wątek tylko dla marud

no to zakladam

no to wylewaj żale, ale może idź się z mężem rozmówić w końcu co robicie?

no pojde

ale mi szkoda mojej matki,na prawde,jest na skraju wytrzymalosci

ale czyja to wina jej czy Twoja?

moja,bo nic ojcu nie mowie,zeby nie pil

ale z nia malo kto wytrzymuje na trzezwo...tez o wszystko sie czepia

jest dorosła, możesz ją wspierać, ale nie możesz przejmować od niej bagażu emocjonalnego i winy.

nie umiem jej wspierac

jak Ci matka mówi, że nie mówisz ojcu, żeby nie pił to jej odp, że facet ma sój rozum i jeżeli będzie chciał to przestanie pić i koniec tematu, jak nie to nara i do usłyszenia. Chyba, że chcesz się udręczać to wolna wola. Tylko widzisz m.in. nad takimi rzeczami jak asertywność w takich przypadkach na terapii się pracuje

masz racje:/