"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."
http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html#
"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"
...
Napisał(a)
Al, możesz mi oddać ten Twój jeden cykl. Koniec spamu.
...
Napisał(a)
Czikita była pierwsza.
A tak na serio, życie jest nie fair.
Jedni mają za dużo, drudzy w ogóle.
Ale nie narzekam, 3mam kciuki, żeby wam wszystkim wrócił ten okres.
A tak na serio, życie jest nie fair.
Jedni mają za dużo, drudzy w ogóle.
Ale nie narzekam, 3mam kciuki, żeby wam wszystkim wrócił ten okres.
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
AL3ktraCzikita była pierwsza.
A tak na serio, życie jest nie fair.
Jedni mają za dużo, drudzy w ogóle.
Ale nie narzekam, 3mam kciuki, żeby wam wszystkim wrócił ten okres.
PS skoro tak spamuję, to jeszcze jedno: ćwiczyłam nogi w środę, dzisiaj jest piątek i tak bolą, że hej. A wczoraj nic. Bomba tyka. Może coś pójdzie wreszcie?
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
AL3ktraAL3ktraCzikita była pierwsza.
A tak na serio, życie jest nie fair.
Jedni mają za dużo, drudzy w ogóle.
Ale nie narzekam, 3mam kciuki, żeby wam wszystkim wrócił ten okres.
PS skoro tak spamuję, to jeszcze jedno: ćwiczyłam nogi w środę, dzisiaj jest piątek i tak bolą, że hej. A wczoraj nic. Bomba tyka. Może coś pójdzie wreszcie?
To normalne:
Ból mięśniowy to najczęściej wykorzystywany wskaźnik wywołanego wysiłkiem uszkodzenia mięśni. Ma on charakterystyczny przebieg czasowy i pojawia się po ok. 8 godz. od zakończenia pracy, wzrastając przez 24-48 godz.
Uszkodzenia mięśni powodują redukcję ich funkcji, a szczególnie zdolności do generowania mocy bezpośrednio po zakończonym wysiłku i w kolejnych dniach odpoczynku.
Choć kobitki mają fory od natury.
Utrata mocy jest niezależna od płci, a jej odtworzenie może być procesem długotrwałym, związanym z pojawieniem się stanu zapalnego, indukowanego uszkodzeniem, chociaż wykazano, że szybkość odtwarzania mocy jest większa u kobiet, prawdopodobnie dlatego, że estrogen może zapobiegać stanom zapalnym. Estrogen ma właściwości antyoksydacyjne, przez co redukuje ilość reaktywnych form tlenu, powstających w różnych fazach uszkodzenia. Efektem tego jest ograniczenie rozmiarów uszkodzeń mięśni i supresja procesów zapalnych, jak również zmniejszenie uwalniania do krwi białek mięśniowych.
Kendall B. Eston R. Exercise-induced muscle damage and the potential protective role of estrogen. Sports Med 2002
Sayers SP Clarkson PM. Force recovery after eccentric in males and females. Eur J Appl Pfysiol 2001
Zmieniony przez - Darek59 w dniu 2014-04-19 00:01:29
Pozdrawiam Darek
...
Napisał(a)
Dzień #33,34,35, tydzień 5-6, 19.04'14-21.04'14
DNT -święta
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
inne: @ (10)
______________________________________________________
Dzięki Darek
dobrze wiedzieć.
______________________________________________________
3dniowa regeneracja, miski nieliczone, ale czyste.
Nie będę czarować, najadłam się porządnie, ale cieszę się, bo jednak umiałam odmówić ciasta, czekoladowego jajka i zająca oraz innego cukrowego badziewia.
Jutro trening!!!
i pilnuję michy.
_____
BTW: sobota/niedziela niezłe zakwasy (plecy, klata) + pulsujące nogi --> tak jakby krew się tam zbierała i przepływała.
DNT -święta
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
inne: @ (10)
______________________________________________________
Dzięki Darek
dobrze wiedzieć.
______________________________________________________
3dniowa regeneracja, miski nieliczone, ale czyste.
