Prowadzenie zajęć, kwestia prawna.

Witam serdecznie.
Od dłuższego czasu trenuję Capoeira i znając kolej rzeczy, zdaję sobie sprawę z faktu, że w końcu przyjdzie czas na to, bym i ja otworzył sekcję i promował tą sztukę wśród ludzi. Tak dzieje się w większości przypadków Capoeiristów, którzy się "nie poddali". Ale nie o tym.

Chciałbym poznać kulisy prawne otwierania sekcji. Zdaję sobie sprawę, że powinienem posiadać uprawnienia instruktora samoobrony (jednak słyszałem, że nie jest to obowiązkowe - chciałbym dostać w tej kwestii odnośnik do konkretnego artykułu / ustawy, która reguluje tą kwestię) oraz ubezpieczyć podopiecznych lub zebrać deklarację, że są ubezpieczeni.

Do tego dochodzi wynajem sali, opłacenie odpowiednich podatków i (może / chyba) bycie członkiem klubu / stowarzyszenia / firmy (albo założenie własnej).

Więc, drodzy Panowie eksperci, jak to sprawa wygląda?
Powyższy zlepek informacji to to, co udało mi się wyłowić ze środowiska. Nie wiem na ile są to kwestie potwierdzone. Dlatego pytam o pomoc.

Pozdrawiam. : )

Gdyby temat Cię naprawdę interesował to znalazłbyś odpowiedzi na większość pytań w dziale, chociażby tutaj - https://www.sfd.pl/Założenie_klubu_sportowego-t731718.html.

Musisz posiadać uprawnienia, w przypadku jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia bez uprawnień jesteś w ciemnej głębi. Poza tym jeśli chcesz przynależeć do Polskiego Związku (o ile taki istnieje w capoeira) to będzie to również weryfikowane.

Z salą można się dogadać, zależy czy zajęcia w mieście czy na uboczu. Jak jesteś studentem to najlepiej umowa zlecenie lub o dzieło. Jeśli chcesz otworzyć swój klub to przeczytaj temat powyżej, jeśli jednak chcesz być członkiem to musisz porozmawiać z klubami, które chciałyby powołać kolejną sekcję.

Wiele przydatnych informacji znajdziesz na stronie ngo.pl

Na początku lista rzeczy, które należy zrobić aby zarejestrować klub wydaje się być skomplikowana i długa. Jeśli jednak wszystko przygotujesz, przeczytasz ustawy to zajmie Ci to maksymalnie miesiąc.

W razie dalszych pytań, pisz.

A czy ostatnia "deregulacja" nie wycofała zawodu instruktora sportu...?

O instruktorze rekreacji ruchowej nowa ustawa o sporcie w ogóle nie wspomina.

Właśnie - chciałem ,żeby ktoś mi tą deregulację znalazł. Wiem, że prowadzenie zajęć bez uprawnień może być podstawą w sądzie, żeby obarczyć prowadzącego konsekwencjami / odszkodowaniami. Dlatego ubezpieczenie też jest bardzo ważne. Ale który paragraf i czego dokładnie reguluje tą kwestię?

Wirda, bardzo dziękuję za wyczerpującą, konkretną odpowiedź. Biorę się za czytanie. : )

Nie jest wycofany, tylko łatwiej dostępny.
http://ms.gov.pl/pl/deregulacja-dostepu-do-zawodow/i-transza/lista-zawodow/zawody/

http://deregulacjazawodow.pl/instruktor-sportu/

Toż z zalinkowanych stron wynika, że po deregulacji do pracy w charakterze instruktora sportu wystarczy wykształcenie średnie i niekaralność za przestępstwa związane ze współzawodnictwem. I to by się zgadzało z tym, co słyszałem.
Jest pewne ale...
Mianowicie takie, że w przypadku klubów działających w ramach jakiegoś związku sportowego czy innej organizacji ten związek ma prawo (i w zasadzie powinien, bo po to między innymi jest) dbać o poziom trenerów, przeprowadzać im szkolenia, egzaminy (jeśli uzna za stosowne), wydawać certyfikaty trenerskie i wymagać, by takowe mieli, jeśli chcą prowadzić zajęcia pod jego szyldem.
Deregulacja polega na tym, że znosi się państwowe uprawnienia trenerskie (i słusznie - po co państwo ma sobie zawracać głowę wydawaniem uprawnień trenerom pierdyliarda i więcej różnych sportów). Więcej jest pozostawione zdrowemu rozsądkowi ludzi. Idę do klubu który działa w ramach poważnego związku - mam prawo przypuszczać, że trenerzy są wykwalifikowani. Idę do pana Wiesia, który "umie dać w mordę" - moja sprawa, jeśli chcę się u niego uczyć. I też moja, jeśli wybiorę trenera, który polskich uprawnień nie ma, ale może się pochwalić papierem jakiejś, dajmy na to, poważnej instytucji w Japonii.
Natomiast oczywiście, jeśli wskutek prowadzonych przez Ciebie zajęć komuś stanie się krzywda, na pewno nie pomoże Ci przed sądem fakt nie posiadania żadnego papieru świadczącego o tym, że jesteś przygotowany do prowadzenia zajęć sportowych.

Zmieniony przez - PA w dniu 2014-03-18 13:50:26

To o czym mówisz już dawno miał chociażby Polski Związek Tenisa.
http://trenerzy.pzt.pl/index.php?pg=spawy_ogolne 

No, toteż właśnie piszę. Części o związkach nie opisuję jako nowość tylko oczywistość w poważnych związkach. Nowością jest wycofanie się z uprawnień państwowych.

I tu się zaczyna chaos, jeśli chodzi o rynek Capoeira, Panowie. Bo w tej sztuce nie ma jeszcze jednej / dwóch federacji, które zrzeszałyby kluby (Albo naszym językiem, grupy).
Grupa zakładana jest zazwyczaj przez Brazylijczyka z odpowiednim stopniem, stażem i olejem w głowie i w Polsce działa jako klub, który dzieli się na sekcje (w poszczególnych miejscowościach). Za sekcje odpowiadają trenerzy i "trenerzy". No i właśnie, jedni mają papiery instruktora samoobrony, inni rekreacji ruchowej, a jeszcze inni TYLKO stopień. Muszę przyznać, że zdarzyło mi się spotkać z ludźmi, którzy bez papierów, albo w trakcie wyrabiania, posiadali już ogromną wiedzę sportową i tematyczną (dot. capoeira głównie). Pytanie, czy ta trzecia grupa działa legalnie (i tylko ryzykuje sankcje w razie jakiegoś wypadku)? A jeśli nie, to na podstawie jakiego artykułu konkretnie? Bo mnie to osobiście trochę zraża. Chociaż wiem, że rynek robi przesiew, weryfikuje i skutecznie eliminuje 'krętaczy'.

p.s.
poszczególni trenerzy zazwyczaj działają na podstawie stowarzyszeń i firm zakładanych osobiście, albo jednej firmy zrzeszającej trenerów danej grupy (Tylko wtedy ponoć drożej z podatkami wychodzi. Nie wiem, jeszcze od zaplecza tego nie znam).

I zdaję sobie sprawę, że w Karate, Taekwondo, itp. sprawa wygląda diametralnie inaczej i by założyć sekcję, trzeba się formalnie dużo bardziej narobić. Są to dużo mocniej zakorzenione, usportowione i zinstytucjonalizowane dyscypliny (co ma swoje plusy i minusy... Ale więcej plusów).

Zmieniony przez - Artysta w dniu 2014-03-19 10:23:53

"Pytanie, czy ta trzecia grupa działa legalnie"
Przed deregulacją nie, po wejściu w życie deregulacji - tak. Ale też nie słyszałem, żeby ktoś był kontrolowany. A rozmawiałem o tym kiedyś z trenerami o naprawdę długich stażach.

Zmieniony przez - PA w dniu 2014-03-19 13:45:28