Zgaga, nudności... Około 250-300 gram białka dziennie.

Witam,

jakie macie rady na żołądek? Stosuję lecytynę, chronię wątrobę, staram się jeść warzywa i owoce, ale brzuch i tak nie ma lekko. Niby uczucie głodu, ale brak apetytu. Coś kojącego na te dolegliwości? Co wrzucić do diety, a co wywalić? Wywaliłem twaróg, który długo zalega czasami tylko rano go zjem, wywaliłem jajka na twardo z diety, sporadycznie rano jajecznica lub na miękko, piję około 4 litrów wody dziennie, kawy obecnie nie piję. Soków również, cytrusów nie jadam.

Pozdro

Hej, a jak u Ciebie z perystaltyką jelit?

Tadeyro, słuszna sugestia, ale akurat na pracę jelit itd. (fachowego słownictwa nie użyje, bo go nie znam) jest bez zarzutu, jeśli nie jestem w trakcie stosowania ścisłej diety jest prawidłowo, zapach od żołądka utrzymuje się często, ale to przez dużą liczbę węglowodanów w diecie, ale białko robi chyba największe spustoszenie. Stosuję odżywki niezawierające laktozę, ale samo mleko mimo wszystko piję ( około 500ml dziennie ). Myślałem nad może jakimiś ziółkami lub 500gram brokuła dziennie w diecie...

Aczkolwiek dałeś mi trochę do myślenia, bo jednak zwykle po posiłku odbija mi się on kilka lub nawet naście razy w przeciągu godziny po jego zakończeniu. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że po każdym posiłku piję... i to nie mało, bo zwykle 300-500ml wody. Spowodowane jest to stosowanymi obecnie środkami, które muszę popijać, ale chyba zrezygnuję później z takiej ilości płynów po posiłku, chociaż do tych 30 minut.

ciężko cokolwiek rokować bez badan
ale możesz spróbować, użyć przypraw taki jak : kminek, rozmaryn, tymianek, oregano
nakręcają apetyt
również dodanie enzymów do posiłku np. pankretyna moze wspomóc
zwykłe krople żołądkowe
citreopepsin
verdin fix i verdin complexx
popróbuj

A nie masz zaparć prócz tej ogólnej niestrawności? Ja gdy w swojej diecie wszedłem na poziom ponad 3g białka na kmc to właśnie strasznie to dawało mi w kość. Pomogły bardzo otręby które po prostu dosypywałem do porannej jajecznicy czy owsianki i suszone sliwki/morele.
Co do zgagi to mam refluks żołądkowy więc u mnie to była norma do czasu gdy zmniejszyłem objętość posiłków ale zwiększyłem ich liczebność (obecnie 7 posiłków) i właśnie ilość spożywanych płynów. To one powodują że tego rozrzedzonego soku trawiennego jest nadmiar.
Pomogło również spożywanie większej ilości nabiału mlecznego w ciągu doby. Zalecił mi to mój gastroenetrolog.

Zaparcia to norma przy tej ilości białka, nie ominęły mnie, ale też ratuję się otrębami oraz owsem, który mi pomaga. W diecie mam też 2 banany dziennie także jestem wręcz zmuszony spożywać możliwie dużo błonnika. Zacząłem zażywac essentiale forte i lecytynę od jakiegoś czasu, poprawilo sie na plus. Myślę, że swoje namącił ten intruz... --> 17alfa-m .... :) Posilki mam rozbite, a ostatni już 3h przed snem, a nie 1,5h jak wcześniej.. to mi pomogło. Bezpośrednio przed zaśnieciem jem już tylko owoce i warzywa. Z białka zrezygnowałem, śpi się od razu lepiej. Dzięki za rady

Zmieniony przez - Zete w dniu 2014-08-26 18:38:23