Nie będę czarować, najadłam się porządnie, ale cieszę się, bo jednak umiałam odmówić ciasta, czekoladowego jajka i zająca oraz innego cukrowego badziewia.
Jutro trening!!!
i pilnuję michy.
_____
BTW: sobota/niedziela niezłe zakwasy (plecy, klata) + pulsujące nogi --> tak jakby krew się tam zbierała i przepływała.
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Dzień #36, tydzień 6, 22.04'14r
DT -trening siłowy + aeroby
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Trening:
Dzień 1
+rozruch barków
1. wyciskanie na płaskiej 3x-6-8
R: 8*20kg/4*25kg
8*30kg/7*30kg/5*30kg
4*32,5kg/6*30kg/8*27,5kg/5*30kg
w ostatniej serii szóste już do góry nie poszło, sztanga mnie przywaliła*
*o żadną asekurację już nie proszę, bo mi jadą tymi łapami już po pierwszym powtórzeniu, już wolę się zabić. - zresztą co tam 30kg
2. wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 3x6-8
R: 8*8kg
7*16kg/6*16kg/5*16kg
8*16kg/6*16kg/5*16kg
regres. nie wiem, czy nie powinnam zejść z ciężaru, czy może kolenym razem akurat wejdzie, ale ciężkie
3. wyciskanie na barki – arnoldki 3x6-8
8*(8kgx2)/5*(8kgx2)/7*(7kgx2)
8*(8kgx2)/7*(8kgx2)/6*(8kgx2)
regres, JPRD!
4. czachołamacze 2x 6-8
8*20kg/8*20kg
8*20kg/4*20kg/8*17,5kg
20kg to maks, JPRD jak pali.
5. uginanie 2x6-8
8*17,5kg/6*17,5kg
8*15kg/5*17,5kg
myślałam, że zwariuje, zmęczona byłam strasznie wcześniejszymi ćwiczeniami
Aeroby
power-walking,
nachylenie: 15 (max)
tempo: 4,7-5,5km/h
Power-walking poszedł, bo biegać nie miałam sił, już wolałam nogami zapitalać, Niedobrze mi było, i teraz nie wiem, czy to przez te święta, czy trening był taki intensywny?
A poza tym, jak rzadko się pocę, tak dzisiaj się lała ze mnie woda i pot.
_________________________________________________________
Miska:
Zapomniałam, że mam równo trzymać ww i jadłam do połowy dnia jak chciałam. Głupek ze mnie, już bd pilnować!
-> co do castagnusa, jt robię rozbój na apteki
DT -trening siłowy + aeroby
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Trening:
Dzień 1
+rozruch barków
1. wyciskanie na płaskiej 3x-6-8
R: 8*20kg/4*25kg
8*30kg/7*30kg/5*30kg
4*32,5kg/6*30kg/8*27,5kg/5*30kg
w ostatniej serii szóste już do góry nie poszło, sztanga mnie przywaliła*
*o żadną asekurację już nie proszę, bo mi jadą tymi łapami już po pierwszym powtórzeniu, już wolę się zabić. - zresztą co tam 30kg
2. wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 3x6-8
R: 8*8kg
7*16kg/6*16kg/5*16kg
8*16kg/6*16kg/5*16kg
regres. nie wiem, czy nie powinnam zejść z ciężaru, czy może kolenym razem akurat wejdzie, ale ciężkie
3. wyciskanie na barki – arnoldki 3x6-8
8*(8kgx2)/5*(8kgx2)/7*(7kgx2)
8*(8kgx2)/7*(8kgx2)/6*(8kgx2)
regres, JPRD!
4. czachołamacze 2x 6-8
8*20kg/8*20kg
8*20kg/4*20kg/8*17,5kg
20kg to maks, JPRD jak pali.
5. uginanie 2x6-8
8*17,5kg/6*17,5kg
8*15kg/5*17,5kg
myślałam, że zwariuje, zmęczona byłam strasznie wcześniejszymi ćwiczeniami
Aeroby
power-walking,
nachylenie: 15 (max)
tempo: 4,7-5,5km/h
Power-walking poszedł, bo biegać nie miałam sił, już wolałam nogami zapitalać, Niedobrze mi było, i teraz nie wiem, czy to przez te święta, czy trening był taki intensywny?
