Czerwiec -Konkurs Sportowa Sylwetka - FanSlaska

No to będzie dzisiaj kręcone, ciekawe ile to wyjdzie. Zdradzi któryś ile mniej więcej czasu trzyma tą sztangę ?
Chociaż mniej więcej, tak jak na zdjęciu: może i jest krata, ale nikt nie wie jaka

Ja nie próbowałem nigdy tego ćwiczenia na czas. Kawał dobrej redukcji zrobiłeś.

Dzięki Wouej.
Poszła próba sztangowania. Zrobiłem po wyciskaniu na barki co chyba nie było najlepszym pomysłem. Myślę, że po normalnej rozgrzewce i bez ciężkiego ćwiczenia przed o 50 sek mogę powalczyć. No chyba, że konkurencja podniesie poprzeczkę to trzeba będzie się mocniej sprężyć.

Martwi mnie ta cisza współuczestników, nie wiadomo co tam kombinują

Podczas fotografowania formy mojego partnera z siłowni, postanowiłem mu pokazać jak pokazać najszersze. Niestety to zdjęcie uświadomiło mi ile jeszcze u mnie fatu zalega Na koniec czerwca nie ma szans zdążyć a o BFie Woueja czy drazekm to wogóle nie mam co marzyć. Zostało nadrabiać dobrą miną (ale ja twarz na zdjęciach zasłaniam ) czyli poległem. Została mi walka na repsy i czas z Darkiem, ale on jak na złość zaczął trening mistrzów więc i tu będzie ciężko
Jednak ten tłuszcz mnie załamał, z resztą zobaczcie sami:




Portki już muszę kupować 34 a jak spali się wszystko to chyba od syna będę musiał portki pożyczać.

Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-06-06 10:18:26

Plecy szerokie.
Tłuszcz luźny a więc będzie się palić.
Zazdroszczę konsekwencji w diecie!

Młody spiesz się powoli bo jak to spierniczysz to będziesz żałował. Ja chyba gdzieś kiedyś chciałem za szybko i mięso popaliłem prawdopodobnie.Teraz ciężko nadrobić.

No z tą konsekwencją to różnie bywa, tzn wszystko idzie dobrze aż pogoda w weekend dopisze na gilla
Daj Bóg, żeby okazał się pan dobrym wróżbitą i facisko spłonie.

Grill to na ketozę jest fajny. Kiełba, mięcho i warzywa + wóda.

Szamania grilowego nie bardzo się boję, bo jak wiem, że będzie pieczyste to robie IF i od rana nic nie jem Gorzej z ognistą, natura mnie pokarała nie ekonomiczną głową i trochę tych kalorii w płynie wciągnę zanim biesiada się skończy.
Jedyna nadzieja dla mnie, że słoneczny weekend w tym pogańskim kraju zdarza się tak często jak prawdomówny polityk.