no jeśli możesz ćwiczyć po południu w dzień pracy (ja założyłem, że nie, bo nie napisałeś nic na ten temat) to proponowałbym tak, że w dzien pracy trening i pierwszy dzień wolny, dlaczego... bo przy wyborze drugiego dnia wolnego wyjdą Ci dwa dni treningowe koło siebie, a tak wychodzi co drugi dzień... zaś z aerobami
po siłowni nie ma co przesadzać, 20-30 min max, lepiej mimo wszystko robić w DNT i wtedy dłuższe, lub interwały itp.
rower zawsze sobie gdzieś wciśniesz, z tym nie ma problemu.
ale też ważne jest to, abyś miał czas na regeneracje i odpoczynek, a nie tyrał dzień w dzień, bo się to szybko źle skończy.
można też przeplatać treningi, ale to już inna kwestia