A poza tym, jak rzadko się pocę, tak dzisiaj się lała ze mnie woda i pot.
_________________________________________________________
Miska:
Zapomniałam, że mam równo trzymać ww i jadłam do połowy dnia jak chciałam. Głupek ze mnie, już bd pilnować!
-> co do castagnusa, jt robię rozbój na apteki
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Dzień #37, tydzień 6, 23.04'14r
DNT -
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Nie wiem, co mi się dzieje, ale czuję cały czas niepokój i stres, w ogóle nie umiem się wyluzować. Wszystko mnie irytuje i denerwuje.
Dzisiaj nóg nie ma, jestem tak zmęczona, że nawet nie idę, bo bym tylko odwaliła jakąś chałę. Train hard or go home!
______________________________________________________
Miska:
-omlet podzielony, ww trzymane równo!
DNT -
-suple: Mg
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Nie wiem, co mi się dzieje, ale czuję cały czas niepokój i stres, w ogóle nie umiem się wyluzować. Wszystko mnie irytuje i denerwuje.
Dzisiaj nóg nie ma, jestem tak zmęczona, że nawet nie idę, bo bym tylko odwaliła jakąś chałę. Train hard or go home!
______________________________________________________
Miska:
-omlet podzielony, ww trzymane równo!
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Wymiary, 24.04
Poświąteczny moment prawdy po 3 dniach obżarstwa.
Nie jest źle, brzuch z dnia na dzień wydaje mi się coraz lepszy mimo, że wymiarowo dużych zmian nie ma. Nogi sama już nie wiem, czy coś się tam w ogóle dzieje i czy to jest moja wina, czy co.
Poświąteczny moment prawdy po 3 dniach obżarstwa.
Wymiary | 11.03 | 20.03 | 27.03@ | 03.04 | 10.04 | 17.04@ | 24.04 | Różnica od ostatniego pomiaru: |
Klata-wys.pach | 77,5 | 79 | 78 | 77,5 | 77,5 | 77,5 | 77,5 | 0 |
Biust | 87 | 89,5 | 88,5 | 86 | 87 | 89 | 89 | 0 |
Pod biustem | 69 | 69 | 67 | 67 | 68 | 68,5 | 69 | +0,5 |
Talia | 66,5 | 66,5 | 66,5 | 68 | 67 | 67 | 67 | 0 |
Pępek | 71 | 73,5 | 71 | 72 | 71,5 | 71,5 | 71 | -0,5 |
Pod pępkiem | 76 | 77,5 | 76 | 78 | 77,5 | 77 | 77,5 | +0,5 |
Kości biodrowe | 82 | 83 | 81,5 | 83 | 83 | 82 | 82,5 | +0,5 |
Biodra | 90 | 92 | 93 | 92 | 93 | 91,5 | 91,5 | 0 |
Uda (najszersze miejsce) | 52 | 52 | 52 | 52,5 | 52 | 51 | 52 | +1 |
Uda (środek) | 45,5 | 45 | 46 | 46,5 | 46 | 46 | 45 | -1 |
Uda (nad kolanem) | 35 | 36 | 37,5 | 37,5 | 37,5 | 36 | 36,5 | +0,5 |
Łydka | 30 | 31 | 31,5 | 31 | 31 | 31 | 31 | 0 |
RamięLUZ/biceps | 25/27 | 25/27,5 | 25/27,5 | 25/27 | 25/27 | 25/27 | 25/27,5 | -0/+0,5 |
Nie jest źle, brzuch z dnia na dzień wydaje mi się coraz lepszy mimo, że wymiarowo dużych zmian nie ma. Nogi sama już nie wiem, czy coś się tam w ogóle dzieje i czy to jest moja wina, czy co.
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Dzień #38, tydzień 6, 24.04'14r
DT -trening siłowy
-suple: Mg + castagnus (1 tabl.)
