Prostowanie nóg 30sec przerwy
12x 26kg
12x 33kg
12x 40kg
12x 47kg
12x 40kg
Suwnica
12x 120kg
12x 120kg
12x 165kg
10x 165kg (mniejsza obciążenie niż zwykle, testowo)
Przysiad
12x 50kg
10x 70kg
8x 90kg(
6x 110kg(ostatnio 3x 110kg, dzisiaj lekko tylko piekło przy 5-6 powtórzeniu, gdyby nie to bym żyłował do 8)
Wykroki chodzone
12(na nogę) x 20kg(łącznie)
12x 35kg
12x 45kg
8x 45kg
Uginanie nóg leżac 30sec przerwa
3s 12p 40-50kg
Martwy proste nogi sztangielki
12x 20kg(łącznie)
12x 30kg
12x 35kg
12x 40kg
prostowanie - lepiej niż ostatnio
suwnica - mniejsza obc. testowo, nawet spoko.
przysiad - fajnie, wreszcie poszło bez pieczenia mocnego, lekko "ćmiło" tylko
wykroki - M E G A
uginanie - średnio
martwy prsote - super
rano 45min cardio
jakieś 8mg johy poszło + 200mg kofy
jutro to samo a pojutrze na 10 wchodzę
Trochę sajgon w diecie ale ok.
Zaczynam odczuwac dyskomfort przez redukcje związany z moim rozmiarem :) idąc na siłownie myslałem że troche mi wstyd, wygladam chudooo. wchodząc do szatni pogadałem z starszym kolegą który nie owija w bawełne i powiedział że już źle wyglądam, chudo bardzo.
no cóż, pocieszam się że to końcówka i tne yebany fat do końca
może jutro rower jako aero a nie bieg, zobaczymy.
pozdro
.