PRODŻEKT DZIKA PLAŻA - WWIANEK

rutkow

tak jak mówisz oliwa oliwie nie równa ale tez nikt nie kaze Ci jej pić , można dodac do sałatki albo shake białkowego

Zmieniony przez - rutkow w dniu 2014-10-18 22:26:31

rutkow, ale oliwa ma dla mnie tak mocny smak, ze wyczuje ja we wszystkim, nawet jesli bedzie jej malo
ale tak czy siak - sprobuje, nie po to ja dostalam, zeby stala na biurkiem i utleniala swoje cenne kwasy

szmexy, ok! umowa stoi. wpadne jutro przed sniadaniem swoim i nakrece apetyt z ranca tylko ze ja wczesnie wstaje, wiec spiesz sie haha

no ja może o 9.00 zwlekę się z łózka xD na redu staram się spać tak długo jak mogę ^^

Szmexy

no ja może o 9.00 zwlekę się z łózka xD na redu staram się spać tak długo jak mogę ^^

znam ten ból a jak na zlosc ostatnio na redukcji mialam ciagle na osma..

Mariusz, nerek niestety nie jadłam, ale za to uwielbiam żołądki i serca
a wątróbkę polecam w sosie śmietanowo/jogurtowo-musztardowym z czosnkiem

19.10.2014
trening: LEGS
1. przysiad ze sztangą na barkach
3 serie rozgrzewkowe (20,30 i 40kg) + 60kgx 6 + 50kg x 8 + 45kg x 12 + 40kgx 12 (trzy serie)
2. fronty na suwnicy, z zatrzymaniem 4x 12
10kg-25kg (sam nakład)
3. unoszenie bioder 4x 12
30kg-60kg
4. przysiad bułgarski na suwnicy 4x 12
5a wspięcia na palce na maszynie 40/30/20/40/30/20
5b kółko

No to tak.. Jestem mega zadowolona z tych 60kg, tym bardziej, że czułam, że to nie jest mój maks, więc jest szansa na progresję
Później niestety było trochę gorzej.. Nie lubię jak trening robi się chaotyczny, a tak niestety się teraz stało. Miałam problem z trzecim ćwiczeniem. Zaczęłam od zbierania grzybków, ale coś mi nie pasowało.. Przypomniałam sobie, że przecież Adam niedawno pokazywał skłony na ławce rzymskiej i chciałam wypróbować, ale nie umiałam wyregulować ławeczki i wyszła klapa. Zdecydowałam się na to nieszczęsne unoszenie bioder, ale nie dość, że czułam się z lekka zażenowana (tak, faceci się patrzyli dziwnie ), to jeszcze niezbyt mi to ćwiczenie pasuje- boli mnie tu, boli mnie tam, nie czuję pośladków, ławeczka wrzyna mi się w plecy.. No kicha totalna, więc się tylko wkurzyłam niepotrzebnie. Na szczęście bułgary wyszły ok, więc chociaż końcówka w porządku. Na drugi raz przygotuję się konkretnie do treningu i stawiam na ćwiczenia wypróbowane, żadne cuda wianki

dieta:
1. jaglana, jajko, banan, śliwki

2. ziemniaki, mąka gryczana, jajko, warzywa, oliwa, indyk mielony -> placek ziemniaczany
3. owsiane, whey, jabłko, morele suszone

+ potreningowy czit: pierogi ruskie ze śmietaną :

teoretycznie wczoraj wciągnęłam tyle ciastek i ciasteczek na tej konferencji, że powinnam jakoś to odpokutować, ale zaczęło mnie za mocno wysuszać ostatnio, więc wszelka nadwyżka kcal mile widziana..
4. indyk, warzywa, ryż

suplementacja:
kreatyna, joint fix, omega-3, kompleks witamin, BCAA, ZMA

Zrób następnym razem unoszenie bioder na ziemi może tylko podłóz sobie coś pod głowę i plecy ;) jak dobrze się ułożysz na ławce to też w plecy nic się nie powinno wbijać :) sztangę zawiń ręcznikiem i nie będzie się wżynać w biodra - a wzrok facetów - normalka xD w przysiadach też się pewnie patrzą, a przy MC i generalnie robieniu dwójek to pewnie nie jeden musiał skoczyć do kibla spompować przedramiona xD szama pysznie wygląda, na szczęscie zjadłem dobrą kolację :D

hahahahahahahahahaha Szmexy Twoja wypowiedź mnie rozwaliła :D
GRUBO :D Też uważam, że nie ma się co przejmować wzrokiem panów na siłowni, wręcz przeciwnie wykonywać wszystkie ćwiczenia na dwójki dwa razy wolniej :D

dwa razy wolniej i dwa razy glebiej
pamietam, ze kiedys tez sciagnelam calkiem sporo spojrzen, jak robilam wioslowanie jednoracz z jedna noga wysunieta do tylu, ale wtedy dupe wypinalam, hahaha


niedlugo pojawi sie wypiska z dzisiejszego treningu, tylko musze ogarnac material na jutrzejsza wejsciowke jednak mam jakies tam priorytety w zyciu

Dwa razy głębiej to się nie przy każdym ćwiczeniu chyba da zrobić - podłoga może przeszkadzać :D
Czekam na wypiskę z niecierpliwością.

zawsze mozna stanac na stepper, ale ja az tak rozciagnieta nie jestem, zebym musiala z podwyzszenia robic MC na prostych. wystarcza mi talerze pod paluszkami i juz czuje meeega rozciagniecie. do tego hantle zamiast sztangi, zeby byly mniejsze talerze i zakwasy murowane. ostatnio mnie trzymalo przez cztery dni nawet sznurowki nie idzie zawiazac..

Chyba bym nie złapała równowagi na takim podwyższeniu - staję sobie w większym rozkroku czasem i też jest 'inaczej';)