jednak jest zaleta trenowania w domu -można nagrywac do woli
przepraszam ,ze litanii nie przeczytałem
Menu:
Aeroby:
Opis:
Menu:
Micha na 100%. Oczywiście standardem jest kompletna nuda. Jem co mam i z reguły wpycham w siebie. Metabolizm niby rozhulany, ale kompletny brak łaknienia. Spalacz działa .
Aeroby
Najpier plan był na rano. Ale padało. Potem dzień roboczy. ok godziny 17 było sucho, ale byłem po posiłku. Sprawdzałem pogodę i niby o 19 miało nie padać. No ale się rozpadało. Zacząłem w takiej sobie mocnej mżawce. W połowie dystansu musiałem ściągnąć przeciwdeszczową kurtkę, która pomimo swojej zwiewności bardziej była mokra od środka niż na zewnątrz .
Tempo bardzo dobre, tętno również. Miałem dzisiaj jeszcze barki zrobić, ale dałem sobie spokój. Jutro ostatni trening przed wyjazdem na urlop. Nie wiem jak będzie z siłownią, ale biegi teraz wrzucam prawie codziennie. Zrezygnowałem z interwałów, które w moim odczuciu, robione tak jak to ja robię, wiele mi nie dają, a czuję wielkie ryzyko.
Fotek brak:
Suple:
Na czczo: Spalacz medium x1, BCAA 10g,
Przed aerobami Spalacz medium x1, BCAA ok 10g,
Po aerobach BCAA ok 10g, ,
Przed snem: Witaminy, Glucosamine Hi TEC x3, Omega 3, Gaba x3,
Media:
Brak
Pozdrawiam
Ścisłe trzymanie się przedziałów sekundowych wydaje mi się zbędne.
1. dochodzę przy maksymalnym wysiłku do tętna, które jest porównywalne, a czasem ciut niższe jakie mam przy wybiiegach cardio
2. Podczas sprintu, czuję się niepewnie, w obawie o wywrotkę
3. Hamowanie po sprincie, odczuwam w stawach,
4. zejscie nawet w przejsciu w marsz, nie powoduje wcale spadku tętna do poziomu jaki chyba powinienem mieć (np ze 155 do 120, z reguły dochodzi do 140-145)
RafalRRRRmnie denerwuje pare rzeczy:
1. dochodzę przy maksymalnym wysiłku do tętna, które jest porównywalne, a czasem ciut niższe jakie mam przy wybiiegach cardio
2. Podczas sprintu, czuję się niepewnie, w obawie o wywrotkę
3. Hamowanie po sprincie, odczuwam w stawach,
4. zejscie nawet w przejsciu w marsz, nie powoduje wcale spadku tętna do poziomu jaki chyba powinienem mieć (np ze 155 do 120, z reguły dochodzi do 140-145)
Ad1. To nie jest raczej mozliwe. Cardio, to cardio - scisle okreslona strefa - u Ciebie pewnie gdzies pomiedzy 120 a 136 uderzen serca - nie mniej, nie wiecej. Inaczej - cwiczenie nie jest cardio i juz :)
Ad2. Sprint nie ma byc na wariata - ma byc maksymalnie szybko ale przy jeszcze pelnym czuciu miesniowym, masz miec wrazenie, ze kazdy ruch masz pod pelna kontrola - a nie ze za chwile poplacza Ci sie nogi i polecisz na pysk ;)
Ad3. Poruszasz bardzo wazna kwestie. Ma to byc cos jak hamowanie auta silnikiem ( chyba ze masz automat jak ja ) - a nie przy uzyciu pedalu hamulcow - lekko, delikatnie, to ma zajac dobre 20 metrow !
