...
Napisał(a)
Napisałaś post na forum gdzie wchodzi mnóstwo dziewczyn i czyta takie rady które mogą być szkodliwe w skutkach. Chciałysmy zdemontować pogląd ze białko jest cudownym środkiem na schudniecie, wręcz przeciwnie jego nadmiar może szkodzić. I po co wypychac w siebie coś co napawa Cię obrzydzeniem? Z wykształcenia również jestem biologiem molekularnym jednak przyjmuje do wiadomości ze mogę Nie wiedzieć wszystkiego ;p
...
Napisał(a)
annajakBrak twarogu i 1200 km, to brzmi jak Norwegia... łosoś jest.
EDIT: sorry, okazało się, że nie na temat ;)
Zmieniony przez - annajak w dniu 2015-06-01 14:57:55
w pierwszym poście napisałam że jem chude mięso i RYBY, głównie łososia (ze sklepu) i inne ryby, które sobie złowię w fiordzie, bo dobrze zgadłaś z Norwegią. Na zdjęciu widać norweski jogurt bezlaktozowy, bo to moja kolejna przypadłość, hehe ;)
...
Napisał(a)
Doskonale Cię rozumiem, bo też miałam problem ze zbyt słodkim białkiem.
Dlatego kupiłam białko NEUTRALNE i mieszałam je razem, aż do wykorzystania tego słodkiego.
Obecnie stosuję tylko NEUTRALNE z tą różnicą, że u mnie to jest forma UZUPEŁNIENIA diety w białko, a nie jego PODSTAWA.
I tak, zapomniałam dodać, jestem pracującą mamą 2 dzieci + mąż, i nie, oni nie jedzą tego co ja...
Dlatego kupiłam białko NEUTRALNE i mieszałam je razem, aż do wykorzystania tego słodkiego.
Obecnie stosuję tylko NEUTRALNE z tą różnicą, że u mnie to jest forma UZUPEŁNIENIA diety w białko, a nie jego PODSTAWA.
I tak, zapomniałam dodać, jestem pracującą mamą 2 dzieci + mąż, i nie, oni nie jedzą tego co ja...
...
Napisał(a)
Dla mnie te moje szejki są bardzo funkcjonalne. Po pierwsze mnie sycą na około 3-4h, po drugie jak idę do pracy poza domem, to spokojnie mogę sobie to przygotować i zjeść bez tracenia czasu na wymyślanie i przygotowyanie. Tutaj właśnie jest moja pięta achillesowa, gotowanie i kuchnia. Teoretycznie wiem bardzo dużo co i jak, jednak w praktyce po prostu wiele rzeczy nie działa, nie mam czasu, cierpliwości, serca (przynajmniej na razie) aby ruszyć do przodu bez tych białek w proszku. Już się z tym pogodziłam i rozumiem, że to sztuczny zamiennik naturalnej diety, jednak jak mam do wyboru zacząć działać z proszkiem albo męczyć się z przygotowaniem naturalnych przekąsek i dalej tkwić po pachy w tłuszczu, bo po dwóch dniach to zarzucę, to wybieram proszek. Oczywiście z czasem zmienię te proporcje i piękna sylwetka, uśmiech do lustra, da mi siłę niezbędną do tego aby przejść na jasna stronę mocy (naturalne produkty). na razie jednak zaczynam z cholernie ciemnej studni mentalnej i jestem słabiutka, więc TAK, lecę po najmniejszej linii oporu (proszek białkowy), co część z mentorek może potępiać, trudno będę z tym żyć.
Rozumiem, że chcecie dobrze i OK, dawajcie rady dziewczynom, które jeszcze nie wiedzą co i jak... tylko delikatnie, bo czasem takie wejście z butami w czyjeś życie odnosi odwrotny skutek.
Ja dzisiaj we wspaniałym humorze postanowiłam podzielić się pewnym patentem, teraz jednak wyszło jak wyszło i siedzę smutna... co nie jest dobre dla mojej diety w ogóle. Emocje, które człowiek chce zagryźć najlepiej paczką czipsów :( Idę zaraz na trening, żeby tę złość wywalić, a was koleżanki proszę o więcej delikatności na przyszłość w każdym innym wątku, bo dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. najpierw warto poznać człowieka i jego historię zanim się go osądzi i powiesi na najbliższej gałęzi.
