Podrecznik dla US Army walki wrecz

Na poczatek wszystkich witam serdecznie.Jestem tu nowy.Przegladalem sobie mail'a i wypowiedzi roznych osob i natknalem sie na temat pod tytulem " Nowy podrecznik walki wrecz US ARMY ( Bjj ).Przeczytalem i nasunely mi sie pewne refleksje.Mianowicie czy jakiekolwiek sztuki czy systemy walki wrecz/ulicznej i jakiejkolwiek inne maja racje bytu i praktyczne zastosowanie na polu walki XXI wieku.Moim zdanie bardzo male, a postep technologiczny bedzie to systamatycznie zmniejszal.Oczywiscie nie sadze aby zrezygnowano z tych zajec w wojsku calkowicie.Cwiczenia te maja bardziej na celu, wyrobienie ducha walki w zolnierzu i wyladowanie jego agresji na przeciwniku ( oczywiscie wszystko z umiarem, przeciez nie zlamie koledze karku na macie bo sie nie wyzyl na poligonie .Wiekszosc potyczek pomiedzy wrogimi oddzialami rozgrywa sie na dystansie 200 - 400 metrow i o wyniku nie decyduja piesci, a bron palna, na ktora zadna piesc nie da rady.Drugi czynnik to mobilnosc zolnierza.Dobrze wszyscy wiemy, ze wszystkie sztuki i systemy walki bazuja na szybkosci i plynnosci wykonywanych ruchow.Dlatego cwiczy sie te sztuki walki w luznych spodniach, podkoszulkach i innym "lekkim" ubiorze.Jakos nie wyobrazam sobie zolnierza, ktory w pelnym rynsztunku nawala sie z drugim na polu bitwy .Indywidualne wyposazenie piechura to oporzadzenie, ktore wazy w granicach 20 kilogramow, dodajmy do tego plecak ( 30 kilo - tyle wazy przecietny plecak ) i wyjdzie nam niezly kolos .Nie wiem gdzie on ma znalezc ta gracje i szybkosc ruchow ?.No i w koncu sprawa samego w/w systemu.Bjj z tego co wiem bazuje glownie na walce w parterze, dwigniach duszeniach itd..Na polu walki raczej nie ma czasu na silowanie sie z napastnikiem turlajac po ziemi bo nagle moze nadbiec jego kolega i wsadzic nam noz pod brode i kupa.Dlatego bylbym bardzo ostrozny w ocenie i przydatnosci Bjj na polu walki.To, ze system ten zostal wybrany przez Armie amerykanska nie znaczy, ze jest najlepszy i najlepiej dostosowany do warunkow w jakich przyjdzie uzywac technik.Z tego co wiem Amerykanskie Jednostki Marines maja ciekawy podrecznik do walki wrecz.Jest tam bardzo duzo, prostych i banalnych w wykonaniu, a skutecznych ciosow majacych na celu zabicie napastnika za pomoca jednego ciosu.Walka zolnierza bardziej jest nastawiona na umiejestnosci poslugiwania sie bronia ( karabinem ) jako orezem do walki w bezposrednim dystansie.Lecz i to juz niedlugo bedzie tracilo na znaczeniu przy tej technologii, ktora jest wprawadzana w ameryce do wojsk ladowych i oddzialow specjlanych glownie.Mowie o tzw. Cyber zolnierzach.

czy ja powiedzialem ze cos mnie dziwi albo smieszy?

ja tylko postawilem !!!

na znak jednosci z bagnetami z Panamie

[...]

subwayman

W wiekszosci sie zgadzam, ale:

Zolnierze cwicza walke wrecz takze w pelnym oporzadzeniu.

Wybranie przez jednostke BJJ nie swiadczy o przydatnosci BJJ, ale o tym, ze jednostka orientuje sie w tym co dobre (bo BJJ juz swoje udowodnilo), a nie cwiczy jakiegos combata-kravata.

Jedyny minus BJJ to to, ze nie ma walki bronia i przeciw niej, ale to juz trepy we wlasnym zakresie sobie opracuja.

PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."

1. Podstawowym zadaniem systemu malki wrecz w woski jest obecnie raczej wyrabianie ducha walki.
2. Do sytuacji walki wrecz dochodzi na wspolczesnym polu walki rzadko, tym niemniej dochodzi.
3. Nikt nie idzie do akcji obwieszony tobolami.
4. Jesli juz dochodzi do sytacji w ktorej ma miejsce konfrontacja wrecz, to potrzbny jest system ktory uczy WALCZYC. A Bjj sie tu najlepiej nadaje.
5. Nadbiec jego kolega moze cobys niezrobil.
6. Marines wlasnie wdrazaja nowy system o nazwie Mrines Martial Art oparty min na Bjj.
7. Zdjecia Marines cwiczacy Bjj na pokładzie USS "Peleliu" idacego do akcji sa tutaj: https://www.sfd.pl/Topic.asp?topic_id=13887&forum_id=20&Topic_Title=&forum_title=Sztuki walki 
8. Zdjecia Kena Schemrocka nauczajacego instruktorow walki wrecz Maines na Okinawie, sa tutaj: https://www.sfd.pl/Topic.asp?topic_id=12853&forum_id=20&Topic_Title=&forum_title=Sztuki walki



Paweł Ziółkowski
---
"jest takie miejsce (ring lub klatka) gdzie małe dzieci płaczą, ale mamusia nie słyszy"
Renzo Gracie

1. Podstawowym zadaniem systemu malki wrecz w woski jest obecnie raczej wyrabianie ducha walki.

Powtorzyles w sumie to co juz powiedzialem wczesniej ale niewazne.