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Włączam do suplementacji castagnusa -> 1 tabletka przez 90 dni. Mam nadzieję, że ureguluje, co trzeba.
______________________________________________________
Trening:
+rozruch barków
Dzień 2
1. przysiad sumo 4x 8-10 2 min przerwy
R: 8*20kg/8*25kg/4*35kg/3*45kg/1*55kg
10*57,5kg/10*57,5kg/10*57,5kg/9*57,5kg
10*50kg/10*52,5kg/10*55kg/8*57,5kg
JPRD! Strasznie ciężko, nie dokładałam, bo tu już strach o technikę i pewnie te ostatnie potórzenia jakieś wzorowe nie były
2a. wyciskanie suwnicy nogi neutralnie nogi 4x 10-12
12*97,5kg/12*100kg/12*102,5kg/10*105kg
12*90kg/12*92,5kg/12*95kg/10*97,5kg
ja kiedyś płakałam na 75kg, pfffff
2b. przysiad ze sztangielkami 4x15-20 90 sek przerwy
15*(6kgx2)/15*(3kgx2)/15*(2kgx2)/15*(1kgx2)
20*6kgx2/20*6kgx2/20*6kgx2/20*6kgx2
tłumaczę, czemu zeszłam: bo każdą serię robię z przerwami, a na tym przecież to nie polega. Nawet 1kg robiłam z przerwami, tyle że mniejszymi niż 6kg. Nie wiem, czy nie będę robić samego przysiadu bez obciążenia, bo boli strasznie
3. wypady chodzone długi krok 2x6 na nogę 60 sek przerwy
5*25kg/6*22,5kg
6*22,5kg/6*25kg
trzeba było zejść z obciążenie, ale 22,5kg to dla mnie tutaj jest okej, jestem stabilna, a nogi bolą jak diabli, mam ochotę po tym zdechnąć
5. wypady chodzone krótki krok 2x 6 na nogę 60 sek przerwy
6*(9kgx2)/6*(9kgx2)
6*8kgx2/6*9kgx2
poszło 9kg, ale te 6 powórzeń trwało wieczność, beczeć mi się chciało, bolało strasznie
6. prostowanie nóg 1x 100
40*6kg+60*4,5kg
100*6kg
bez przerw, w trakcie zmienione obciążenie, bo bym nie dała rady. Walka ze sobą, klnę, nogi coraz bardziej puchną i bolą
Trening dzisiaj mnie zabił i nie mam poczucia, że mogłam więcej. Dałam z siebie wszystko, po wszystkim leżałam chyba z 10 minut na materacu, żeby się opamiętać. To dobrze o mnie nie świadczy, ale szczerze od początku nie mogłam się doczekać kiedy się skończy, nie cierpię go, a zarazem wiem, że nogi pewnie lubią . Teraz nawet czuje jak pulsują. Siłownia to skrajne emocje, ale czuję się teraz zarąbiście.
______________________________________________________
Miska:
- posiłek z wątrobą podzielony na 3,
- ww trzymane równo, (widzę, że mi to służy. Samopoczucie lepsze, nie jestem głodna, wręcz wydaje mi się, że przez cały czas jem, brzuch płaski przez cały dzień )
+ po treningu -> whey + banan
DT -trening siłowy
-suple: Mg + castagnus (1 tabl.)
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata czarna, kawa.
______________________________________________________
Włączam do suplementacji castagnusa -> 1 tabletka przez 90 dni. Mam nadzieję, że ureguluje, co trzeba.
