LukaszK100% IIFYM nie oznacza, że w diecie jest 100% "śmieciowego jedzenia".
Nie ma też takiego warunku, że dieta musi zawierać ileś procent śmieciowego jedzenia, by można było mówić o "prawdziwym" IIFYM.
dokładnie
Nie ma ścisłej definicji IIFYM [jeśli makro się zgadza] ale też między IIFYM a 'jem w 100% zdrowo' nie może być 5 czy 10% różnicy,a tak czasami jest pojmowane IIFYM.
IIFYM = dowolność produktów
ale IIFYM nie jest na pewno wówczas jeśli ktoś raz w tygodniu zje frytki czy burgera,czy doda do jajecznicy 15g keczupu
IIFYM w większości przypadków jaką widzimy to jest bardziej 'dieta elastyczna',jesz w większości zdrowo ale masz te 10-30% tzw.śmieci.
Przejrzałem dużo zagranicznych stron poświęconych IIFYM,blogów i jedno co się rzuca w oczy to to że autorzy często piszą że u nich IIFYM wygląda właśnie tak - jedzą przez cały dzień zdrowo,dostarczając 90-95% produktów uznanych za zdrowe,a reszta co zostanie to dostarczają w dodatkach czy śmieciowych przekąskach.
I według mnie tu jest problem.
Wiadomo, że stosując IIFYM ciężko dostarczyć 100% makro w postaci junk food [da się ale trzeba kombinować],ale też nie można dietę nazwać IIFYM jeśli się dostarcza 5 czy 10% w takiej postaci.
Jest wówczas tylko tylko jedno wyjście:
100% albo nic.
Wszystko poniżej 100% = IIFYM.
Każdy też inaczej może rozumieć IIFYM,ale nazwa IIFYM do czegoś zobowiązuje.
IIFYM - If It Fits Your Makros [jeśli makro się zgadza]
Mając to za naczelną zasadę komponowania diety śmieszne dla mnie jest komponowanie diety jeśli 95% stanowi jednak 'clean food'.
Ciężko mówić o %,bo takiego podziału nie ma i nie będzie,a jeśli będzie to nie każdy go zaakceptuje.
1]Ale jest pewna grupa osób [np. trenerów] którzy twierdzą, że zjadając blisko 100% [80-90%+] w postaci 'clean food' nadal można stwierdzić, że jesz zdrowo [bo przecież 80 czy 90% stanowi jedzenie 'naturalne',czyste,czy jak ktoś je zwie].
2]Poniżej jest 'dieta elastyczna'.
Nadal większość stanowi 'czyste jedzenie' ale już na więcej sobie pozwalasz.
3]Dopiero gdzieś na dole,kiedy większość stanowi 'junk food' wówczas może być mowa o czystym IIFYM.
Kiedy większość na pewno nie równa się 100%.
Dzięki Bogu nie ma 100% czysto lub IIFYM.
Inaczej,według 'guru' z jednej czy z drugiej strony taki podział niestety istnieje,ale to jest ich podział.
Dla nich,swego rodzaju 'kulturystycznych radykałów' to jest jedyny możliwy podział.
Ale nie jest to tylko problem 'czystej' strony.
Takie same wypowiedzi można spotkać u zwolenników 'złej' strony.
Jedni uzupełniają drugich.
Na szczęście nie tyczy się on większości osób.
Istnieje coś pomiędzy 'zdrowo' a 'niezdrowo',a na pewno zdrowo nie jest wówczas gdy jemy tylko w 100% zdrowo.
Przykład alkoholu:
czy jeśli wypije 1 piwo raz na kilka dni, czy 1 raz w tygodniu to oznacza, że jestem alkoholikiem?
Zmieniony przez - solaros w dniu 2014-02-21 13:52:32