2. Do sytuacji walki wrecz dochodzi na wspolczesnym polu walki rzadko, tym niemniej dochodzi.

Walka wrecz ?.Hmmm nie slyszalem aby od wojny w Vietnamie doszlo do walki wrecz lub nawet do walki na bagnety.Jak juz mowilem i Ty rowniez przeprowadza sie takie treningi po to aby np. zajac Marines podczas miesiecznej podrozy w strefe wojenna ( powalcza sobie chlopcy na macie i bedzie spokoj ).

3. Nikt nie idzie do akcji obwieszony tobolami.

Jesli masz na mysli akcje typu search and destroy to tam raczej BJJ albo cokolwiek innego sie Ci nie przyda.... nie bedziesz mial okazji.Nawet jesli to oporzadzenie, ktore masz na sobie i tak nie sprzyja turlaniu sie po ziemi w celu obezwladnienia przeciwnika.

4. Jesli juz dochodzi do sytacji w ktorej ma miejsce konfrontacja wrecz, to potrzbny jest system ktory uczy WALCZYC. A Bjj sie tu najlepiej nadaje.

Faktycznie moze i on uczy walczy i nadaje sie do tego swietnie tylko ja nadal twierdze, ze specyfika tego stylu ( jak i innych stylow ) jest niepraktyczna w warunkach bojowych.

5. Nadbiec jego kolega moze cobys niezrobil.

Dokladnie dlatego jak wyzej.

6. Marines wlasnie wdrazaja nowy system o nazwie Mrines Martial Art oparty min na Bjj.

Tak czytalem.Lecz jednoczesnie nie rezygnuja z innych stylow, w ktorych uderzenia i kopniecia etc. sa lepsze niz w BJJ.Jest to poprostu uzupelnienie tego systemu walki ( systemu wojskowego Marines ) o takie lub inne techniki.

2. Hangary na lotnisku Rio Hata w Panamie.
3. Oporzadzenie nie sprzyja kazdej walce.
4. Zapewne walka jest nieprzydatna w sytuacjach bojowych?
6. Marines wdrazaja NOWY system.


Paweł Ziółkowski
---
"jest takie miejsce (ring lub klatka) gdzie małe dzieci płaczą, ale mamusia nie słyszy"
Renzo Gracie

2. Hangary na lotnisku Rio Hata w Panamie.

Moze jakis link do strony gdzie jest to opisane albo cos innego.Jakos o tym nie slyszalem, wiec rozjasnisz mi umysl w tym wzgledzie.

4. Zapewne walka jest nieprzydatna w sytuacjach bojowych?

Ja mowie o walce nie w aspekcie ogolnym tylko o walce z uzyciem broni palnej.Wiec sadze, ze walka wrecz w takiej oto konfrontacji jest nieprzydatna totalnie...no chyba, ze sadzisz inaczej.

2. Nie mam. Ta informacje podal mi amerykanski zolnierz ktory co prawda sam tam nie walczyl, ale jego oddzial tak.
4. Juz pisalem ze podstawowym celem treningu staje sie obecnie wyrabianie ducha walki. A walka wrecz wciaz sie przydaje. Tyle tylko ze sporadycznie.

Paweł Ziółkowski
---
"jest takie miejsce (ring lub klatka) gdzie małe dzieci płaczą, ale mamusia nie słyszy"
Renzo Gracie

2. Nie mam. Ta informacje podal mi amerykanski zolnierz ktory co prawda sam tam nie walczyl, ale jego oddzial tak.

Ale ja mam .Byl to najprawdopodobniej zolnierz, ktory tam stacjonowal w trakcie wojny z Koreą.Czyli potwierdza sie to co mowilem, ze od wojny wietnamskiej walki na bagnety nie bylo .

4. Juz pisalem ze podstawowym celem treningu staje sie obecnie wyrabianie ducha walki. A walka wrecz wciaz sie przydaje. Tyle tylko ze sporadycznie.

Powiedzial bym, ze bardziej niz sporadycznie.Praktycznie rola na polu walki zostala praktycznie zmarginalizowana prawie do zera na rzecz broni palnej.

To bylo w Panamie. I nie na bagnety.

Paweł Ziółkowski
---
"jest takie miejsce (ring lub klatka) gdzie małe dzieci płaczą, ale mamusia nie słyszy"
Renzo Gracie

To bylo w Panamie. I nie na bagnety


Ehhh masz racje, porabalo mi sie cos calkowicie.