życzę wszystkim miłego dnia :)
AMD
Ps: Wiem jak się zabezpieczyć przez szkodliwym działaniem białka, o czym napisałam w pierwszym poście - woda, żurawina, kwasek... jest tego więcej i jak ktoś chce to postaram się to rozwinąć, może w osobnym wątku. Trochę mi zeszło ciśnienie po napisaniu tego posta :), przepraszam jeśli kogoś uraziłam :)
Zmieniony przez - amd2711 w dniu 2015-06-01 15:37:42
Rozumiem, że chcecie dobrze i OK, dawajcie rady dziewczynom, które jeszcze nie wiedzą co i jak... tylko delikatnie, bo czasem takie wejście z butami w czyjeś życie odnosi odwrotny skutek.
Ja dzisiaj we wspaniałym humorze postanowiłam podzielić się pewnym patentem, teraz jednak wyszło jak wyszło i siedzę smutna... co nie jest dobre dla mojej diety w ogóle. Emocje, które człowiek chce zagryźć najlepiej paczką czipsów :( Idę zaraz na trening, żeby tę złość wywalić, a was koleżanki proszę o więcej delikatności na przyszłość w każdym innym wątku, bo dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. najpierw warto poznać człowieka i jego historię zanim się go osądzi i powiesi na najbliższej gałęzi.
życzę wszystkim miłego dnia :)
AMD
Ps: Wiem jak się zabezpieczyć przez szkodliwym działaniem białka, o czym napisałam w pierwszym poście - woda, żurawina, kwasek... jest tego więcej i jak ktoś chce to postaram się to rozwinąć, może w osobnym wątku. Trochę mi zeszło ciśnienie po napisaniu tego posta :), przepraszam jeśli kogoś uraziłam :)
Zmieniony przez - amd2711 w dniu 2015-06-01 15:37:42
...
Napisał(a)
Hej:)
Ja od siebie dopiszę, że zdarza mi się jeden posiłek zastępować białkiem. Szczególnie jeśli wiem, że nie będę miała możliwości zjeść normalnego posiłku w wyznaczonej godzinie z uwagi np. na jazdę samochodem.
Natomiast staram się gotować dla siebie i męża jednocześnie, z różnicą wykańczania potraw. Dzisiaj np. była w planie zupa szczawiowa, więc mąż dostał wersję ze śmietaną (i się cieszył), a mi została wersja z jogurtem naturalnym - też jadalna ;)
Natomiast jeśli masz problemy z hormonami, zastanów się jdnak nad dietą zbilansowaną. Też miałam przekonanie, że nie będę mieć możliwości schudnąć bez dużej ilości białka. Natomiast odpowiednia ilość ruchu i odpowiednia ilość węglowodanów, białka i tłuszczy pozwalają mi się dużo lepiej czuć i tracić na wadze.
Białko nie jest rozwiązaniem na dłuższą metę.
Gdybym lata temu nie była głupia, i dietą dukana nie rozwaliła sobie metabolizmu dużo łatwiej byłoby mi teraz schudnąć, a może nawet nie musiałabym w ogóle się odchudzać.
Ja od siebie dopiszę, że zdarza mi się jeden posiłek zastępować białkiem. Szczególnie jeśli wiem, że nie będę miała możliwości zjeść normalnego posiłku w wyznaczonej godzinie z uwagi np. na jazdę samochodem.
Natomiast staram się gotować dla siebie i męża jednocześnie, z różnicą wykańczania potraw. Dzisiaj np. była w planie zupa szczawiowa, więc mąż dostał wersję ze śmietaną (i się cieszył), a mi została wersja z jogurtem naturalnym - też jadalna ;)
Natomiast jeśli masz problemy z hormonami, zastanów się jdnak nad dietą zbilansowaną. Też miałam przekonanie, że nie będę mieć możliwości schudnąć bez dużej ilości białka. Natomiast odpowiednia ilość ruchu i odpowiednia ilość węglowodanów, białka i tłuszczy pozwalają mi się dużo lepiej czuć i tracić na wadze.
Białko nie jest rozwiązaniem na dłuższą metę.
Gdybym lata temu nie była głupia, i dietą dukana nie rozwaliła sobie metabolizmu dużo łatwiej byłoby mi teraz schudnąć, a może nawet nie musiałabym w ogóle się odchudzać.
...
