****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK:
WIEK: 20
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 3 miesiące
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 53
WZROST: 164,5
OBWÓD RAMIENIA:
OBWÓD ŁYDKI:
OBWÓD UDA:
OBWÓD BIODER:
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA:
OBWÓD TALI
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ:
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
ujędrnienie sylwetki, poprawa wyników siłowych i wytrzymałościowych
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE:
PRZEBYTE KONTUZJE:
WADY POSTAWY: lekka skolioza
ALERGIE:
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA:
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? nie
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: nie
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) tylko zdrowe odżywianie
Mój obecny trening wygląda tak:
1. Przysiady hinduskie
2.Podciąganie podchw
3.Wiosło na skosie
4.Pompki klasyczne
5.Wyciskanie żołnierskie
6.Biceps i triceps ( zazwyczaj dipy i uginanie ramion ze sztangą).
Unikam obciążania kręgosłupa osiowo, zostawiłam jedynie na barki wyciskanie żołnierskie. Dlaczego? Bo muszę unikać nadmiernego obciążania kręgosłupa.
Ten fbw 3 razy w tygodniu i 3 razy biegam. 1 dzień przerwy dla restartu.
Co do diety, staram się przede wszystkim jeść zdrowo. Wiadomo, pozwalam sobie na powiedzmy dwa cukierki dziennie i jakiś owoc, ale to działa na mnie raczej motywująca, a nie chcę, żeby dieta, to była dla mnie kara i żebym nie mogła sobie pozwolić na nic słodkiego.
Obliczyłam, że potrzebuję 1235 kcal (co mi się wydaje małą ilością? NIe wiem, liczę zgodnie z tymi wszystkimi przelicznikami, a wydaje mi się, że brakuje co najmniej 300 kcal.
Jem mniej więcej tak:
1. Banan, jabłko, płatki owsiane, jogurt naturalny czyli tradycyjna owsianka T:5,6 B:10 W:63
2.1,5 kromki chleba żytniego (z połówki) i 75 gr serka bieluch T: 12,9 B: 13,8 W: 38,8
3. tutaj z racji tego, że mieszkam z rodzicami bywa różnie. Czasem jest to schab bez panierki na małej ilości tłuszczu z jakimiś ziemniakami/ryżem/kaszą, czasem skrzydełka z kurczaka upieczone + warzywa, czasem łopatka wieprzowa i znowu jakieś węglowodany w postaci ryżu/kaszy, czasem udko z kurczaka i jak wyżej węgle. Bywa również, że zjadam jajecznicę albo makaron z twarogiem na słodko.
4. 1,5 kromki chleba 2 jaja i tu zazwyczaj wpada jabłko T: 13 B:,15 W: 26 | czasem zamiennie rybka np makrela
5.twaróg chudy 100 gr + warzywa T:0 B17 W:3,5
no i reasumując zjadam: T: 32 B: 55,4 W: 132, czyli 1037 kcal oczywiście nie licząc posiłku nr. 3
Jak widać ta dieta nie jest stała. Nie liczę codziennie ile zjadłam białka, węgli i tłuszczu, jednak mniej więcej tak to wygląda. Powiedzmy, że raz na tydzień wrzucam rybę zamiast np posiłku nr 5. Różnie to bywa.
Co do efektów takiego jedzenia- mam wrażenie, że jest nieźle. Waga skoczyła o jakieś dwa kilogramy, ale obwody pospadały. Jednak wydaje mi się, że coś jest nie ta z tym zapotrzebowaniem kalorycznym, dlaczego tylko 1235 kcal? Zawsze się śmieję z dziewczyn, które jadą na diecie baletnicy, albo właśnie na diecie typu 1000 kcal, a mnie samej tu tyle wyszło, chociaż wiem, że zjadam więcej-około 1500.
Co można w niej zmienić? Ten chleb, to oczywiście chleb żytni, pszennego nie jem już dawno.