od jakiegoś czasu podczytuję forum, a od niedawna czaję się, żeby założyć swój dziennik. Mam nadzieję, że jeśli jakieś oczko będzie za mnie patrzeć to mniej będzie takich dni jak dzisiejszy (dostałam okres, zżarłam lody z bitą śmietaną i pewnie coś jeszcze oraz odpuściłam sobie trening). Kiepsko jak na pierwszy post, ale od dłuższego czasu się czaję, żeby napisać i stwierdziłam, że jak nie dziś to kiedy?
Wiek : 24
Waga : 65
Wzrost : 162
Obwód w biuście(1) : 90
Obwód pod biustem : 81
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):71
Obwód na wysokości pępka : 84
Obwód bioder (3): 103
Obwód uda w najszerszym miejscu: 61
Obwód łydki : 39
W którym miejscu najszybciej tyjesz : Uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : Klatka piersiowa
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) 3x w tygodniu ćwiczenia siłowe w domu, do tego rower, rolki lub bieganie prawie każdego dnia, zależy od czasu i ochoty
Co lubisz jeść na śniadanie: Jajka, przeważnie w postaci omleta z kaszą, ryżem lub jajecznicy
Co lubisz jeść na obiad : Mięso, bez mięsa nie ma obiadu :) do tego ziemniaki, kasza lub ryż + warzywka
Co jako przekąskę : Owoce, marchewka, czasem jogurt naturalny z dodatkiem lub kefir
Co jako deser : Bakalie, owoce, lub jakieś samorobne bezcukrowe łakocie (jak mam czas i chęci)
Ograniczenia żywieniowe : Od jakiegoś czasu dieta bezglutenowa, dobrze się czuję przede wszystkim nie jedząc chleba, ponieważ kanapki wywołują u mnie łańcuszek obżarstwa, nie jem, jeden problem mniej. Ponadto czuję się mniej wzdęta, lżejsza.
Stan zdrowia: OK
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej : Ćwiczenia siłowe w warunkach domowych, rolki, rower, bieganie, myślę również o basenie w najbliższym czasie
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Wszelkiej maści wspomagacze odchudzania, upiększające suplementy diety, witaminki. Aktualnie nic.
Stosowane wcześniej diety : Dukan, 1000 kcal, jakieś owocowo warzywne cuda, MŻ i pewnie jeszcze kilka czarów...
Od zeszłego roku zjechałam prawie 15kg i oczywiście czuję się zdecydowanie lepiej.
Od jakiegoś czasu staram się jeść na poziomie 1700 kcal, rozkładając je mniej więcej 130/150/65. Niestety zdarzają się mniejsze lub większe odstępstwa (czyt. żrem co popadnie). Mimo wszystko występują one rzadziej niż kiedyś i łatwiej wracam do normy. Ja bardzo lubię zdrowe jedzonko, sport i świetnie się czuję żyjąc tym trybem, tylko czasem nie mogę i klops. Zdarzają się również weekendowe odpały z alko i papieroskami, których de facto nie palę nałogowo od jakiś 3 lat (mniej więcej wtedy zaczęłam się interesować zdrowszym trybem życia).
Jeśli chodzi o trening to siłowo zaczęłam ćwiczyć od początku roku, takie bezsensowne machanie kończynami bez ładu i składu. Wcześniej prócz wymienionych wcześniej aerobów robiłam przeróżne dywanówki i większą bądź mniejszą częstotliwością. Kilka tygodni robiłam ten trening:
1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem
trening B
1) plank max czas
2) Martwy ciąg z hantlami
3) Wykroki z hantlami
4) wiosłowanie hantelką
5) wyciskanie hantli leżąć (jeśli masz możliwość np na taboretach, ławie wąskiej)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki
7) uginanie przedramion (biceps)
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)
A od 2 tygodni ten:
DZIEŃ 1
1. przysiad klasyczny (3 x 10, 90 sek. przerwy)
2. MC Romanian (3 x 10, 90 sek.)
3. wspięcia ze sztangą na barkach (3 x 10, 60 sek. stopy na krążkach),
4. wyciskanie żołnierskie (3 x 10, 60 sek.)
5. wyciskanie leżąc (3 x 10, 60 sek.)
6a. podciąganie hantli wzdłuż tułowia (3 x 10, 2 hantli jednocześnie, do szyi, zatrzymanie w górze na 2 s
6b. uginanie ramion ze skrętem (3 x 10, stojąc)
(60 sek przerwy między obwodami)
DZIEŃ 2
1. thrusters (3x10 , 60 sek przerwy)
2. wypady dalekie (3x10/ na nogę , 60sek)
3. wiosłowanie hantelką w opadzie tułowia (3 x 10/ na rękę, 60sek)
4a. wznosy bokiem (3x10 , 60sek przerwy między odwodami, /ręce minimalnie ugięte w łokciach)
4b. wznosy bokiem w opadzie tułowia (3x10, /ręce ugięte w łokciach)
5. plank (1 x max)
6. wznosy bioder (3 x 10, z obciążeniem, 30 sek.)
+
superseria wytrzymałościowa (5 obwodów, przerwa max 60 sekund między obwodami),
a. pompki przy ścianie/ damskie/ męskie x 5
b. brzuszki -nogi na krześle, kąt prosty x 20
c. przysiady bez obciążenia 30 sekund (tempo bardzo szybkie).
DZIEŃ 3
1. snatch jedną ręką 3 x 10 na każdą rękę (90sek)
2a. martwy na prostych nogach ze sztangielkami (3 x 10, 90 sek)
2b. przysiad plie (3 x 10, szeroki ze sztangielką)
3a. wiosłowanie sztangą w opadzie (3 x 10, 60 sek. )
3b. wyciskanie sztangielek na skośnej w górę (3 x 10);
4a.wznosy kolan w zwisie 3 x 10
4b.woodchopper 3 x 10 (na każdą stronę)
4c.jeżyki 3 x 10.
(60sek przerwy między obwodami).
+
obwodówka wytrzymałościowa (docelowo 5 obwodów, 1 min przerwy miedzy obwodami)
7 przysiadów, 7 wypadów (na nogę), 7 przysiadów z wyskokiem, 7 wypadów (na nogę).
Bez tych jeżyków, bo takiego sprzętu nie mam.
Podoba mi się, oczywiście nie wiem czy jest dla mnie dobry, z przyjemnością oddam się w ręce, które będą wiedziały lepiej :D
Marzy mi się mniej tłuszczyku i więcej mięśni oraz ogólna poprawa kondycji i zwiększenie siły.
Bardzo mile widziane są dobre rady i kopy w zad. Będę wdzięczna za pomoc :)
Ok, koniec pitu pitu, wrzucam zdjęcia z wczorajszego poranka, miską się dziś nie pochwalę, bo nie ma czym zresztą nie liczyłam. Wrzucam za to wczorajszą, też nie tak jakbym chciała, ale pokusiłam się na marchewkę z groszkiem do kolacji... :) (uparty posiłek trzeci nie chce wskoczyć na swoje miejsce).