SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Strach przed walką (biciem) !?

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10744

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
No jeśli ktoś ma problemy żeby zrobić coś złego osobie która np zaczepia naszą żonę/dziewczynę itp to niech się zastanowi czy aby w głębi duszy by nie wolał mieć chłopaka. bez urazy


Zmieniony przez - Puar w dniu 2015-11-06 23:43:19
1

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 54 Napisanych postów 3809 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 41709
piszę wyraźnie że co innego sytuacja zagrożenia a co innego bójka
1

tylko jeden klub
kocham aż po grób...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Wiem tak ogólnie pisałem :P

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 125 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3295
Według mnie wiedza jest najlepszym uspakajaczem. Nie da się czuć bezpiecznie w walce ulicznej, ale im więcej wiedzy na temat tego co może się stać w danej płaszczyźnie walki posiądziesz, tym spokojniej podejdziesz do tematu. Trenujesz kickboxing, nie wiem czy jeździsz na zawody lub czy w jakikolwiek sposób poddajesz swoje umiejętności weryfikacji z nowymi, nieznanymi przeciwnikami - a przecież ulica to głównie nieznane. Na Twoim miejscu spróbowałbym wystartować w jakichś zawodach. Nie muszą być zaraz mistrzostwa świata, ale coś regionalnego, żebyś powalczył z przeciwnikiem, którego nie znasz. Spróbuj też posparować sobie z kimkolwiek na zasadach ograniczonego MMA (przykłady takich zasad -> ALMMA formuła OFS). Wtedy będziesz miał mniej więcej pokaz tego, jak bardzo przydatne są Twoje umiejętności w konfrontacji z ograniczonymi zasadami. Gdy zweryfikujesz swoje umiejętności w walce z mniejszą ilością zasad oraz gdy sprawdzisz się z kimś obcym, myślę, że Twój stan 'psychiczny' się poprawi. Łatwiej będzie Ci zachować spokój w sytuacji stresu, napięcia. Zwłaszcza, gdy mówimy o niebezpieczeństwie związanym z walką uliczną.

Wspomnieć też należy, że taki strach jest całkowicie zrozumiały. To instynktowna reakcja organizmu, którym pompuje adrenalinę i robi wszystko by uniknąć zagrożenia / bezpośredniej konfrontacji. Mamy to po małpich przodkach i łatwo to zaobserwować u inteligentnych małp, np. szympansów. Te potrafią być głośne, napinać się, rozdymać nozdarza, byleby odstraszyć oponenta bez walki. Zawsze gdy jesteś w niebezpieczeństwie, pamiętaj też, że Twój oponent również nie wie na co Cię stać i jedyne co może wiedzieć, to kilka wniosków w 'ciemno' wyciągniętych na podstawie Twojego zachowania.

A jak się zachowywać w sytuacji zagrożenia? Na ten temat prace naukowe można by pisać. Ale w skrócie: musisz być groźniejszy od agresora. :)

www.fb.com/pawarts
Sztuka Ruchu - treningi, seminaria, pokazy, eventy sportowe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Normalnie każdy doradzilby sparingi, ale Ty podobno sparujesz. Pomysł z zawodami wydaje się być bardzo dobry.
Trudno na treningu w pełni odtworzyć sytuację zagrożenia z ulicy, dlatego poza sportowym ringiem/matą ważniejsza od techniki może być psychika.
Kiedyś mój dawny trener gdy mu wspomniałem o jakiejś akcji na ulicy podsumował : "świetnie, traktuj to jako trening". Tylko oczywiście czasami łatwiej powiedzieć, niż zrobić.


Zmieniony przez - PITTT w dniu 2015-11-08 05:21:30

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3 Wiek 39 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 13
Dzieki za każdą wypowiedź i rozwinięcie tematu wg mnie ważnego ,,,, z każdej wypowiedzi coś wyciągnę dla siebie :)
Prawdę mówiąc kiedyś byłem na zawodach i przegrałem w pierwszej walce mimo bardzo dobrej techniki jaką miałem....ale psychika nie wytrzymała + stres i poprostu byłem tylko workiem dla przeciwnika :/ wstyd dla mnie i przed trenerem :( tak było.
Prawdę mówiąc wiele sytuacji ulicznych nie mam aczkolwiek zdarzają się czasem a po alkoholu raczej jestem ugodowy.,, ale jak już do czegoś ma dojść to chciałbym czuć że na coś te treningi się przydają :) ale widać nie mam w sobie za grosz agresji heh.... boję się uderzyć kogoś jak jakaś baba :/ noi oczywiście boję się że ktoś mi wywali wszystkie zęby. Mam wrażenie że każdy jest lepszy ode mnie :/ Wiem brzmi to śmiesznie i dziwnie. Może serio jakiś psychiatryk pomoże :) Bo jeśli człowiek robi coś co lubi(uwielbia) tj kickboxing a w sytuacji zagrożenia nie potrafi kompletnie nic zrobić to chyba nie muszę pisać jak się wtedy człowiek czuje :/ delikatnie mówiąc deprecha :/ ajeśli przyszłoby bronic np swoją dziewczyne i nie podołałbym to tylko sznurek :/ facet musi mieć jaja inaczej pipa i ....... :) niechce się tu wyżalać bo nie oto chodzi. Chodzi o sens tego wszystkiego bo niestety jest wielu takich ja ,,, z tym że inne pipy marnuja czas przed kompem a ja nie. Być może kwestia wychowania, zbyt miękko. :) Naprawdę podziwiam fighter'ów i zazdroszczę sukcesów w walkach których ja prawdopodobnie nie osiągnę ehh.
A jeśli chodzi o sparingi bez rękawic to to bez sensu, bo na sparingu obie strony nie chcą zrobić sobie krzywdy , a po drugie oczywiście jest luz i spokój, nie ma adrenaliny/stresu jak to na ulicy bywa.
W najgorszym razie przerwę treningi żeby się już nie kompromitować. Bo nie widzę innego wyjscia jak tak dalej bedzie.... Albo zrobię cykla z koksami i zostanę wqrwionym koksiarzem hehe :/ głupi żart.
A poważnie mówiąc to jestem dupa w dupie. :/
Chyba coś w tym jest że wojownikiem trzeba się urodzić... bo zrobić się w moim przypadku, najwidoczniej nie da. Żal.
P.s. sie rozpisałem :)




