Dzisiejszy trening był najgorszy w całej mojej karierze
Co prawda nie trwa długo, ale.
1.Przysiad klasyczny (poprzedzony hinduskimi dla rozgrzewki) bez obciążenia
2.Przysiad bułgarski (robiłam po raz pierwszy i będę chciała go włączyć na stałe). Z małym obciążeniem, 2x5kg
3.Podciąganie pochwytem 3(bez taśmy), 7(z taśmą) ,6(z taśma) ,6(z taśmą)
4.Podciąganie australijskie 6,5,5
5.Pompki 12,12,10
6. Wyciskanie leżąc (od tego momentu zaczęła się dupa. Nie wzięłam pod uwagę tego, że nie mam stojaków na sztangę. Później próbowałam hantlami, ale miałam problem z dobraniem obciążenia. Nie wiem jeszcze, następnym razem spróbuję na skosie albo zostawię rozpiętki i w A i w B).
7.
Wyciskanie na barki. I znowu był problem z dobraniem obciążenia. Z wyciskaniem sztangą jest ok, a z hantlami sobie nie radzę
8.Uginanie z hantlami 2sx8powtx7,5kg
9.Francuz leżąc 2sx8x5kg
Nie zrobiłam rozciągania, nie zrobiłam brzucha, a cały trening zajął mi 2h
. Bo cały czas próbowałam dobrać obciążenie i ostatecznie talerza kontra ja 1:0.
Zmieniony przez - MIG29otka w dniu 2015-12-09 22:39:10