A GW odstawiłam. M-ka co do gotowej żywności/konserwantów też się często źle czuję.
...
Napisał(a)
A ten garbik bo sobie pozycję poprawiałem:) jedni mówią odkładać, inni nie, :) sam już nie wiem.
A GW odstawiłam. M-ka co do gotowej żywności/konserwantów też się często źle czuję.
A GW odstawiłam. M-ka co do gotowej żywności/konserwantów też się często źle czuję.
...
Napisał(a)
Przy klasycznym martwym się odkłada, przy MCNPN (chociaż ja bym go nazwała RDL, bo jak rozumiem, na dwójki go robiłeś ) nie powinno się
...
Napisał(a)
No właśnie, NIBY są normy, ale jeśli ktoś ma nieco bardziej wrażliwy organizm, to musi uważać z każdej strony - wszędzie chemia. Znam to z autopsji - jak nie wątroba się odzywa, to coś się dzieje ze skórą, płucami... Nawet na niektóre pasty do zębów mam uczulenie, chyba przez konserwanty... Im mniej tego, tym mniej mam problemów.
...
Napisał(a)
Wczoraj i dziś nic ciekawego. Nadal dieta białkowo-tłuszczowa i wszelkie problemy które były nie wracają póki co. Z nowości spróbowałem znów kawę bulletproof. Tylko zamiast mct dałem kokosowy. Wcześniej przy mct bolał mnie żołądek. Teraz mogę dać nawet 40g masła i 20g kokosowego nic się złego nie dzieje;) Więc kawa na stałe ląduje w jadłospisie bo możecie wierzyć lub nie, ale mi ona smakuje:D
Takie coś jadłem wczoraj. Rolada boczkowa z mięsem mielonym z polędwiczki, szpinakiem warzywami i sosem serowym i wołowina po chińsku z sezamem i sosem ostrym.
Były to dni nietreningowe. Jutro trening. W przyszłym tygodniu przejdę się do laba zrobić badania. Nie wiem jeszcze którego dnia, bo nie wiem kiedy wolne wezmę:)
Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-06 19:00:17
Takie coś jadłem wczoraj. Rolada boczkowa z mięsem mielonym z polędwiczki, szpinakiem warzywami i sosem serowym i wołowina po chińsku z sezamem i sosem ostrym.
Były to dni nietreningowe. Jutro trening. W przyszłym tygodniu przejdę się do laba zrobić badania. Nie wiem jeszcze którego dnia, bo nie wiem kiedy wolne wezmę:)
Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-06 19:00:17
...
Napisał(a)
40g masła+20g koko = 50-60g fatu
jak by nie patrzeć to dużo
liczysz w makro, czy to takie "extra" ? bo jak "extra" to spore
jak by nie patrzeć to dużo
liczysz w makro, czy to takie "extra" ? bo jak "extra" to spore
'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'
...
Napisał(a)
Ja bym sie powiesil jakbym mial do konca zycia nie jesc wegli. Przykre to jest
...
Napisał(a)
Będe jadł od czasu do czasu. Znaczy się raz na tydzień i takie co mi służą. A służą mi co ciekawe węglowodany proste. Owoce z przewagą glukozy, gainera mogę wypić, zjeść trochę ziemniaków pieczonych, czy np..... żelki. U mnie co ciekawe problemem są właśnie węglowodany złożone. Głównie zboża. Skrobia jest ok jeśli nie przesadzam z ilością. Ja się dobrze czuję na low carb, bo mi to służy. Ewidentnie poprawia mi się wtedy nastrój, trawienie, wyniki mam lepsze. Ostatnie dni testowałem czysto z ciekawości te bardzo wysokie tłuszcze, bo szukałem co mi szkodzi. No te ogromne ilości powodowały tyle, że byłem pełny, ale nic mnie nie bolało, nie miałem biegunki, ani nic z tych rzeczy. Więc ponownie po odstawieniu węgli się poprawiło. Pierwsze carb nite dopiero za tydzień w niedzielę. A że dziś było 0 węgli, to wypiję sobie piwko. Bo tak czasem wpadnie owoc. Byle 50g nie przekroczyć węgli. Tyle mnie wywala z ketozy, a ja w ketozie funkcjonuję idealnie i wtedy z reguły mi leci. Już mi zeszło sporo wody i okazuje się, że jednak waga też spada, Ciągnę dalej ten trening z drobną zmianą. Raz będą przysiady tylne, a raz fronty. Dodam coś na brzuch, bo mi jeden fizjo wytłumaczył jak ważne w tych ćwiczeniach są mięśnie brzucha i jak są słabe to jest problem z plecami. No ja mam słabe, bo zawsze mając duży bebzon olewałem jego ćwiczenie. Czasami ten zestaw na barki, bo mimo że ciężki w cholerę to mi się spodobał. Chciałbym się też czasem wyspać, ale nie w smak to mojej małej niuni, a w weekend staram się odciążyć żonę i ją zabieram z sypialni jak mała wstanie, bo tak to całymi dniami ona się nią zajmuje jak ja w pracy. Ja się z nią widzę dopiero wieczorem, a wtedy tylko chwila zabawy, kąpanie i mała spać idzie.
Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-06 19:36:05
Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-06 19:36:05
...
Napisał(a)
Trening:
1. Dzień dobry 1x5x30kg,1x5x40kg,3x5x45kg
2. Przysiad 1x5x50kg,1x5x70kg,3x5x105kg
3. Wyciskanie na klatę: 1x5x50kg,1x5x70kg,3x5x85kg
4. MC (rumuński): 1x5x70kg,1x5x90kg,1x5x105kg
5. Brzuch.
Przed treningiem zrobiłem rozgrzewkę wg. Alana Thralla + dodatkowo 4 ćwiczenia na poprawę mobilności stawu biodrowego. Efekt tego był taki, że zrobiłem znacznie głębszy przysiad niż ostatnio i poszło mi to znacznie łatwiej. Tym razem jednak nie nagrałem. Strasznie dużo ludzi było, a u nas dość ciasno i nie było nawet gdzie postawić komórki. Poprosiłem jednak trenera. Powiedział, że w porządku. Większych błędów nie ma. Kolejny plus jest taki, że nie odczuwam nawet najmniejszego bólu czy spięcia lędźwi. Natomiast zastanawia mnie jedna rzecz. Trening ten generalnie odbywa się w teorii na maksymalnych ciężarach. Ja zacząłem od zaniżonych ale już stopniowo zbliżam się do obecnych maksów na 5 powtórzeń. W klacie będą już za chwilę, a w mc i przysiadzie jeszcze nie, ale już blisko. Zastanawiam się jak Reg dawał radę taki trening zrobić stosując non stop maksymalne obciążenia. Ja zauważyłem, że jak zrobię ciężkie siady to potem jest problem z utrzymaniem techniki w mc jeśli chce się stosować maksymalne ciężary. Spróbowałem też odwrotnie. I jak poszedł dobrze MC to było gorzej z techniką w przysiadzie. Większość trenerów odradza wykonywanie mc i przysiadów na jednym treningu, a co dopiero 3 razy w tygodniu. Poważnie się zastanawiam czy to ma sens i czy nie rozdzielić mc i przysiadów, a w zamian nie wrzucić innego ćwiczenia. Np. jednego tygodnia robić 2xprzysiad + raz martwy ciąg na osobnych sesjach, kolejnego, 2xmc i raz przysiad i tak wymiennie przez te trzy miesiące. W zamian dając ćwiczenia na partie która wtedy jest odciążona. Też po jednym. Bo tak czuję, że długo nie pociągnę:D
Dieta, jak dieta. Nie liczę na razie, jem niskowęglowodanowo i umiarkowanie tłuszczowo. Liczę od jutra, ale woda schodzi to CN wchodzi dobrze. Od piątku kiedy obciąłem całkiem węgle liczę początek CN i 10 dni kalibracji.
Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-07 19:19:37
...
Napisał(a)
Dobry pomysl. W dni siadow daj lzejsze cwiczenie na dwojki a w dni mc lzejsze cwiczenie na nogi. Bo raczej i tak prostowniki sa tyrane przez dzien dobry. Swoja droga nie przeszkadza ci to cwiczenie jako pierwsze? Mi sie nie widzi jakos zmeczyc prostownikow a potem przysiady i jeszcze pozniej mc.
1
Poprzedni temat
Zdrowych i Wesołych Świąt !!
Następny temat
Redukcja ciąg dalszy i plan na Nowy Rok
Polecane artykuły