blokowac kij, palke itd. ,
bo jacys mistrzowie dawni to robili ( cos ci mistrzowie i powolywanie sie na nich smierdza karate z nazwa na T ) i potem ja odchodze z tej sekcji i mam komus okazywac szacunek i nic na ten temat nie mowic ??"

No wiec tak: sytuacja w dzisiejszych czasach nieco sie skomplikowala. Placi sie za treningi i logiczne, ze jesli uwaza sie, ze cos jest nie w porzadku to chce sie ostrzegac nastepnych. Jednakze zasady etyczne pozostaja. I po pierwsze- we wspomnianej sekcji nie ma zadnych uchybien, a po drugie- jesli chce sie kogos krytykowac to nalezy sformulowac jakas konstruktywna krytyke, a nie pisac, ze ktos "jest burakiem". Bo to swiadczy tylko i wylacznie o braku kultury ze strony piszacego...Pomysl nad tym.

"A jak to tak ma byc? Czemu mam komus okazywac szacunek , jesli go do tej osoby nie czuje? Czuje szacunek dla chlopakow i trenera z GK ( pozdrowki ) i chlopakow i trenerow z TKD ( pozdrowki tesz ), bo nie powolujac sie na zadnych mnichow, ktorych rodowod i dowody na rzeczywiste istnienie sa mocno watpliwe, robia swoje, walcza i ucza sie. Nie zjedli wszystkich rozumow i nie umia wszystkiego, nie sa nieomylni i skostnieli."

Kto powolywal sie na mnichow, ktorych istnienie jest watpliwe? Przemysl najpierw to co piszesz. Bylo nawet sympozjum naukowe w Chinach (zjazd historykow), ktorzy badali postaci m.in. Chan Heunga. Czy ktos jest skostnialy i twierdzi, ze zjadl wszystkie rozumy i ze jest nieomylny??

"Co do kaski za treningi to koszt treningow to ponad 100pln ( wysylal ostatnio znajomy corke na treningi CLF i WT - ceny zblizone ).
Wiesz ile kosztuje sala ( wielkosci tej, ktora maja oni, poza tym sekcji jest pare- tlumy osob nie kazda jest ich na 24h, dlatego koszt 2-3 jest zdecydowanie nizszy ), bo jesli sie nie myle to sam prowadzisz sekcje."

Wiem jaki jest koszt sali (uwierz mi, ze naprawde niemaly). Wiem tez jaki jest koszt podrozy do Australii, do Chin na szkolenia. Wiem ile kosztja same szkolenia i wreszcie wiem ile kosztuje utrzymanie swiatowej organizacji... A to wszystko robi sie po to, zeby poziom nauczania byl jak najwyzszy. Przeciez szkola walki nie jest instytucja charytatywna. I naprawde zobacz ile kosztuja treningi innych sztuk walki, ktore nie sa dotowane. Roznica nie bedzie juz tak duza jak np. pomiedzy KF a judo...

Na koniec jeszcze jedno. Uwazam, ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania i szanuje to zdanie. Ale publiczne forum (ktore ma swoj regulamin) naklada pewne ograniczenia na jego uzytkownikow. Pozostanmy ludzmi kulturalnymi.

Pozdrawiam serdecznie

"
No wiec tak: sytuacja w dzisiejszych czasach nieco sie skomplikowala. Placi sie za treningi i logiczne, ze jesli uwaza sie, ze cos jest nie w porzadku to chce sie ostrzegac nastepnych. Jednakze zasady etyczne pozostaja. I po pierwsze- we wspomnianej sekcji nie ma zadnych uchybien, a po drugie- jesli chce sie kogos krytykowac to nalezy sformulowac jakas konstruktywna krytyke, a nie pisac, ze ktos "jest burakiem". Bo to swiadczy tylko i wylacznie o braku kultury ze strony piszacego...Pomysl nad tym.
"

Rzeczywiscie pisanie o panu jakimstam costam nie jest wlasciwe.
Przepraszam w tym miejscu ww. pana.

"
Kto powolywal sie na mnichow,korych istnienie jest watpliwe? Przemysl najpierw to co piszesz. Bylo nawet sympozjum naukowe w Chinach (zjazd historykow), ktorzy badali postaci m.in. Chan Heunga. Czy ktos jest skostnialy i twierdzi, ze zjadl wszystkie rozumy i ze jest nieomylny??
"

Wiec nie odnosilo sie to z mnichami do Ciebie, bo post ma 2 strony i wiem jeszcze co kto pisze . Czy kros jest skonsnialy ? Tak.
Ale przy tym zaden czlowiek nie jest nieomylny, o czym niektorzy ludzie chyba zapominaja.

"
Wiem jaki jest koszt sali (uwie
rz mi, ze naprawde niemaly). Wiem tez jaki jest koszt podrozy do Australii, do Chin na szkolenia. Wiem ile kosztja same szkolenia i wreszcie wiem ile kosztuje utrzymanie swiatowej organizacji... A to wszystko robi sie po to, zeby poziom nauczania byl jak najwyzszy. Przeciez szkola walki nie jest instytucja charytatywna. I naprawde zobacz ile kosztuja treningi innych sztuk walki, ktore nie sa dotowane. Roznica nie bedzie juz tak duza jak np. pomiedzy KF a judo...
"

Bedzie. W GK place 80 pln, a trening mogr miec 6xtydzien. Dodac do tego warto, ze na TKD treningi 6xtydzien kosztuja 65pln, a nie jest dotowane (dotuje sie tylko sekcje gdzie sa dzieci w wieku szkolnym ). Warto dodac, ze na obydwu sekcjach ( tkd i bjj ) sa raz w tygodniu prowadzone zajecia z trenerem box/kbox'u, jednym z najlepszych specjalistow w Polsce ( czyli wniosek jest taki, ze to tez nie jest tanie ). A treningi sa wiec tam paredziesiat procent taniej. Albo mowiac inaczej masz kilkaset procent wiecej treningow, za kilkadziesiac procent mniej. A poziom walki zawodnikow tych klubow jest bardzo, bardzo wysoki. Mowilem juz, ze treningi WT i CLF sa wraz z KM najdrozsze w miescie, tak OT .

"
Na koniec jeszcze jedno. Uwazam, ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania i szanuje to zdanie. Ale publiczne forum (ktore ma swoj regulamin) naklada pewne ograniczenia na jego uzy
tkownikow. Pozostanmy ludzmi kulturalnymi.
"

Ja tez uwazam, ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania, ktore wcale nie ma byc takie jak moje. Moje zdane jest nastpujace ( przedstawie je w kolejnych punktach ):

- kazdy ma prawo zarabiac, w jaki sposob chce ( w zgodzie z oboiazujacymi przepisami )
- puki placisz za cos z czego jestes zadowolony to sa to pieniadze wydane wlasciwie
- jesli nie znasz sie na MA a ktos za pieniadze przedstawia Ci falszywe prawdy ( nielogicznie zabrzmialo ), to nie jest to wlasciwe postepowanie, nawet jesli jestes dzieki temu zadowolony z tego za co placisz.
i teraz jeszcze raz pt.1.

Pozdrawiam i szaczuneczek
Niedziel.

Witam.
No i od razu przyjemnie sie rozmawia.
Dwie sprawy.

"Mowilem juz, ze treningi WT i CLF sa wraz z KM najdrozsze w miescie, tak OT."
Wez pod uwage, ze jesli cwiczysz dluzej (karnet na dlugi okres) to treningi wychodza ok. 70 zl i mozesz cwiczyc 5x tydzien.

I sprawa druga. Rozumiem, ze piszac o "nieomylnych instruktorach" i wciskaniu dziwych teorii nie masz na mysli sekcji, o ktorej rozmawiamy a tylko generalizujesz, tak? Jesli tak jest to wszystko w porzadku i temat ze swojej strony uwazam za zamkniety. No chyba, ze ktos ma ochote jeszcze wyrazic swoja opinie.

Pozdrawiam serdecznie,
GallAnonim

O mamo.
Przeprosiłem za chaotyczną wypowiedz,przepraszam jeszcze raz.
Słowa "miszcz" uzywam z przekąsem,jako określenie p[anów którzy się nie wiadomo na kogo kreują.Tak samo używam np. z przekąsem słowa "artycha" na ludzi którzy ze sztuka nie majac wiele wspolnego egzystuja w tym srodowisku,pojawiajac sie tu i tam,np. w magazynach "dla pan".
Nie trenowalem "marnych" 4 lat(nie wiem czy cztery lata w dzisiejszych czasach mozna nazywac marnymi....).Jak już gdzieś sie spowiadałem,trenowałem kyokushinkai(o ktorym piszałem) od 8 do 15 roku zycia,od 8 d0 11 rownoczesnie judo trenowalem judo.Potem byly uliczne walki,np Jarocin Hehe.Majac 19 lat przetrenowalem rok kyoku,potem 4(tu mnie masz!)lata kick boxingu.

Nie widze nic szlachetnego w noszeniu uwielbienia do swego miszcza-na takie uwielbienie nalezy sobie zasluzyc(od razu nasuwa mi sie skojarzenie z pozxnanskimi slowikami...),a uwazam ze np. Ciembruch na nie niezasluguje.Ale on jest jedynie symptomem zjawiska zannego szerzej jako "tradycyjne sztuki walki".Cokolwiek ludzi uwazaliby za dobro i zlo ,ja uwazam ze uczenie ludzi bzdur,naciaganie ich na straszne pieniadze etc.-to jest zle,i juz.Skoro sie nabijacie z tsunami(no,niezle mna pomiatalo...,to nie widze powodu by sie tak unosic nad akurat C.W sumie te chistorie nie roznia sie wiele od siebie.No,moze tsunami jest bardziej surrealne...
Uraz nie jest do kyokushin,uraz mam do wszelkich rzekomych autorytetów,przeinaczaczy historii,ludzi obracajacych sztuke w kał.
A wogóle dziekuję za liczne odpowioedzi .