Zmieniony przez - silver* w dniu 2015-11-09 13:10:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Prawdę mówiąc kiedyś byłem na zawodach i przegrałem w pierwszej walce mimo bardzo dobrej techniki jaką miałem....ale psychika nie wytrzymała + stres i poprostu byłem tylko workiem dla przeciwnika :/
Więcej sparingów i startuj w zawodach full contact.
Chcesz się poddać po jednej próbie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 54 Napisanych postów 3809 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 41709
z treningów nie rezygnuj, najgorsza rzecz jaką możesz zrobić w tej sytuacji

tylko jeden klub
kocham aż po grób...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5401 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136812
To nie pozwól przeciwnikowi żeby skrócił dystans i kontruj frontkickami;);) A tak poważnie: pomyślałeś o prawnych konsekwencjach samoobrony jako wyszkolony zawodnik SW? Jak przeciwnikowi pęknie śledziona po Twoim kopnięciu;), a sędzia z racji na Twoje umiejętności zasądzi bezwzględny ZK, to jak pomożesz wtedy i ochronisz rodzinę? Jesteś dorosłym człowiekiem a nie patusem z Nowej Huty który od razu wsadza przeciwnikowi kosę w bebechy. Kup jakiś taser albo inny środek obrony dozwolony prawem jak tak się boisz sytuacji ulicznych, zanim nie nabierzesz psychiki by ,,walczyć na ulicy" wręcz;)

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 125 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3295
Wiedza to potęga. W polskim prawie kontratyp obrony koniecznej i wyższej konieczności są bardzo ładnie napisane i naprawdę mają sens. Prawdziwy problem jest taki, że większość sędziów, tj. interpretatorów tych materiałów, nie zna realiów walki ulicznej. Powiedzmy sobie szczerze, sędziowie to ludzie z dobrych domów, którzy nie mieli okazji lać się na ulicy, nie znają tych uczuć, emocji. Często też nie mają nic wspólnego ze sztukami walki.

Ja, jeśli miałbym być sądzony za to, że kopnięciem uszkodziłem komuś organy wewnętrzne, powiedziałbym, że machałem nogami, by pokazać umiejętności i go odstraszyć, ponieważ argumenty słowne do niego nie przemawiały i dawał po sobie poznać, że konfrontacja jest nieunikniona. A on rzucił się na mnie i 'naciął' się na machnięcie nogą, które nawet nie miało być kopnięciem.

Chodzi o to, by sędzia uznał, że jesteś osobą broniącą się, unikającą bezpośredniej konfrontacji, a nie uczestnikiem bójki. Ponieważ osobie, która chce jak najszybciej zażegnać zagrożenie przysługuje obrona konieczna, a osobie, która uczestniczy w bójce (zaatakowana, odpiera atak, np. zasłonięciem się, a potem dewastuje przeciwnika serią kopnięć) obrona konieczna nie przysługuje i jest ona traktowana jako agresor.

edit:
Jeśli chodzi o rywalizację, niemal każdy zawodnik odpadł w pierwszej / drugiej walce na swoich pierwszych zawodach. Życie to nie jest film o Rockym, gdzie trening trwa 5 minut, a sukcesy sypią się workami. Michael Jordan zwykł mawiać, że żeby odnieść jeden potężny sukces, o którym wszyscy mówią, musiał wtopić, upaść tysiące razy.

Posłuchaj sobie to, co mówi trener z tego filmu. Mnie kupił swoją gadką.
www . youtube . com / watch?v=FTMKHjX16sU (usuń spacje)



Zmieniony przez - Artysta w dniu 2015-11-09 19:18:34
1

www.fb.com/pawarts
Sztuka Ruchu - treningi, seminaria, pokazy, eventy sportowe

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Karate Oyama

Następny temat

Czy krav maga jest prosta w przyswojeniu?

WHEY premium