przyszedłem z treningu zjadłem obiad blebleble...,
mierze sobie bica i się okazuje że mam tylko piepszone 39 a w profilu napisałem 44,qrwa qrwa qrwa,a pewność miałem że mam cos koło tego,
jestem po cyklu kredki poszło mi 6 kilo waże 96 kg a bica mam mniejszego niż przedtym jak nie ćwiczyłem dlaczego tak jest?
siła mi poszła i to całkiem ciekawie
nap*****lam z ciężarem 55kg seriami{sztanga},przecież to nie jest najmniej
konsumuje również kalorycznie{mało co to nie rzygam},białka dużo i węglowodanów{głównie ryże,banany,kotlety z piersi kurczaka,płatki jęczmienne,białko jajka},
ćwicze raz w tygodniu na bic cztery serie sztangą 15-12-12-8
a squrwiel nierośnie może za dużo powtórzeń robie?
i zamiast rosnąć to się tylko rzeźbi?
dajcie jakiś skuteczny przepis na to żeby urósł?
dodam że od stycznia robie 2 miesięczny cykl :
kretka + dextoza + tribulus{miesiąc} +sojavit 70
doradzicie coś jeśli można?
dam rade do wakacji zrobić trzy cm?
nie jestem i dealny w społecznym mniemaniu bo qrwa sobie przeklinam i nie mam z miejsca gotowych odpowiedzi
a samo tak lub nie nie daje mi satysfakcji
jedynym większym odemnie idiotą moge być ja sam
http://www.hard-core.pl/