https://pl.wikipedia.org/wiki/Kara_Goucher
...
Napisał(a)
No dobra, bo popadamy w skrajności. Kara Goucher - biega długie dystanse i dobrze wygląda :) Ja nie muszę mieć niewiadomo czego. Z drugiej strony nie będę przecież biegała maratonu co miesiąc, tylko raczej krótsze dystanse - 10 czy 21 km.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kara_Goucher
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kara_Goucher
...
Napisał(a)
No - wyżyłowana jest, ręce bardzo szczupłe, nóg nie widać. Tak samo jak wcięcia w talii też
I zastanów się czy wydolisz finansowo na opiekę trenerską plus suplementację i fizjoterapię na jej poziomie.
Bo tu zaplecze robi swoje.
Brutalne ale prawdziwe.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-12-16 11:22:08
I zastanów się czy wydolisz finansowo na opiekę trenerską plus suplementację i fizjoterapię na jej poziomie.
Bo tu zaplecze robi swoje.
Brutalne ale prawdziwe.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-12-16 11:22:08
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
sihaja. Kurde no. Nie patrz na olimpijki, patrz na zdjęcia z zawodów ulicznych. Trenując na siłowni też raczej nie ma sensu oczekiwać wyglądu Ashley Kaltwasser, lepiej pooglądać panie na forach. Nie jesteś pro, nie bierzesz mniej lub bardziej legalnych środków, twoje życie nie kręci się w okół sportu.
Wiadomo co robić, żeby to osiągnąć, ale nie wiadomo jak twoje ciało na to zareaguje i czy się nie wypalisz po prostu. Bo już sam trening siłowy na tyle intensywny, żeby coś zbudować, obciąża organizm, a co dopiero w pakiecie z treningiem pod maraton.
SCENARIUSZ FAJNY jest taki, że robisz biegi jak robisz, dodajesz tę siłownię 2-3 razy w tyg i jakimś cudem wszystko się tak układa, że jesteś wstanie to uciągnąć i jeszcze twoje ciało ma energię na budowanie mięśni. Znam kobiety, które dają radę. Ale mało.
SCENARIUSZ NIE FAJNY NR 1 padniesz na pysk i nie wyrobisz z regeneracją przy odpowiedniej intensywności tych treningów. Albo będziesz je odwalać byle jak, żeby być wstanie biegać na drugi dzień.
SCENARIUSZ NIE FAJNY 2 będziesz cisnąć cisnąć, a efektów i tak nie będzie, bo ciężkie treningi wydolnościowe zmieniają profil hormonalny na niesprzyjający uzyskaniu wyciętej, umięśnionej sylwetki.
To tak trochę ryzyk fizyk. Tak długo, jak długo priorytetem są biegi, tak długo twoje efekty nie zależą tak na prawdę od twojego zaangażowania i pracy, ale od twojej zdolności do regeneracji i podatności na "odsportowy" stres.
Wiadomo co robić, żeby to osiągnąć, ale nie wiadomo jak twoje ciało na to zareaguje i czy się nie wypalisz po prostu. Bo już sam trening siłowy na tyle intensywny, żeby coś zbudować, obciąża organizm, a co dopiero w pakiecie z treningiem pod maraton.
SCENARIUSZ FAJNY jest taki, że robisz biegi jak robisz, dodajesz tę siłownię 2-3 razy w tyg i jakimś cudem wszystko się tak układa, że jesteś wstanie to uciągnąć i jeszcze twoje ciało ma energię na budowanie mięśni. Znam kobiety, które dają radę. Ale mało.
SCENARIUSZ NIE FAJNY NR 1 padniesz na pysk i nie wyrobisz z regeneracją przy odpowiedniej intensywności tych treningów. Albo będziesz je odwalać byle jak, żeby być wstanie biegać na drugi dzień.
SCENARIUSZ NIE FAJNY 2 będziesz cisnąć cisnąć, a efektów i tak nie będzie, bo ciężkie treningi wydolnościowe zmieniają profil hormonalny na niesprzyjający uzyskaniu wyciętej, umięśnionej sylwetki.
