5 lat na myjni samochodowej gdzie non stop szczotką ręcznie wszystko robię. W ciężki dzień naprawdę czuję że prawa strona pracowała.
Jak widać mój prawy "cycek" obok pachy jest dużo szerszy przy mostku zdecydowanie odstaje od kości(grubość)
lewy natomiast jest dużo (chudszy) przy mostku na środku jak dotykam czuje żebra trochę powyżej i poniżej środka wyraźnie czuć mięśnie.
Dodam jeszcze że od razu po treningu jak jestem "napuchnięty" wygląda to naprawdę źle.
Bicepsy
Prawy(większy) jest zdecydowanie grubszy okrągły po zewnętrznej stronie duża wystająca kulka no jest taki jak powinien.
Lewy(mniejszy) nie ma kształtu kulki raczej szerokie półkole, bardzo mała "kulka" po zewnętrznej stronie bicepsa chyba przez to właśnie nie jest szeroki, okrągły. jest sporo niższy.
Triceps
prawy(biceps wiekszy) jest szerszy ale górna część ten "wałek" jest mniejszy
lewy(biceps mniejszy) nie jest tak szeroki ale ten "wałek" jest większy.
Motyl
Prawy(większy) wyraźnie go widać czuć że jest gruby oraz zdecydowanie widać lekko przed nim na żebrach mięśnie.
Lewy(mniejszy) chyba równie gruby lecz zdecydowanie mniej "wystaje" oraz praktycznie brak mięśni na żebrach.
Ramiona,
przedramiona
wydają mi się względnie równe
ćwiczę już ponad rok lecz chodziłem na zajęcia z kettli prawie w ogole klatki nie robiłem i mało bicepsy podciąganie też kulały. Teraz od miesiąca chodze na crossfit tam dużo bardziej angażuje te zaniedbane mięśnie.
Po prostu chciałbym się dowiedzieć czy ide w dobrym kierunku czy to zaniknie z czasem? czy jednak muszę inaczej do tego problemu podejść.
Z góry jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc :)