METAMORFOZA vol 2 KOBIETY - DZIENNIK BULBI

o kurde,ten kurczak rozwala system! Super dziennik,super się czyta - ciśnij dalej,z Karolem na bank osiągniesz zamierzony efekt

Dziennik super. Danko mnie powalilo...Dalas rade?

Z kurczakiem nie dałam rady ale na moje usprawiedliwienie może wpłynąć fakt, że w połowie dania straciłam czucie w wargach (bez skojarzeń ). Piekielnie, cudowne uczucie. A pozatym połączyłam przyjemne z pożytecznym: ostre przyprawy przyśpieszają metabolizm. Oj jak przyśpieszyły

Hejka
Wczoraj nie zrobiłam wpisu gdyż umierałam z wrażenia. ROZPOCZĄŁ SIĘ KOLEJNY SEZON GRY O TRON. W końcu jest poco żyć .
Wczoraj i dziś pod względem treningowym i żywieniowym były podobne.
Rano 30g białka, L- carnitina i godzinka jazdy na rowerku w tlenie po wylaniu siódmych potów białko, BCAA i żarło. Nikogo nie zadziwię manu i jak zwykle szef kuchni poleca sałatę, gotowanego kurczaka i inne takie tam. Po pożywnym śniadanku Cfit 1 szt., Flexfit. Mam wrażenie, że powoli staję się bardziej syntetyczna niż organiczna. Ale te wszystkie proszki, tabletki i inne naprawdę działają. Popołudniu jazda z Józką na rolkach i kolejny raz pot zrosił me skronia
Jeszcze raz sałata i 2szt. Firefit. Kiedy dzień chylił się ku zachodowi jeszcze raz rowerek z L-carnitine, białko i spać.
Jutro wymyślę coś nowego. Bo powiało nudą

Bulbi wszystkim bardzo podoba się dziennik i widzę, że dajesz z siebie wszystko Uważaj na siebie Kontuzje nie są nam potrzebne widzę, że ogarnęłaś fotki i już wchodzą normalnie Niebawem wprowadzamy zmiany ale jak wspomniałem wcześniej musi być trochę tajemniczo, a wszyscy dowiedzą się od Ciebie co się działo. już niebawem kratka na brzuchu, wszyscy będą zdumieni

No bez dwóch zdań się podoba Czytam z wielkim zaciekawieniem. Teksty z tzw. przykąsem najciekawsze, zawsze poprawią humor

Tak łechtacie mój dzyndzelek próżności, że pociągnę dziennik jeszcze kilka miesięcy. Ale witaj pokoro.
Staram się abyście nie umierali z nudów czytając moją epopeję i dzisiaj przygotowałam niespodziankę. Karol co do Twojej tajemniczości to zaraz pęknę z ciekawości. Czekam na uchylenie rąbka.
Dzisiaj rano nie było aerobów bo wzięłam się za sprzątanie niepowtarzalna okazja kiedy moja niuśka jest na spacerze z nianią. Mimo to przyjęłam 30g białka, 1szt L-carnitin'e. RELAKS Z KAWĄ W KOMPLETNEJ CISZY i przygotowanie śniadania. Po śniadaniu 1szt. Cfit, 1 szt. Flexfit.
UGOTOWANI

Łooooooo, nie mogę wyjść z podziwu. A jak jest z głodem na Karolowej diecie?

Dziękuję niebiosom za kofeinę. Ilość śniadania troszeczkę mnie przerosła i dokończyłam sałatkę na obiad a po obiedzie 2 szt. Firefit i zawarta w tym wcześniej wspomniana kofeina. I trening z osobistym trenerem. Masą mięśniową nie zbliża się do Karola i jest w 2D - co zrobić. Biorę co mam

Podczas serii treningowej wykonywałam pajacyki i inne dynamiczne ćwiczonka (podskoki, wymachy nóg i rąk, boksowanie i bieg w miejscu). Trener z PS3 niestety nie jest obdarzony fantazją i finezją w zadawaniu cierpienia jak Karol ale wycisnął kilkanaście kropel potu. A oto tabela wyników z 45 min ćwiczonek. Do jutra