To tak trochę ryzyk fizyk. Tak długo, jak długo priorytetem są biegi, tak długo twoje efekty nie zależą tak na prawdę od twojego zaangażowania i pracy, ale od twojej zdolności do regeneracji i podatności na "odsportowy" stres.
3
...
Napisał(a)
CorumBo tu zaplecze robi swoje.
Brutalne ale prawdziwe..
This.
Bądźmy realistami.
...
Napisał(a)
jurys dzięki za mądrą, rzeczową wypowiedź. corum - Tobie za brutalną rzeczywistość :) Muszę to wszystko jeszcze przetrawić. Nie zakładam scenariusza idealnego, bo wiem jak jest. Sport jest dla mnie na szczycie listy priorytetów, ale wiadomo, że w pierwszej kolejności dzieci i praca. Damn damn damn.
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2015-12-16 12:11:19
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2015-12-16 12:11:19
...
Napisał(a)
Przepraszam...
Naprawdę nie chciałam być wredna - nie o to w tym chodzi.
Tylko że życie mnie nauczyło że jak marzenia walą się w gruzy bo niektórych rzeczy nie chciało sie zaakceptować a inne przyjmowało ciężko - to porażkę odczuwa się 100 razy dotkliwiej..
Ja ci życzę wszystkiego najlepszego - ale ten świat olimpiad i praktycznie zawodowego sportu to kompletnie inna bajka.
Tak samo jak świat fitnessu i kulturystyki też. Z normalną standardową panią Kowalską która chce schudnąć i lepiej wyglądać trzeba postępować całkiem inaczej...
Naprawdę nie chciałam być wredna - nie o to w tym chodzi.
Tylko że życie mnie nauczyło że jak marzenia walą się w gruzy bo niektórych rzeczy nie chciało sie zaakceptować a inne przyjmowało ciężko - to porażkę odczuwa się 100 razy dotkliwiej..
Ja ci życzę wszystkiego najlepszego - ale ten świat olimpiad i praktycznie zawodowego sportu to kompletnie inna bajka.
Tak samo jak świat fitnessu i kulturystyki też. Z normalną standardową panią Kowalską która chce schudnąć i lepiej wyglądać trzeba postępować całkiem inaczej...
...
Napisał(a)
sihaja. Ale to kwestia podejścia. Stawiasz sobie po prostu wymagania, jakie są praktycznie nie do zrealizowania. Ten 6 pak to serio nie jest pikuś, jak się trochę sugeruje na fit inspiracjach i w magazynach typu womens health.
Masz fajną figurę - nie wmawiaj sobie, że bóg wie czego ci brakuje. Jeśli sport jest na szczycie listy, to biegaj i zluzuj z tą kratą na brzuchu. Będzie - to spoko, nie będzie - no jak sama napisałaś, nie jest na szczycie listy.
Masz fajną figurę - nie wmawiaj sobie, że bóg wie czego ci brakuje. Jeśli sport jest na szczycie listy, to biegaj i zluzuj z tą kratą na brzuchu. Będzie - to spoko, nie będzie - no jak sama napisałaś, nie jest na szczycie listy.
...
Napisał(a)
jurys - masz całkowitą rację. I chyba to będzie dla mnie najlepsze. Bieganie to jest nr 1 dla mnie, reszta ma być tylko dodatkiem, który to bieganie wspiera. Będzie krata - fajnie, nie będzie - też ok. Zarys mięśni też mi wystarczy :P I jeszcze żeby była jasność. Ja swoją sylwetkę bardzo lubię, naprawdę. Uważam, że mam dobrą bazę do dalszego rozwoju i predyspozycje do sportu (długie nogi, gibkość etc.) corum - ja nie odebrałam Twoich wypowiedzi negatywnie, więc nie masz za co przepraszać. Lubię konkrety i nie obrażam się za szczere wypowiedzi. Bardzo mi pomogłyście uporządkować sobie to wszystko, serio.
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2015-12-16 12:27:47
Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2015-12-16 12:27:47
1
...
Napisał(a)
SCENARIUSZ NIE FAJNY NR 3....przestaniesz robic to co kochasz, zajedziesz organizm, ze lata swietlne Ci zajmie wyjscie na prosta........
1
Polecane artykuły