mam problemik, ćwiczyłem wyciskanie klatki na lawce prostej. Żadne wielkie ciezary, zaczynalem od ok 40kg, przez 2.5 m-ca dotarłem do 72kg. Cwiczylem 2x w tygodniu, ok 6 serii od max obciażenia schodziłem w dół z kilogramami.
przez 2.5m-ca było okey nic sie nie działo. nagle po jednym z treningów zaczęło mnie boleć w klatce piersiowej. (gdzie boli pokazuje na screenie)
przez 2 tygodnie odpuściłem trening, nic nie robiłem. niestety ale ból nie przechodzi towarzyszy mi w ciagu dnia przy głębszym oddychaniu, przy jakimś konkretnym ruchu gdy napinam ten mięsień (np jak podniose cos z ziemi ) czy zrobie skręt przy biurku siegając coś z boku - proste rzeczy.
smarowałem 2 tyg, opokanem to miejsce oraz naproxanem - nic to nie pomoglo. w ciagu dnia ból nie jest duzy, specjalnie nie zwracam na niego uwagi, czuje go poprostu. ale jak wczoraj wzialem zrobilem serie to bolało mega ;) i teraz ponownie przerwa w cwiczeniach, jak to ogarnąć ktoś ma pomysł czy tylko lekarz?
UPDATE INFO
czy moglem sobie cos rozwalic o tego, ze za mocno uderzalem gryfem o mostek i cos sobie spsulem? bo gdy naciskam na mostek wlasnie lewa strona blisko srodka to czuje ból w tym miejscu który przechodzi w miejsca wskazane na fotach.
Zmieniony przez - mygumas w dniu 2015-10-13 11:56:28
Zmieniony przez - mygumas w dniu 2015-10-13 11:56:41