Uwaga na meble! / DT Majpa

Ogólnie to jest tak zwana wersja power, czyli ciało pionowo, opuszczasz się jak najniżej. Jeśli chcesz trenować bardziej klatkę, tak jak Queblo pisał, nogi trzymasz przed sobą, wtedy też dobrze jest napiąć brzuch, klatka mocniej się zepnie.
Najlepiej jakbyś robił tak jak jest w książce, ciało pionowe. Jak poręcze Masz nisko to podkurcz nogi.

fajny filmik Thiba na temat wariacji w dipsach :

Okej, od jutra zaczynam ćwiczenia i prowadzenie dziennika w ogólnoprzyjętej formie. Postanowiłem zacząć spokojnie od pierwszego poziomu (i drugiego programu treningowego), bo chciałbym jakoś zaadaptować ciało do wykonywania kilku ćwiczeń na kółkach, co z moich obserwacji utrudnia życie niesamowicie. W takim razie plan wygląda następująco:

B - Dipsy nisko 3 serie
A1 - pompki na krzesłach 3 serie
D - pompki na triceps 1 seria
C1 - podchwyt do połowy 3
E - pistolety 3 serie
F - wyskoki 3 serie
G - brzuch góra 3 serie
K2 - triceps 3 serie

Tak poglądowo. Dipsy i ostatnie ćwiczenie na triceps modyfikuję i będę wykonywał to na wspomnianych wcześniej kółkach. Pytanie tylko, jak dobrać ilość powtórzeń? Powinienem zeskalować to we własnym zakresie? Wiem np. że w ćwiczeniu B początkowo celuje w 6 powtórzeń, żeby na początku dograć technikę.

Ps. ten opis ćwiczeń u góry bardzo umowny

Zmieniony przez - Majpa w dniu 2015-01-25 21:35:29

Szlifowanie techniki na początku to moim zdaniem dobry wybór. Jak już uznasz, że jest ona na co najmniej przyzwoitym poziomie, to proponuję oszacować swoje możliwości w każdym z ćwiczeń i starać się żeby każdy trening był taki, żebyś się porządnie napocił ale postaraj się do tego podejść maksymalnie ostrożnie, bo na początku jest troszkę większe ryzyko kontuzji z takiego względu, że ciało musi się jako-tako przyzwyczaić do regularnych treningów, które będą coraz to cięższe. Zatem zakładając, że Twoje maksimum możliwości wynosiłoby 3 serie po 6 pięknych technicznie dipsów, to zacznij sobie od 3 serii po 4, na następnym treningu 3*5 itd.

Takie jest moje zdanie oparte na moich doświadczeniach (zatem proponuję, żebyś się tym tylko zasugerował).

na tych kolkach to sie lafayem zajedziesz

najlepiej zacząć tak jak jest w książce, a dopiero potem modyfikować.

Dzięki za sugestie, ale jakbym miał robić np. zwykłe dipsy, to pociągnąłbym ten trening tydzień i szukał następnego.

B - 5/5/5 - nie było tak źle, kwestia przyzwyczajenia
A1 - 10/10/10
D - 10
C1 - 10/10/10
E - 6/6/6 - tutaj nie szaleje, bo jedno z kolan nie jest w najlepszym stanie, chcę je przyzwyczaić.
F - 6/6/6 - jw.
G - 10/10/10
K2 - 8/8/8

Trochę na czuja to wszystko skaluje, sam trening całkiem przyjemny.

Majpa

Dzięki za sugestie, ale jakbym miał robić np. zwykłe dipsy, to pociągnąłbym ten trening tydzień i szukał następnego.

jeszcze cofniesz te slowa jak wejdziesz na 6 serii po 10 powtorzen z przerwami 25 s to zobaczysz co to dipsy w lafayu

tak jak gsmt napisał. trening zaczyna się wtedy kiedy zbliżają się Twoje maksy, wtedy 6 serii po 10+ powtórzeń to jest męczarnia, a potem Masz jeszcze 2 kolejne ćwiczenia pompkowe. plan jest łatwy tylko na początku, co trening robią się schody.

O tak... Pompki to katorga w Lafayu ale trzeba przyznać: jest po nich moc.