"Nie widze nic szlachetnego w noszeniu uwielbienia do swego miszcza-na takie uwielbienie nalezy sobie zasluzyc(od razu nasuwa mi sie skojarzenie z pozxnanskimi slowikami...)".

A kto mowi o uwielbieniu? To nie japonska szkola walki. Ale szacunek dla sifu to rzecz bardzo wazna. Chociazby dla tego, ze dluzej ode mnie zyje na tym swiecie, chociazby ze wzgledu na osiagniecia.
A skojarzenie z Poznanskimi Slowikami...no coz...ludzie z pewnych srodowisk zdecydowanie czesciej maja konkretne skojarzenia...(JOKE !!! )

"...a uwazam ze np. Ciembruch na nie niezasluguje. Ale on jest jedynie symptomem zjawiska zannego szerzej jako "tradycyjne sztuki walki".Cokolwiek ludzi uwazaliby za dobro i zlo ,ja uwazam ze uczenie ludzi bzdur,naciaganie ich na straszne pieniadze etc.-to jest zle,i juz."

Dobrze, na jakiej podstawie twierdzisz, ze to czego naucza sifu to bzdury? Bo to juz jest konkretny zarzut. Wiec prosze o dowod na Twoje twierdzenie.

"Skoro sie nabijacie z tsunami(no,niezle mna pomiatalo...,to nie widze powodu by sie tak unosic nad akurat C.W sumie te chistorie nie roznia sie wiele od siebie.No,moze tsunami jest bardziej surrealne..."

Jesli o mnie chodzi- nigdy w zyciu nie nabijalem sie z tsunami.


"A wogóle dziekuję za liczne odpowioedzi ."

Prosze bardzo.


Natomiast jesli chodzi o "marne cztery lata" to musze sie z Toba zgodzic. W dzisiejszym systemie nauczania (nawet stylów tradycyjnych) to nie jest juz tak malo. Ale wlasnie to jest rowniez skutkiem komercjalizacji. Komercja to nie tylko trener, ktory chce mase kasy za treningi- to takze uczen, ktory przychodzi z typowo zachodnim nastawieniem: "place wiec mnie naucz; nalezy mi sie; szybko!!!!
I w zadnym wypadku te "cztery lata" nie odnosily sie do konkretnej osoby. Mialy ukazac pewna postawe- osoby, ktora nie zglebiwszy nawet w 1/3 danego systemu przerzuca sie na inny, bo uwaza ze roznorodnosc to cel. Sa systemy (chociazby takie jak CLF) ktore sa bardzo roznorodne. Ale nikt nie potrafi w nich tej roznorodnosci szukac. Albo mu sie nie chce. I tego typu osoba przychodzi do dziesiatej z rzedu sekcji i po 1 treningu stwierdza: "trener jest kiepskim metodykiem, program jakiego naucza jest do bani, a sama sekcja to wyciaganie kasy." I na to jestem ciety. Bo to bezmyslnosc.

Chcesz wiedziec kto wyciaga kase? Wyciaga kase gosc, ktory po 9 latach treningu judo jedzie na miesieczny kurs "jedynie skutecznego systemu x" i po opanowaniu podstawowych technik wraca i zaklada w swoim miescie sekcje. I bierze za nauczanie 45 zlotych miesiecznie. Nie 100 zlotych za trening poparty wiedza i doswiadczeniem, baza w postaci sali i sprzetu nazwalbym wyciaganiem kasy, ale wlasnie takie 45 zlotych za nauke kilku technik w parterze.
W czasach glebokiej komuny, kiedy nie bylo innych mozliwosci, kazdy czlowiek, ktory czegos probowal nauczac (tlumaczac usilnie wladzom, ze szuki walki to nie wymysl "zgnilego imperialistycznego Zachodu" a "czerwonych braci ze wschodu") i staral sie rozwijac zapal i umiejetnosci, czesto u swoich znajomych to byl nauczyciel. Nawet jesli braki w technicznym wyszkoleniu nadrabiano zwiekszonym wysilkiem fizycznym.
Ale w dzisiejszych czasach jest niemozliwoscia, aby czlowiek po tak krotkim przeszkoleniu nauczal.

To jest moje zdanie i nikt nie ma obowiazku sie z nim zgadzac.

Zmieniony przez - GallAnonim w dniu 2004-03-16 14:13:54