Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Klepa ja bym dał największy nacisk na to co idzie najgorzej czyli na pływanie. Przemyśl to na spokojnie. Jakby nie było to rower i bieg przeżyjesz, ale w wodzie można dać dupy jak pływanie leży to to jest Twój priorytet i 3x w tygodniu to takie minimum póki nie zaskoczy, czyli przez jakieś 1-2 miesiące.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Też bym radził intensywnie basen - ale nie samemu, bo będziesz umacniał błędne automatyzmy. Lekcja z trenerem ( znajdź może kogoś od Total Immersion ), a potem 2 x ćwiczysz to, co Ci zada trener. Do tego raz rower i raz bieganie - wyjdzie z 5 dni.
Szacuny
0
Napisanych postów
33
Wiek
44 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
612
Dzien na basenie pokazał mi ze długa droga przedemna. Jest problem z oddychaniem i chyba ze wszystkim. Szukam trenera ale u mnie jest z tym problem. Ogolnie 500 metrow przeplnietych z odpoczynkami co 25 metrów. Jutro kolejny dzien na basenie. Motywacja jest.