Szacuny
0
Napisanych postów
31
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
672
Obliques - nie wiem, chyba zadna z tych opcji nie bylaby wykonalna dla mnie, chyba ze przymusowo :) Mysle ze w obu przypadkach moglabym schudnac, bo nie jestem w stanie na troche dluzsza mete jesc jakiegos rodzaju zarcia ponad narzucony przez organizm limit (tak samo jest np. z bialkiem).
Poza tym to nie jest tak ze ja jakos latwo chudne, jak juz utylam to chudlam potem powoli. Tylko ze latwo jest mi odzwyczaic sie od smieci i slodyczy, i to wydaje mi sie najprostsze w odchudzaniu.
Zmieniony przez - flundra w dniu 2015-01-26 22:46:59
Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
132
Nie mogę się tu za dużo wypowiadać o owocach ale wiem tyle że w moim przypadku z hiperinsulinemią i insulinoopornością jak tylko zjem więcej niż jeden owoc dziennie (małe jabłko lub grejpfrut) to nie mogę powstrzymać apetytu na słodycze, bo w moim przypadku jakby mnie to coraz bardziej nakręca na słodkie a cukru mi niestety nie wolno :/
Szacuny
0
Napisanych postów
31
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
672
wlasnie, mam znajoma z insulinodpornoscia, na ktora bierze jakies tabletki, i ma nadwage wskutek tego, byc moze jest to zwiazane z jej zamilowaniem do niskotluszczowych diet w przeszlosci typu MŻ. Chcialabym spytac Obliques jesli mozna, czy sa jakies uniwersalne zalecenia dla takich osob
Zmieniony przez - flundra w dniu 2015-01-28 22:11:21
Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
132
No mnie insulinooporność dopadła w takim momencie życia gdzie własnie duużo biegałam ćwiczyłam, jadałam kasze lub warzywa z piersią z kurczaka (i to gotowaną) unikałam tłuszczu jak ognia bo sobie uroiłam że od tłuszczu się tyje :o :/ Na początku wszystko fajnie pieknie, schudłam do 54 kg a później waga coraz bardziej rosła i rosła pomimo diety i ćwiczeń :( i tak urosła aż do dziś 61 kg :(
Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
132
I tu mam pytanie które mnie nurtuje, bo insulinooporność to niby choroba ludzi otyłych a mnie dopadła jak schudłam. Czy możliwe jest to że mój organizm stał się spalaczem glukozy a nie tłuszczu? To by wyjaśniało ciągły apetyt, wcześniejsze ataki wilczego głodu, wieczną chęć na węglowodany i to że ciężko mi wytrzymać 3 godziny bez jedzenia. Jak zjem zbyt mały posiłek to też jest masakra wytrzymać 3 godziny do następnego. Czy w związku z tym zapotrzebowanie w moim przypadku 120/170/60 (BWT) jest ok? Co zrobić żeby stać się znowu spalaczem tłuszczu ? :(
Szacuny
0
Napisanych postów
37
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
132
Zanim zachorowałam na IO nie miałam problemu z chudnięciem, nawet małe dawki ruchu i delikatne ograniczenia żywieniowe (ba, nawet czasem na diecie pozwalałam sobie na słodycze) pozwalały mi schudnąć (Jakieś 4 lata temu schudłam 12kg w ciągu roku i to bez jakichś wiekszych wyrzeczeń) a teraz już będzie 5 miesiąc na diecie z niskim IG i ćwiczeniami i waga nie drgnęła obwody też nie :( gdybym 4lata temu jadłam to co jem teraz i ćwiczyła tyle, byłabym już patykiem a tu ciało robi się coraz bardziej otłuszczone :( coś jest nie tak :(
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
taka choroba rozwija sie w dłuzszym terminie to nie jest nagłe zapalenie światła, musiałas mieć po prostu ku temu "skłonności" i w pewnym momencie przelało sie, a z ta otyłością to nie tak, w końcu PCOS dość w tej chwili popularne jest insulinoopornością jajników. Zawsze spalamy i glukoze i tłuszcz, to nasze główne źródła energii a dla mózgu tylko glukoza, na pewno nie stałas sie "spalaczem glukozy" jakimś szczególnym
Insulinoopornośc ludzi otyłych jest często przejściowa, u ciebie to choroba z której juz sie najprawdopodobniej nei wyleczysz, musisz sie nauczyc z tym życ z ograniczeniami.