______________________________________________________
Trening:
+rozruch barków
Dzień 2
1. przysiad sumo 4x 8-10 2 min przerwy
R: 8*20kg/8*25kg/4*35kg/3*45kg/1*55kg
10*57,5kg/10*57,5kg/10*57,5kg/9*57,5kg
10*50kg/10*52,5kg/10*55kg/8*57,5kg
JPRD! Strasznie ciężko, nie dokładałam, bo tu już strach o technikę i pewnie te ostatnie potórzenia jakieś wzorowe nie były
2a. wyciskanie suwnicy nogi neutralnie nogi 4x 10-12
12*97,5kg/12*100kg/12*102,5kg/10*105kg
12*90kg/12*92,5kg/12*95kg/10*97,5kg
ja kiedyś płakałam na 75kg, pfffff
2b. przysiad ze sztangielkami 4x15-20 90 sek przerwy
15*(6kgx2)/15*(3kgx2)/15*(2kgx2)/15*(1kgx2)
20*6kgx2/20*6kgx2/20*6kgx2/20*6kgx2
tłumaczę, czemu zeszłam: bo każdą serię robię z przerwami, a na tym przecież to nie polega. Nawet 1kg robiłam z przerwami, tyle że mniejszymi niż 6kg. Nie wiem, czy nie będę robić samego przysiadu bez obciążenia, bo boli strasznie
3. wypady chodzone długi krok 2x6 na nogę 60 sek przerwy
5*25kg/6*22,5kg
6*22,5kg/6*25kg
trzeba było zejść z obciążenie, ale 22,5kg to dla mnie tutaj jest okej, jestem stabilna, a nogi bolą jak diabli, mam ochotę po tym zdechnąć
5. wypady chodzone krótki krok 2x 6 na nogę 60 sek przerwy
6*(9kgx2)/6*(9kgx2)
6*8kgx2/6*9kgx2
poszło 9kg, ale te 6 powórzeń trwało wieczność, beczeć mi się chciało, bolało strasznie
6. prostowanie nóg 1x 100
40*6kg+60*4,5kg
100*6kg
bez przerw, w trakcie zmienione obciążenie, bo bym nie dała rady. Walka ze sobą, klnę, nogi coraz bardziej puchną i bolą
Trening dzisiaj mnie zabił i nie mam poczucia, że mogłam więcej. Dałam z siebie wszystko, po wszystkim leżałam chyba z 10 minut na materacu, żeby się opamiętać. To dobrze o mnie nie świadczy, ale szczerze od początku nie mogłam się doczekać kiedy się skończy, nie cierpię go, a zarazem wiem, że nogi pewnie lubią . Teraz nawet czuje jak pulsują. Siłownia to skrajne emocje, ale czuję się teraz zarąbiście.
______________________________________________________
Miska:
- posiłek z wątrobą podzielony na 3,
- ww trzymane równo, (widzę, że mi to służy. Samopoczucie lepsze, nie jestem głodna, wręcz wydaje mi się, że przez cały czas jem, brzuch płaski przez cały dzień )
+ po treningu -> whey + banan
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
...
Napisał(a)
Dzień #39, tydzień 6, 25.04'14r
DT -trening siłowy + areło
-suple: Mg + castagnus (1 tabl.)
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata żurawinowa, kawa.
______________________________________________________
Trening:
+rozruch barków
Dzień3.
1. pompki 4x max
1) 9X = 9męskie
2) 8X = 6męs + 2step nis
3) 8X = 5męs + 1step nis + 2step wysoko
4) 9X = 3męs + 1step nisko + 2step wys + 3 skrzynia nis
--> SUMA męskich: 23
1) 22X = 6męskie + 2step nisko + 3step wys + 6 skrzynia nisko + 5 skrzynia wysoko
2) 15X = 4męs + 1step nis + 2step wys + 4 skrzynia nisko + 4 skrzynia wys
3) 13X = 4męs + 1step nis + 1skrzynia nisko + 3 skrzynia nis + 4 skrzynia wys
4) 13X = 2męs + 2step nisko + 1 step wys + 4 skrzynia nis + 4 skrzynia wys
--> SUMA męskich: 16
Wreszcie!!!! Bo to wstyd był, że nie umiałam robić tych pompek, czuję poprawę i siłę!
2. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki szeroko 3x 6-8
R: 8*15kg
5*30kg/8*29kg/8*29kg
8*28kg/8*28kg/6*30kg
trzydziestka nie poszła, ale 29 już tak
3. wznosy bokiem ramion stojąc 3x 6-8
R: 8*2kg
6*4kg/7*3kg/7*3kg
8*3kg/6*4kg/6*4kg
czwórki to o wiele za dużo...