Napisał(a)
Oczywiście, że białko nie jest rozwiązaniem na dłuższa metę :) W mojej diecie głównie staram się polegac na niskim indeksie glikemicznym, aby nie drażnić trzustki, bo to insulina jest głównym tutaj powodem kłopotów. Stąd pomysł na białko, jednak jest ono tylko uzupełnieniem diety, w której jest dużo warzyw i ryb, chudego mięsa :). Kiedyś też podobnie gotowałam jak Ty, dla męza i dzieci z masłem, śmietaną z cukrem, a ja na jogurtach i zamiennikach jechałam, dobrze to działało dopóki się tarczyca nie rozkraczyła, potem wszystko stało się po tysiąckroć trudniejsze i nie są to wymówki, tu trzeba dietę trzymać twardo za uzdę inaczej lipa. Stąd moje nieco może "drastyczne" metody. Kontroluję nerki za pomocą pasków codziennie i na prawdę dbam o nie, bo wiem że nie odrastają. Dlatego jak ktoś nie wie jak postępowac z białkiem w diecie, to niech bez pomocy lekarza, dietetyka nie rusza, bo można stracić o wiele więcej niż kilogramy, a jeżdżenie na dializy 2 razy w tygodniu nie jest tego warte.
...
Napisał(a)
langrafia dziękuję :)
wiecie tak sobie myślę, że jednak o tych proszkach trzeba będzie napisać coś aby to oswoić. Wiem, że część dziewczyn i tak je bierze i udawanie że nie ma tematu, to jak zamykanie oczu na podziemie białek w proszku. :) Lepiej oczywiście pokazywać zdrową i naturalną alternatywę, ale jak ktoś już ma brać proszek, to lepiej aby brał to w miarę bezpiecznie, co o tym sądzicie?
Bo samo krzyczenie na proszkowe zwolenniczki, powoduje że będzie to taka dulszczna i podwójne standardy. Ktoś to jednak kupuje, jest rynek, więc zamykanie oczu na to i udawanie że problemu nie ma, bo przecież wszyscy sa fit i mega pro, to złudzenie...
Zmieniony przez - amd2711 w dniu 2015-06-01 20:36:11
wiecie tak sobie myślę, że jednak o tych proszkach trzeba będzie napisać coś aby to oswoić. Wiem, że część dziewczyn i tak je bierze i udawanie że nie ma tematu, to jak zamykanie oczu na podziemie białek w proszku. :) Lepiej oczywiście pokazywać zdrową i naturalną alternatywę, ale jak ktoś już ma brać proszek, to lepiej aby brał to w miarę bezpiecznie, co o tym sądzicie?
Bo samo krzyczenie na proszkowe zwolenniczki, powoduje że będzie to taka dulszczna i podwójne standardy. Ktoś to jednak kupuje, jest rynek, więc zamykanie oczu na to i udawanie że problemu nie ma, bo przecież wszyscy sa fit i mega pro, to złudzenie...
Zmieniony przez - amd2711 w dniu 2015-06-01 20:36:11
...
Napisał(a)
To działa na takiej samej zasadzie jak cudowne tabletki na odchudzanie. Będzie Ci łatwiej i szybciej.. Szczególnie jak popatrzysz na osoby które to zachwalają.. Pewnie że używamy prochu - w uzasadnionych przypadkach. Brak czasu, ciężki trening - u osób które nie są już amatorami.. Tylko że tak naprawdę to amatorzy w zdecydowanej większości przypadków nie potrzebują tej całej zachwalanej suplementacji.. Ale cóż.. Reklama i bezkrytyczne podejście do niej robią swoje. A tak naprawdę to wyciągnąć z jedzenia 120-130 gramów białka to nie problem.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-06-01 21:09:36
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-06-01 21:09:36
...
Napisał(a)
Kolezanko biologu molekularny, po pierwsze to chyba mialas na mysli dulszczyzna (skoro juz eduacje wyciagamy na wierzch). Po drugie nikt tu nie pisze, ze bialko w proszku to zlo, tak jak Corum podkresla jest to alternatywa dla posilkow. Nikt za to nie gani.
Tylko jest pewien myk na ogol whey nie sklada sie tylko z bialka ale rowniez ze sporej ilosci dodatkow, smakowych, cukrow prostych oraz innych polepszaczy.
Tylko jest pewien myk na ogol whey nie sklada sie tylko z bialka ale rowniez ze sporej ilosci dodatkow, smakowych, cukrow prostych oraz innych polepszaczy.
Poprzedni temat
Nalot czarownic na Sopot! Lipiec 2015!
Następny temat
moje błędy w diecie i treningu bardzo proszę o pomoc
Polecane artykuły