przeszukałam wiele wątków i nadal nie wiem co kupić dla siebie, ale zacznę od początku.
Ponad rok temu zdecydowałam się, że muszę schudnąć. Ważyłam między 85-90kg w zależności od mojego obżarstwa. Przez kilka miesięcy stosowałam dietę i ćwiczenia, a potem przez dwa miesiące zaczełam używać splacza ( nie pamiętam nazwy, plyn taki pomarańczowy, pan ze sklepu mi polecił w cenie 65zł). Waga zaczeła spadać, a może i ja zaczełam więcej ćwiczyć, miałam dużo energii, a po siłowni bardzo się pociłam. Po skończonej kuracji przestalam go stosować. Minał nie cały rok, przez ten czas zdąrzyłam złamać rękę i trochę odpuścić, waga oscyluję w granicach 70-73 kg. Wróciłam od listopada do diety i ćwiczeń, ale jednak chcę sobie pomóc spalaczem, nazwy tamtego nie pamiętam, a boje się że wydam pieniądzę w bloto, pomóżcie!