Rok temu jadłem LipoBurn z FA, TSE z Olimp oraz CleanBurexin z Treca. Nie czuje kopnięcia po spalaczach więc tym razem szukam czegoś co działa na fat ale nie musi pobudzać.
Dieta jest ale nie chcę jeść mniej niż kobieta :D
Chodzi o małą pomoc do treningów i miski, coś by organizm otrzymał bodziec inny niż kcal czy aeroby.
Chciałbym stosować 4-6 tygodni tak by w czerwcu wrzucić inny spalacz lub ponownie tam sam :)