Troche poczytalem, pomyslalem, rozpisalem sobie co zamierzam jesc, a teraz pisze do was, bo jestem ciekawy czy dieta, ktora stosuje, ma racje bytu i co ew. mozna w niej poprawic. Mieszkam obecnie w Szwajcarii przez jakis czas i zyje z ubogiej, jak na tutejsze warunki, pensji praktykanta, poza tym jestem dosc zapracowanym czlowiekiem i na przygotowywanie posilkow zazwyczaj nie mam bardzo duzo czasu. Ale mimo to ulozylem cos na ksztalt diety, nie w celu masy czy redukcji, ale bardziej zdrowszego odzywiania i w polaczeniu z cwiczeniami, dojscia do jakiejs fajnej sylwetki.
Ale najpierw garsc danych:
Wiek: 22 lata
Wzrost: 181 cm
Waga: 72 kg
Suplementy: brak
Sport: Do tej pory pilka nozna w klubie, bieganie (maraton rok temu) i rozne cwiczenia, obecnie bardziej trening obwodowy (planuje zabrac sie za Lafaya) + czasem jakies aeroby.
Do diety doszedlem czytajac przerozne porady zywieniowe i szukajac wspolnych cech. Wazne, zazwyczaj wychodze z domu po 7 i wracam po 18 zmeczony, co prawda bardziej umyslowo niz fizycznie, ale to sie laczy. ;) Zalezalo mi przede wszystkim na opracowaniu planu, ktory przy jak najnizszych kosztach i ilosci poswiecanego czasu da sensowny efekt. I wiem, ze pewnie byloby dwa razy lepiej jakbym wsuwal soczewice, nasiona goi i siemie lniane, ale niestety nie stac mnie na poswiecenie tyle czasu na odzywianie, a poza tym ostatnia rzecz o jakiej mysle po robocie to godzinne gotowanie.
Generalnie wyszedlem z zalozenia, zeby ograniczac w miare uplywu dnia weglowodany (i czesciowo zrezygnowac z pieczywa) i przechodzic z prostych, o wysokim IG coraz pozniej na nizsze IG, a na kolacje wsuwac tluszcze i bialko. Jem tak jakos 2 miesiace i w polaczeniu z aktywnoscia fizyczna mialem calkiem dobry efekt, schudlem, miesnie sie ladnie zarysowaly i czulem sie nawet troche silniejszy. Jestem tylko ciekawy co mozna w prosty sposob (tak, tak, zawsze szukam latwych rozwiazan ) zmienic na lepsze i zdrowsze.
Do rzeczy:
Sniadanie (ok. 7 rano):
Platki z mlekiem / banan + jogurt / jajecznica + chleb / placki z jajek i bananow
Przekaska ( ok. 10)
Banan / suszone/swieze owoce / cokolwiek sie akurat trafi w robocie typu drazdzowka 'na dzien dobry' itp.
Lunch (12.30)
Tu akurat nie mam wielkiego wyboru, bo jem w firmie za bezcen calkiem spory obiadek, ale zawsze mam tylko wybor z kilku dan. Plus tego jest taki, ze zawsze w tych posilkach jest mieso/ryba, opor warzyw, jakas zupa + ziemniaki/chleb/makaron itp, wiec zaspokaja duza czesc mojego zapotrzebowania na witaminy i mineraly i skladniki odzywcze w ciagu dnia.
Przekaska nr 2 (~16)
gorzka czekolada / suszone/swieze owoce / orzechy
Kolacja (19)
Tluszcze + bialko, czyli jajka na twardo + ser zolty / losos + serek / salatka z tunczykiem i oliwa lub majo / jakas rybka.
W dni treningowe albo dorzucam jakies wegle do kolacji typu ciemne pieczywo / makaron i rozbijam ja na dwa posilki, przed i po treningu.
Poza tym nie pije w zasadzie nic poza woda (czasem trafi sie piwo po spokojniejszm bieganiu / treningu pilkarskim wieczorem), ktorej pochlaniam w pracy spore ilosci (~3 litry w 9h) i w domu tez co nieco.
Pytajcie smialo jak czegos waznego nie napisalem i czekam na propozycje poprawy!
Pozdrawiam,
Piotrek
Zmieniony przez - piotrek.14 w dniu 2015-01-06 18:03:51