ciąża podczas cyklu

Witam wszystkich,właśnie sie dowiedziałem że będe tatą,od 10 miechów jestem na bąbie ,w grudniu był most,od dwóch miechów leci tren,bold i mix teściów,przez cały cykl leciałem hcg 500uj ew ale od miesiaca ne biłem co najwidoczniej nie przeszkodziło mi w spłodzeniu dziecka, martwie się o zdrowie swojego potomka,boje się że cos może byc nie tak...miał ktos kiedys podobną sytuacje?ten bold mnie najbardziej przeraża czytałem o jego wpływie na płód ,to moje pierwsze spotkanie z boldem,a zdecydowałem sie na niego bo podobno miał wpływ tylko przy braniu go przez kobiety a nie facetów

nie bedzie zadnych testów,przypomniałem sobie dla czego jestem z moją kobietą-dla tego że jej bezgranicznie ufam,miałem chwile zwątpienia bo troche przerosła mnie sytuacja,teraz ciesze sie że będe tatą,mozna juz zamykac temat ,pozdro

Bedzie ok teratogennosc to bajka u facetow

Upewnij sie ze to twoje

Zmieniony przez - B-50 w dniu 2015-02-23 18:05:29

Nic dzidzi nie będzie, gratulacje :)

podejrzewam że do zapłodnienia doszło jakieś dwa nawet trzy tyg temu...czyli byłem max z dwa tyg bez hcg,zarłem potrójne dawki tribusa i cynku ,pochodze z bardzo płodnej rodziny i ona miała dni płodne przed okresem więc raczej wskazuje wszystko na to że to moje ,ale upewnię sie dla świętego spokoju jak się urodzi...dzieki chopy za odp,pozdro

SAA nie ma wpływu na zmiany w kodzie genetycznym, a to jest powodem chorób itp.
Ja swojego dygłem zaraz po zejściu z cyklu, i łobuz taki że ho ho a ma dopiero 8m

Zmieniony przez - TomV8 w dniu 2015-02-25 08:52:23

A czy to twoje czy nie twoje, to chyba raczej powinieneś wiedziec jak ci sie z zona układa

Dokladnie jw...jak Ci sie uklada z zona i nie masz podejrzen czy cos to ja bym badan nie robil,pozniej jakby wyszlo ze moje to by mnie chyba sumienie gryzlo ze zwatpilem ;)

testy zrobię bo mimo że jest to wielki lover to jednak nie znamy sie aż tak długo że ufał bym jej w 100%,tzn mi to nawet przez myśl nie przeszło kiedy sie dowiedziałem,ale człowiek zaczyna sie zastanawiac mysleć za duzo,teraz jest stresu w ch** bo trzeba by sie przeprowadzić,zrobic prawko kupić fure pomyslec o slubie do tego dziecko to jest masakryczny wydatek,a ja zamiast skupic sie na kobiecie teraz to chodze od wczoraj i zastanawiam sie czy to moje dziecko,jak zaczynałem most to ogólnie sie odblokowałem bo cały most miał być tylko na hcg żeby organizm troche odpoczoł od soku więc pierwsze dwa tyg leciałem na 4000uj hcg podzielone na 2 strzały w tyg ale ja byłem wtedy przej**anie zalany a miałem kontuzje nogi i przeszkadzało mi to w funkcjonowaniu w dodatku psychicznie czułem sie źle dla tego olałem to hcg i dokończyłem most na enianie,ledwo zaczołem kolejny cykl i po dwóch tyg wyskoczył mi urlop 10 dni, rodziny nie widziałem rok więc powiedziałem p******e lece a że w lodówce miałem jeszcze 1000uj to wj**ałem w razie jak by prądu nie było podczas mojej nie obecności,no i jak wróciłem to stężenie soku tak pospadało że dopiero po miesiącu poczółem że znowu jestem na bąbie,no i oczywiście cały czas leciało 500uj ew,jaja wyglądały normalnie,no i kumpel zaj**ał z dostawą hcg,a ja że miałem tribusteron to zaczołem wp*****lac olbrzymie dawki żeby panna sie nie skapła że cos ze mną nie tak przez tam okres dwóch trzech tyg,no i wtedy troche ryzykowalismy,nawet nie trochę tylko k***a z 15 razy bo ja nienawidze gum a jej sie nie chciało iść po plastry,no i nie skończyłem nigdy w niej ale juz wtedy miałem przeczucie żeby zrobiła test bo ja pochodze z rodziny w której dzieci sie płodzi bez problemu,no i oczywiście zamiast tego to przed samym jej okresem kiedy chodziła i marudziła że ja boli brzuch to jeszcze poryzykowalismy sobie z pięc razy...no i już wtedy jej się okresu odechiało...a mi jaja zaczeły się kurczyć dopiero tydzień po całym zajściu,teraz jak to pisze to zaczynam coraz bardziej wierzyć że tojednak moje dziecko i naprawde chciał bym żeby tak było ale testy będe musiał zrobic bo nie da mi to spokoju,oczywiście jej nic nie powiem bo nie chce narażac na szwank naszego związku,jak sie urodzi maleństwo to wezme próbke sliny czy tam włosów ,zavbule hajs i dowiem się co i jak,a teraz k***a musze starac sie o tym nie mysleć,trzeba zapewnic odpowiedni byt mojej kobiecie i mojemu dziecku,dietka idzei sie j**ać ,odzywki ida sie j**ać a cykl dokończe pociągne jeszcze miesiąc może półtora i pomysle co dalej czy odblok czy most czy zaj**e pierwszy raz antka,no ale k***a narazie nie chce mi sie nawet ćwiczyc mam milon innych myśli musze to wszystko jakoś uporzątkować w głowie,ok dzieki chopy,lece ogarniać ważniejsze sprawy,pozdro

to teraz modl sie zeby tego nie przeczytala

po pierwsze nie wieże jestem na cyklu po drugie nie wie że cos podejrzewam,zreszta p******i mnie to,stary ja musze teraz poukładac zycie sobie i jej,mimo że mam podejrzenia i chodze jak struty to kocham ją i chce zapewnic jej i swojemu dziecku jak najlepszy byt ,i to jest k***a najważniejsze,powiedział bym jej o tym że chce zrobić testy o ojcostwo ale k***a nie chce jej dodatkowo stresowac jak ona jest w ciąży,ona ma czuc we mnie oparcie i że wszystko będzie dobrze reszta mnie p******i

lixx

,no i wtedy troche ryzykowalismy,nawet nie trochę tylko k***a z 15 razy bo ja nienawidze gum a jej sie nie chciało iść po plastry,no i nie skończyłem nigdy w niej ale juz wtedy miałem przeczucie żeby zrobiła test bo ja pochodze z rodziny w której dzieci sie płodzi bez problemu,

na pewno nie jest twoje ale nie stresuj sie i pokochaj jak swoje