SaraN.

Konsultuje się z trenerem Aniu, ale staram się sama układać w większej części, bo przecież sama najlepiej znam swój organizm i czucie mięśniowe...
☺
Bardzo dziękuję dziewczyny, urlop był potrzebny jak cholera!!! Ale trening tez jest, dla mnie to przyjemność wiec godzinka na siłowni po solidnym śniadaniu była wspaniała i zrobiła miejsce na lunch

i jak oceniasz Sara siłownie w Turcji ? :)

jak widać to i turecki dywanik na siłce jest

Mam nadzieję, że Twoja siłownia była o wiele lepsza niż moja ostatnio- zajrzałam tylko przez szybę i na tym zakończyłam trening :D
Odpoczywaj !

Polka88- hmm, ciężko powiedzieć, bo jak to w większości hoteli, siłownia BEZ SZAŁU. Poniżej minimum. Na szczęście było kilka hantli, (5,7,10,15,17,5 , 20 kg) , sztanga, talerze, kilka ławek, 4 maszyny no i kilka maszyn cardio, więc spokojnie coś wymyśliłam. Bazowałam na podstawowych ćwiczeniach- mc, przysiady, wykroki, uginania, wznosy, wiosłowania. Spokojnie można było zrobić wakacyjny trening, ale zdecydowanie tęskniłam za polskim żelastwem ;D Już wróciłam, choć szczerze powiem, bardzo niechętnie ! Na szczęście mam jeszcze urlop przez kolejny tydzień, więc dojdę do siebie mam nadzieję !

W weekend wybieram się na kurs do Wrocławia, a w poniedziałek do Warszawy, więc odpoczywać raczej nie będę, ale sam fakt, że nie muszę chodzić jeszcze do pracy, jest pocieszający !:)

Po tygodniowym odpoczynku, PRZEpysznym jedzeniu ! (nie ukrywam, nie trzymałam michy na 100% )- wpadły jakieś 2 lody, chałwa, duuużo owoców i serrrrrrrrrrrrry, ale poza tym starałam się wybierać dość czyste jedzonko ! :) Bardzo dużo warzyw surowych, świeżych- bo były pierdylion razy lepsze niż nasze, więc zajadałam się na potęgę ;D, mięska głównie grillowane, omlety, jaja na twardo, sadzone, jejcznice itp., więc waga pokazała + 1 kg nadbagażu, ale myślę, że to nie tragedia, biorąc pod uwagę, że 2 lata temu wróciłam z nadbagażem prawie 5kg hahahaha

a dziś na śniadanie już wpadł POLSKI omlecior z 1/4 kostki twarogu, brzoskwinią i kawą z mlekiem koookosowym <3

Jak dobrze, że już wróciłaś ;)
U mnie bez jakichkolwiek treningów podczas wyjazdu też nadbagaż wynosił + 1 kg :D
Wg mnie to wynik wymarzony :D Zwłaszcza dla osób kochających jeść.

Co to za kurs we Wrocławiu ? Napisz coś więcej.
No i oczywiście czekamy na foteczki z urlopu.

DorisK będą zdjęcia ja ogarnę wszystko, bo na razie męczą mnie pourlopowe zawalone zatoki i cholerne osłabienie
cały dzień leżę plackiem w łóżku bo czuję się jakbym z pracy w kamieniołomach wróciła

Co do kursu to robię go u Wojtka Jusiela, strenght training specialist lvl 1 :) Ty mi lepiej powiedz, gdzie ja zjem coś dobrego w tym twoim mieście
hihihi

Czyżbyś przesadzała z klimatyzacją?
Męczyłaś się pewnie z treningami zamiast odpoczywać i wyszło Ci to bokiem
Wracaj szybko do zdrowia.

Gdzie ten kurs będzie?
Jeżeli chodzi o centrum czyli sam Rynek to na pewno burger klasyczny w Moa Burgerze - polecam opcję bez frytek bo nie zjesz

Nie, raczej unikam klimy ale mam niewyleczone zatoki wiec najmniejsza zmiana klimatu działa na mnie masakrycznie
:(

Wrocław ul. KUKUCZKI 5, STUDIO SC WOJTKA JUSIELA
O dobrym burgerem nie pogardzę, choć dla mnie opcja bez bułki hahaha

Sarah

Nie, raczej unikam klimy ale mam niewyleczone zatoki wiec najmniejsza zmiana klimatu działa na mnie masakrycznie
:(

Wrocław ul. KUKUCZKI 5, STUDIO SC WOJTKA JUSIELA
O dobrym burgerem nie pogardzę, choć dla mnie opcja bez bułki hahaha

Bez bułki to się nie opłata więc szkoda iść na tego burgera
Jeżeli miałoby być coś praktycznie na miejscu to polecam Palato przy samym Ferio Gaju. Są tam przepyszne bułeczki z salami/serem na ostro.
W karcie widnieją jako przystawka ale jak wciągniesz 4 sztuki to jest to danie główne. Przynajmniej dla mnie.

Jeżeli jednak poszukujesz czegoś FIT to nie wiem bo jak mam zjeść coś 'zdrowego' na mieście to wole swój ryż z kurczakiem


Na ile przyjeżdżasz?