byle do przodu ,,,

Dzisiaj przymusowo w pracy ,wzięłam ze sobą budyń z kaszy jaglanej z bananem ,coś pysznego nie miałam pojęcia że jak się nie je słodkiego to nawet taka zwykła kasza jaglana z jednym owocem może być słodka .Patrząc na moją miskę to nie wygląda ona imponująco,muszę poszukać ciekawych przepisów.
Dodatkowo sałata,papryka ,brokuł,woda ,cytryna,siemie lniane,błonnik,herbata,kawa.




Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-15 19:22:09
Hm dzięki temu że unikam mącznych i cukru nie mam wzdęć,bólu żołądka,nie mam napadów głodu i ssania w żołądku-czyżby właśnie o to chodzi w mojej diecie,,,,,,

Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-15 19:26:35
II DZIEŃ ĆWICZEŃ
1a. MC ze sztangielkami na prostych nogach (bez piłki)- 3X12X20
1b. przysiad ze sztangielkami (bez piłki)-3X12X6
2a. wznosy bioder z nogami na piłce-3X12X6
2b. wypady ze sztangielkami (bez piłki)-3X12X6 na każdą nogę
3a. wyciskanie sztangielek siedząc-3x12x6
3b. przysiad plie (bez piłki)-3x12x6
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem (bez piłki)-3x12x6
4b. wznosy łydek (bez piłki)-3x12x6

1a-mogłabym trochę dołożyć
1b-mogłabym chyba niżej schodzić ale wtedy zaczynam robić nacisk na pięty i mnie trochę przechyla do tyłu
2a-ok
2b-wypady męczą pod koniec miałam trudności z podniesieniem -robię po 12 na każdą nogę (chyba o to chodziło)
3a i 3b-ok
4a-no z tym mam problem ,za bardzo chyba się spinam i nie bardzo wiem które mięśnie powinnam czuć bo czuje wszystkie a najbardziej kark
4b-ok




Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-15 22:59:09

Dzisiaj jak zwykle nie czasowa ,wybiegałam swoje 8 km niestety czas nie najlepszy bo zeszło mi godzinę albo może trochę mniej bo moje endo szlag trafiło ,przestało działać
.Czekam na zegarek do biegania.Ale znając moje szczęście do sprzętów zaraz coś w nim zepsuje albo nie będe umiała się nim posługiwać.Czułam biegnąc wczorajszy trening na nogi -musiałam się po dobrze porozciągać ale i tak nie do końca zdążyłam bo czasami mam wrażenie że ludzie mnie traktują jak telefon zaufania -miłe ale...... to że oni mają darmowe rozmowy nie znaczy że ja mam czas(czytaj ochotę)na słuchanie historii ich poplątanego życia.
Jeszcze jedno zauważyłam że oni wcale nie chcą słuchać o moich problemach tylko potrzebują się wygadać.
Miska jak miska niedojedzona .
Dodatek siemię lniane,cytryna,błonnik,woda ,herbata,sałata,pomidor,papryka.




Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-16 23:09:53

III DZIEŃ ĆWICZEŃ
1a. wyciskanie sztangielek skos-3x12x5,5
1b. wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia (bez piłki)-3x12x6,5
2a. pompki (bez piłki)-3x12
2b. wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu-2x12x5,5
3a. uginanie ramion na piłce-3x12x6,5
3b. francuskie prostowanie ramion leząc-3x12x5,5
4a. uginanie ramion młotkowe(bez piłki)-3x12x6,5
4b. prostowanie rak w opadzie tułowia (bez piłki)-3x12x5,5

2a-najpierw poszły męskie ,druga seria damskie i ostatnia seria męska-słabo to dzisiaj szło
2b-to totalna porażka,aby to ćwiczenie poprawnie wykonać chyba muszę zacząć od własnego ciężaru a potem brać się za obciązenia
3a-poszło,słaba strona lewa
3b-ciężko,nawet bardzo ciężko pod koniec ledwo ,paliły mięsnie
4a-końcówka ciężka
4b-poszło ale muszę pooglądać filmik czy dobrze robię

Dzisiaj zamiast obiadu była sałatka z tunczykiem a w niej sałata,pomidor,ogórek,papryka,cebula no i tuńczyk a na przeciwko siedział mój syn i wpitalał pizze peperonii i gdzie tu sprawiedliwość (do sałatki była podana fajna bułeczka ale i ją zjadł mój syn).
Woda,cytryna,siemie lniane,błonnik,kawa,zielona herbata i luz w spodniach





Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-17 22:17:45

Znowu minął kolejny dzień,nie wiem czy to wiek ale czas przecieka mi przez palce.Ale do rzeczy ,po wczorajszych ćwiczeniach czułam rano niewielki ból mięśni i pompę szczególnie gdy ubrałam bluzkę i rękawy mnie trochę trzymały .Dzisiaj dziewczyny (nadmienię że o wiele młodsze) czyli moje koleżanki biegowe wyciągnęły mnie na nową trasę ok 12 km (dłuższa ale łatwiejsza bo nie ma górek). Chłodne powietrze ,niebo rozgwieżdżone,muzyka w uszach i ten spokój ,,,i niech mi ktoś powie że bieganie szkodzi a skręcić czy uszkodzić sobie kolano czy kostkę można nawet we własnym domu na schodach.
Miska jak miska mało jarzyn w niej dzisiaj a właściwie to wcale nie miałam na nie ochoty za to dowaliłam jeszcze owoców w postaci kiwi ale to ze względu problemy tzw ubikacjowe...he he
Mało wody wypiłam dzisiaj, rano jak zwykle woda z błonnikiem ,cytryną i siemieniem lnianym ,kawa ,herbata zielona,woda zwykła-ale to wszystko i tak za mało ,ja nawet po bieganiu nie mam ochoty na picie to chyba nie jest normalne .





Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-18 23:04:06

Pozdrawiam wszystkich którzy do mnie zaglądają i chce im się to czytać.

Będę zaglądać. Ach te fajne endorfinki. Przestałam biegać jak poczułam staw biodrowy.

Zmieniony przez - miraqua w dniu 2015-03-19 11:30:15

A zaglądaj zaglądaj Miraqua będzie mi bardzo miło.Biegam bo chce i dopóki mi zdrowie pozwoli,to naprawdę wciąga ,oczywiście miewam gorsze i lepsze dni .Ale jestem głupia zamówiłam sobie przez internet pulsometr do biegania ale nie doczytałam że ten nie ma GPS ani nie pokazuje ilości przebiegniętych kilometrów he he a właśnie na takim mi zależało. Jak można być taką ograniczoną by się nie domyśleć że za taką kwotę nie będę miała wszystkiego (mam za to pomiary tętna,kalorii,czasu ,prędkości i wiele jeszcze innych funkcji których nie będę używać).
Miałam w planie dzisiaj zrobić kolejny trening ale wróciłam do domu dopiero ok 22,jutro też tak będzie więc mam 2 dni przymusowy reset.
Muszę to nadrobić he he,, byle do przodu,,bolą mnie nogi niestety nawet buty Lasockiego bywają niewygodne i twarde jak diabli (babska próżność przez mnie przemówiła bo kupując ich wiedziałam że są twarde ale tak mi się podobały że hej tylko szkoda że moim haluksom mniej).
Moja miska jak zwykle taka nijaka ,nie rozdzielam jej na poszczególne posiłki bo po prostu mi się nie chce .
Trochę za dużo mi chyba wychodzi węgli ,,,
Jak zwykle sałata,papryka,kalafior,pomidor-nadal chyba jednak ilościowo tego za mało .
Woda (znowu zapominam pić jej więcej),kawa ,herbata zielona.cytryna,błonnik,siemie lniane.
Chyba ta dieta mi służy bo dobrze się czuje ,





Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-19 23:13:06

No nie popisałam się wczoraj ,trzymałam czystą miskę aż do wieczora a potem 2 lampki wina wytrawnego i 2 kromeczki chleba (chleb mogłam sobie odpuścić ale gdy zamowiłam sałatkę z tuńczykiem to sos do niej dostałam taki kwaśny jakby cały ocet do niego wlali.Glodna byłam i dlatego te dwie kromki.
Dzisiaj cały dzień w ogrodzie ręce mnie bolały od grabi ale trening zrobiony

1a. MC ze sztangielkami na prostych nogach (bez piłki)- 3X12X20 kg
1b. przysiad ze sztangielkami (bez piłki)-3X12X6 kg
2a. wznosy bioder z nogami na piłce-3X12X6kg
2b. wypady ze sztangielkami (bez piłki)-3X12X6 kg -
3a. wyciskanie sztangielek siedząc-3x12x6 kg
3b. przysiad plie (bez piłki)-3x12x6 kg
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem (bez piłki)-3x12x5 kg
4b. wznosy łydek (bez piłki)-3x12

Czułam ten dzisiejszy dzień z grabiami robiąc ćwiczenia
-zmniejszyłam obciążenie przy wznosach ramion bokiem bo nie dałam rady z 6 kg,
-MC chyba mogłabym dołożyć
-przysiady plie szły lepiej niż same przysiady chyba bardziej się rozgrzałam
-wypady oj czułam nogi dzisiaj czułam
Trochę to dzisiaj chaotyczne to moje pisanie ale czuje zmeczenie
Miska taka sobie ale chyba czysta wpadło troche orzeszków pistacjowych ale niedużo









Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-21 21:22:31

Dzisiaj dałam sobie trochę luzu i przesadziłam trochę z kaloriami i tłuszczem(czytaj zjadłam dużo ryb plus orzechy nerkowce)
Warzywa zielone nawet nie tak mało -sałatka z zieleniny,pomidor,ogorek,
Woda ,herbata,kawa z niewielką ilością mleka(po raz ostatni bo czułam potem żołądek)






Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-22 22:45:00

Pomierzyłam się ostatnio i chyba są efekty które o czymś świadczą...
DATA 9.03.2015 21.03.2015
WAGA 69 67
OBWÓD RAMIENIA 30 30
OBWÓD KLATKI PIERŚ 97 96
OBWÓD TALII 79 76
OBWÓD BRZUCHA 88 85
OBWÓD BIODER 104 103
OBWÓD UDA 61 60
OBWÓD ŁYDKI 38 38
OBWÓD POD BIUSTEM 83 82
Czuje luz ,szczególnie na brzuchu ,może to wynika z tego że nie jestem wzdęta ,moje jelita pracują normalnie ,nie mam wrażenia zatrzymania wody .
Nie jem chleba,makaronów,pierogów ,niczego co ma związek z glutenem ,nie wiem jak ma do tego kasza jaglana czy ona ma w sobie gluten ale po niej dobrze się czuje ,ciekawe jak smakują mąka gryczana-chodzi z mną pizza gryczana taki jakiś przepis znalazłam .
Nie jem twarogu,sera żółtego,wypadałoby trochę kefiru napić się od czasu do czasu,ale muszę sobie kupić bakterie jogurtowe
Nie jem nic co jest słodkie a co najśmieszniejsze to to że dzisiaj do do budyniu z kaszy jaglanej dodałam dużego banana takiego bardzo dojrzałego i TA KASZA BYŁA DLA MNIE ZA SŁODKA---



Zmieniony przez - barka66 w dniu 2015-03-22 23:10:36