Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
A motywacja cóż... zbieram się z dna psychicznego, jeśli chodzi o moje ciało, także małymi kroczkami do przodu.
Okej, to jak nie będzie hantli to zrobię coś innego (chłopak mnie uświadomił, że gdzieś na siłce jest jeszcze trzeci stojak z hantlami 1-10kg, gdzie kobiety się rzadko zapuszczają, więc tych małych hantelek najczęściej nie brakuje, także postaram się go znaleźć).
Tak się zastanawiam, czy to co wstawiłaś w filmiku i to:
http://potreningu.pl/exercises/woman/344/odwodzenie-ramion-w-bok-w-opadzie-tulowia-stojac
To to samo ćwiczenie tylko w innej formie czy całkowicie inne ćwiczenie?
Dzięki wielkie za link, jutro go ogarnę :).
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
to też barki, ale inny (tylny) akton. generalnie barki dzielimy na 3 części: akton przedni, boczny i tylny. na Twoim miejscu nawet na razie nie zawracałabym sobie głowy tylnym aktonem, a skupiła na bocznym, przednim i całości.
Anatomicznie przedni akton unosi ramiona do przodu, boczny unosi na bok, tylny do tyłu (jak na filmiku) ,zaś cała obręcz wypycha ramiona ku górze.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Artykuł przeczytany, rozjaśnił co na pewno robiłam źle i zastosuję :)
Co do jedzonka to poza czereśniami wieczorem jest dosyć ok (czereśnie przyniósł tata, pierwsze w tym sezonie, koniec wymówek, powinny poczekać do rana :D).
I poza tym, że byłam głodna przez pół dnia (tak psychicznie) to było ok.
Pory posiłków pasowałyby mi na 6, 10-11, 15-17, 19-20:30. Rano są duże przerwy, ale żywcem nie bardzo mam jak to inaczej ułożyć, już w pracy nagięłam troszkę "rytm" i mam przerwę godzinę wcześniej niż wszyscy.
Płyny: capuccino z sojowym mlekiem, woda, jedna szklanka soku malinowego (domowego) z wodą
Obróbka cieplna: smażony II posiłek, kurczak w IV posiłku duszony.
Warzywa: cebula, papryka czerwona, brokuł
Ruch: gimnastyka (rehabilitacja)
Pół szklanki kakała... wieczorem... szukam typów na karę. Wpadłam na pomysł 20 pompek damskich, albo 15 minut biegania. Więcej nie dam rady, a i tak tego nie znoszę. A może za słabe?
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-06-08 21:36:24
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Burpees swojego czasu kochałam
Wieczorem zdam raport co i jak, a tymczasem na siłownię jadę
Miłego dnia!
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Ale nie dałam rady 15 ciągiem, bo dosyć mocno się odzywały pośladki, uda i ręce po siłce (siłka rano, burpees przed chwilą).
Ale zrobiłam. Odrobiłam swe kakaowe winy
W piątek jadę w góry. Jak to na takich wyjazdach (bez dostępu do kuchni) żyję na musli owocowym z Rossmanna (bez cukru takie), mleku roślinnym i parówkach (takich niby lepsiejszych, ale to wciąż parówki). Jak się wybierzemy na wycieczkę w sobotę to będę robić muffiny z owocami, żeby jeść coś zapychającego. Także w weekend żadnych raportów nie będzie. Po powrocie się pochwalę czy w końcu gdzieś poszłam, czy siedziałam na tyłku jak zwykle. A że w poniedziałek wypada ważenie i mierzenie to sami zobaczycie jak mi szła dieta przez weekend
Dobra, to teraz raport.
Suple: wapń + D3
Płyny: woda, kawa latte na mleku sojowym (taka mała)
Warzywa: sałata lodowa, papryka czerwona, pomidor, cebula, cukinia, (mnóstwo truskawek, do michy wpisałam 400g żeby zaznaczyć ich ewentualną ilość)
+ 15 burpees
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-06-09 19:05:42
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
20 burpees za truskawy?
Żart... ale będę już dokładnie ważyć owoce przed zjedzeniem. Nawet jeśli to po kilka truskawek w kilku porcjach.
Idę jutro do knajpy koreańskiej z koleżanką, więc cóż...zobaczymy jaki będę mieć wybór z moimi preferencjami żywieniowymi. Postaram się, żeby wybór był mało obciążający.
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-06-10 05:45:09
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Rano była jaglanka jak Bozia przykazała, potem się słaniałam na nogach, w głowie mi się kręciło i się czułam jakbym zaraz miała glebnąć. Myślałam, że od głodu więc weszłam do Rossmanna kupiłam sobie batonika z orzechami (taki z samymi orzechami, płatkami enerbio albo gesund coś tam), nic nie pomogło. Miałam iść z dziewczynami do knajpy to w tej koreańskiej nie było nic bg, chciałyśmy iść do meksykańskiej zamknięta, w końcu koleżanki zdeterminowane, że zjem coś z nimi to poszłyśmy na frytki belgijskie, gdzie wiedziały, że glutenu nie będzie. Mniejsza, tak zeżarłam frytki i powiem tyle, że już działa efekt siłowni. Owszem pyszne były, ale co z tego? Chwila przyjemności, a tyle się potem namęczyć trzeba żeby takie grzeszki odpracować. Wolę iść na siłkę zamiast na fryty, o.
Mniejsza o to, po jedzeniu wcale mi się nie polepszało, więc po powrocie do domu oblałam się wodą, wypiłam szklankę wody (czuję się sucha jak wiór) i poszłam spać. Przed chwilą wstałam, chciałam poćwiczyć za me dzisiejsze grzechy jakiś aerobik, ale walnę tylko jakąś gimnastykę na kręgosłup i zwyczajnie się wyśpię, bo wydaje mi się, że ostatnie niedosypianie mi dzisiaj dało w dupę.
Koniec narzekania i off topu.
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2015-06-10 17:44:59
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html