no, ale żeby nie było. ja się źle czuję w dresach czy legginsach, więc wyskoczę w szortach sportowych, bo jednak chciałam się trochę poruszać, a nie tylko obżerać naleśniorami. no chyba, że będzie naprawdę zimno
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-05-26 20:42:41
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html