Ad4. To przejdz do bardzo wolnego spaceru, i na dluzej. Powolny spadek tetna to swiadectwo bardzo slabej wydolnosci tlenowej - szybko wzrosnie przy odpowiednim treningu - ale tu nie obejdzie sie bez dlugich sesji w tlenie - czyli wracamy do pkt 1 - potrzeba na poczatku duuzo cardio :)
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
xzaar77RafalRRRRmnie denerwuje pare rzeczy:
1. dochodzę przy maksymalnym wysiłku do tętna, które jest porównywalne, a czasem ciut niższe jakie mam przy wybiiegach cardio
2. Podczas sprintu, czuję się niepewnie, w obawie o wywrotkę
3. Hamowanie po sprincie, odczuwam w stawach,
4. zejscie nawet w przejsciu w marsz, nie powoduje wcale spadku tętna do poziomu jaki chyba powinienem mieć (np ze 155 do 120, z reguły dochodzi do 140-145)
Ad1. To nie jest raczej mozliwe. Cardio, to cardio - scisle okreslona strefa - u Ciebie pewnie gdzies pomiedzy 120 a 136 uderzen serca - nie mniej, nie wiecej. Inaczej - cwiczenie nie jest cardio i juz :)
Ad2. Sprint nie ma byc na wariata - ma byc maksymalnie szybko ale przy jeszcze pelnym czuciu miesniowym, masz miec wrazenie, ze kazdy ruch masz pod pelna kontrola - a nie ze za chwile poplacza Ci sie nogi i polecisz na pysk ;)
Ad3. Poruszasz bardzo wazna kwestie. Ma to byc cos jak hamowanie auta silnikiem ( chyba ze masz automat jak ja ) - a nie przy uzyciu pedalu hamulcow - lekko, delikatnie, to ma zajac dobre 20 metrow !
Ad4. To przejdz do bardzo wolnego spaceru, i na dluzej. Powolny spadek tetna to swiadectwo bardzo slabej wydolnosci tlenowej - szybko wzrosnie przy odpowiednim treningu - ale tu nie obejdzie sie bez dlugich sesji w tlenie - czyli wracamy do pkt 1 - potrzeba na poczatku duuzo cardio :)
Marcin, to są zrzuty z dnia dzisiejszego, w różnych odczytach:
I można przyjąć, iż tak cały czas leci, od momentu jak się rozbiegałem (jak na moje możliwości)
I teraz tak, z tego co się orientuję, to już nie trening aerobowy, ale cardio. Niestety, nie chce mi się zjeżdżać poniżej tych wartości tętna (niby lepsze spalanie chwilowe), gdyż nie czuję wtedy, że biegam.
Co do sprintu w interwałach, jak pamiętam sam mówiłeś - to nie podbiegi, ale walka o życie i też tak to robiłem. I za Chiny ludowe nie wchodzę w tętno powyżej 160, a mam już wyrzygać płuca. Dlatego w tej strefie (cardio), jest mi bardzo dobrze - tętno odpowiednie, mogę trzymać długo (jak na mnie) i czuje się wtedy pięknie
Trening cardio - to trening w zakresie 60 do 70% HRmax - tylko i wylacznie w tym zakresie. Srednia 150 czy 160 - to w Twoim przypadku NIE JEST CADIO ;) Nie znaczy to, ze trenujesz zle, czepiam sie wylacznie nazewnictwa.
Po raz kolejny podkreslam:
Kazdy trening cardio JEST treningiem aerobowym.
NIE kazdy trening aerobowy jest treningiem cardio.
W duzym skrocie, trenujac w strefie cardio pracujesz nad sprawnoscia ukladu krazenia, poprawiasz metabolizm i sprawnosc przemian tlenowych, wiekszosc energii organizm czerpie z tluszczy zapasowych - mniej wiecej 70%. Trenujac w strefie aerobowej pracujesz nad wytrzymaloscia wysilkowa, w Twoim przypadku to dobra strefa i tylko i wylacznie nazewnictwo nie te co trzeba :)
Poziomem tetna w interwalach sie nie przejmuj, mam podobna sytuacje. W interwalach minutowych - a zakladam ze Ty robisz krotsze - tetno zdazy mi wzrosnac zaledwie do wartosci odpowiadajacej np biegowi ciaglemu na 15 km w dosc szybkim tempie. Aby zblizysz sie do wartosci Hrmax - potrzebuje co najmniej interwalow kilometrowych - i to bieganych szybciej niz moje startowe tempo na 10 km - najlepiej ponizej 4 minut na kilometr. Ogolnie wszystko u Ciebie jest prawidlowo i musisz sie liczyc z tym, ze wraz z poprawa wydolonosci bedziesz sie musial coraz wiecej napracowac, by siegac po wiecej i wiecej efektow. Dla przykladu - jutro mam trening zawierajacy serie 15 powtorzen biegu na 400 metrow w tempie 3 minuty 45 sekund na kilometr. Im dalej tym ciezej wyrwac jakis progres :(
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016