4. wznosy nóg w leżeniu na brzuch 3x 10-15
15X/15X/10X
15X/15X/15X
bardzo poooowoli, co widać, że ostatnia seria nie wszedł maksymalny zakres, nie było już sił
5. brzuszki na piłce 3x15-20
20X/20X/20X
20X/20X/20X
boli to jak diabli
6. uginanie tułowia bokiem 1x 10 oddechów głębokich na stronę
2kg
1kg
Areło:
-20min, wioślarz
czas: 20:07:5
droga: 4078m
moc: 108 Watt (23 s/m)
średni czas na 500m: 2:28:0
Pośladki mnie tak bolały po tym wioślarzu, że masakra.
To ćwiczenie uruchamia także pośladki, prawda? Żeby nie było, że robię od dupy strony.
__________________________________________________
Miska:
-poległam w trzymaniu równo ww. Zjadłam prawie wszystkie posiłki do godz.:14.00. Zostawiłam tylko bób i ziemniaki na ostatni. W dni po nogach głodno. I nie wiem, co z tym masłem, ale jadłabym cały czas masło z chlebem i jajka.
Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2014-04-25 23:57:58
DT -trening siłowy + areło
-suple: Mg + castagnus (1 tabl.)
-rozkład: 1830-120B-180W-70T
-napoje: woda mineralna, herbata żurawinowa, kawa.
______________________________________________________
Trening:
+rozruch barków
Dzień3.
1. pompki 4x max
1) 9X = 9męskie
2) 8X = 6męs + 2step nis
3) 8X = 5męs + 1step nis + 2step wysoko
4) 9X = 3męs + 1step nisko + 2step wys + 3 skrzynia nis
--> SUMA męskich: 23
1) 22X = 6męskie + 2step nisko + 3step wys + 6 skrzynia nisko + 5 skrzynia wysoko
2) 15X = 4męs + 1step nis + 2step wys + 4 skrzynia nisko + 4 skrzynia wys
3) 13X = 4męs + 1step nis + 1skrzynia nisko + 3 skrzynia nis + 4 skrzynia wys
4) 13X = 2męs + 2step nisko + 1 step wys + 4 skrzynia nis + 4 skrzynia wys
--> SUMA męskich: 16
Wreszcie!!!! Bo to wstyd był, że nie umiałam robić tych pompek, czuję poprawę i siłę!
2. ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki szeroko 3x 6-8
R: 8*15kg
5*30kg/8*29kg/8*29kg
8*28kg/8*28kg/6*30kg
trzydziestka nie poszła, ale 29 już tak
3. wznosy bokiem ramion stojąc 3x 6-8
R: 8*2kg
6*4kg/7*3kg/7*3kg
8*3kg/6*4kg/6*4kg
czwórki to o wiele za dużo...
4. wznosy nóg w leżeniu na brzuch 3x 10-15
15X/15X/10X
15X/15X/15X
bardzo poooowoli, co widać, że ostatnia seria nie wszedł maksymalny zakres, nie było już sił
5. brzuszki na piłce 3x15-20
20X/20X/20X
20X/20X/20X
boli to jak diabli
6. uginanie tułowia bokiem 1x 10 oddechów głębokich na stronę
2kg
1kg
Areło:
-20min, wioślarz
czas: 20:07:5
droga: 4078m
moc: 108 Watt (23 s/m)
średni czas na 500m: 2:28:0
Pośladki mnie tak bolały po tym wioślarzu, że masakra.
To ćwiczenie uruchamia także pośladki, prawda? Żeby nie było, że robię od dupy strony.
__________________________________________________
Miska:
-poległam w trzymaniu równo ww. Zjadłam prawie wszystkie posiłki do godz.:14.00. Zostawiłam tylko bób i ziemniaki na ostatni. W dni po nogach głodno. I nie wiem, co z tym masłem, ale jadłabym cały czas masło z chlebem i jajka.
Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2014-04-25 23:57:58
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html
Poprzedni temat
Ćwiczenia miedzy biegniem
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
Następny temat
Garfieldka/podsumowanie str.44
Polecane artykuły