S.P.A.M.

nie, nie. Jestem pewna. To taki biedny sklepik, tylko podstawowy asortyment. Jaja okupkane
wątpie żeby ściemniał

A z jajkami to ja mam takie schizy jak Push, wolę dopłacić na tym pietruszkowym facetowi z eko-hodowli

NO NIESTETY.. SIE PYTAM KOLESIA, SKAD JAJ BIORA I slysze nazwisko tego, co na opakowaniu mozna je odczytac... niestety.. te na rynku tez mi podpadaja... na szczescie moja mam dostaje od soltysa ze wsi co 2 tyg jaja i to nie z fermy

Od kolegi od którego mam jajka facet kupuje kurze gówienka i smaruje nimi jajka z których wcześniej stał pieczątki.

no to kurde belka muszę się tam w końcu wybrać, dla kapusty i eko jaj. Nie ma że boli

Wiesz, ja mam na Kleparzu faceta, który ma fajne stare odmiany jabłek i jajka tez niby z wolnego wybiegu, ale w te jajka to ja średnio wierzę. Co mi nie przeszkadza jabłek kupować :)

ja właśnie w kleparzowe jajka nie wierzę wcale :(

no jablka to tak albo twarog od babiczki starej

A plac imbramowski?

Nie moje rejony