Kata

Kata bez sensu? Wybacz ale nie zgodzę się. To że nie jest przydatne w napierniczance na ulicy, to nie znaczy, że nie powinno się tego uczyć. A poza tym z tego co przeczytałem, to znasz praktycznie tylko te najbardziej podstawowe kata. W Shotokanie jest ich znacznie więcej. A jeszcze do zastosowania: robiłeś kiedyś bunkai kata? Zastanawiałeś się jak je zinterpretować? Samo kata faktycznie nadaje się głównie do doskonalenia techniki, ale wybierając elementy z kata i nadając im odpowiednią interpretację odkryjesz całkiem spory wachlarz sekwencji, które mogą mieć zastosowanie w walce.
A co do uczenia się bez trenera, to można, ale na pewno nie uzyska się takiego efektu jak pod czujnym okiem kogoś, kto się zna i może w każdej chwili poprawić twoje błędy...

Hitotsu! Jinkaku kansei ni tsutomuru koto!

to że kata nie przydaje się na ulicy to chyba logiczne
a chcę się nauczyć dla własnej satysfakcji i nie tylko. W kata chyba głównie chodzi o koncentracje, zapanowaniem nad swoimi ruchami i nad swoim ciałem, pomaga w odprężeniu się itp


Im więcej wiem tym bardziej wiem, że wiem coraz mniej.
============================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl

Zmieniony przez - kwas w dniu 2003-10-07 20:08:42

No to się jeszcze musisz nauczyć oddychać.
Duduś

Czy ja wiem czy to takie odprężające Zależy od szkoły i rodzaju kata. Ja preferuje ronienie kata wkładając w je maximum wysiłku.
Jest to bardzo dobre ćwiczenie fizyczne, mające z walka jednak bardzo niewiele wspólnego
A jeszcze sprawa, że kata jest kul i juz Of kors nie można z nim przsadzić W każdym razie ja nie lubie jak jest kata więcej nż pół godziny, chyba, że jakieś nowe, albo naprawdę fajnie poprowadzone

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2003-11-20 22:48:54

Wiem harkonnen że w Shotokan jest dużo więcej kata ale ja znam jakąś 1/4
i moge stwierdzić ż eto na ulicy strata czasu i zębów. A interpretacje mamy
akurat na ostatnim trningu dużo było. To jest obrona przed pojedynczymi ciosami a jak ktoś zrobi kombinacje 3 4 uderzenia to już lipa. Tak samo jak kihon, chyba że robimy kopnięcia w kihonie to lubię ale bloków i tych uderzeń ręką to nie znosze, szczególnie ściągania ręki do hikite. Kata sam niekiedy lubię robić (szczególnie jak nie robiłem już go 4 miechy) ale
nie wiążmy tego z walką.

kasztan

Aerts
Z tego co napisłeś o kata wynika że nie znasz żadnego kata. Formy które wymieniłeś to tak naprawe są " kichon kata". Formy uczniowske, kata uczniowskie. Służą nauce techniki, wzmocnieniu mięśni, rzciągnięciu całego ciała.Dopiero po opanowaniu kata uczniowskich z serii Heian można przejść do nauki prawdziwych kata np. Bassai Dai, czy Kanku itp.
Napisałeś ze znasz 1/ 4 kata z shotokanu, a to jest po prostu nauka podstawowych ruchów i pozycji. I na etapie uczniowskim do zadnej " walki " w realu faktycznie się nie nadają
Duduś

Te ostatnie toje zdanie to może i racja ale kihon to co innego niż kata.
Kihon to bloki i uderzenia w przejściach a nie opracowane formy i kroki. W kata musi być odpowiednia ilość kroków. W kihonie idziesz do przodu później do tyłu a sensei mówi ile razy musisz wykonać technikę. a BASAI DAI WIDZIAŁEM I TA SAMA LIPA

kasztan

Żle mnie zrozumiałeś. Dobrze mówisz o " kichon ". I właśnie dlatego kata z grupy Heian nazywane są często " kichon kata". Dlatego że są tak podstawowe jak bloki i kroki w kichonie.
" Kichon Kata" znaczyło kata uczniowskie
Duduś

Aerts jedno małe pytanko...robiłeś kiedyś bunkhai choćby do tych kata, które niby znasz?
Bo jeśli(sorry za wyrażenie)ale wykonujesz ruchy kata zupełnie bez odniesienia do realnej sytuacji to nauka dalszych kata nie ma sensu.
I sprawa kolejna bez trenera to nawet nie warto się męczyć, bo to nic nie da. Już pomijając że raczej nie masz szans nauczyć się kata dobrze, to trudno ci będzie właśnie pojąć bunkhai, a bez niego kata w zasadzie nie na wiele się przyda.

>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<

Ale ja edelvi nie robie kata bez trenera. I nie wiem co to bunkhaj jeśli tak się pisze a nie mówi to napisz wymowe bo pisowni za bardzo nie znam.
Wiem że trzeba kata odnieść do realnej Rzeczywistości ale wdług mnie w rzeczywistości jest bez sensu dla tego to wszystko powiedziałem wyżej.

Duduś: Może masz rację że te kata tak były nazywane, ale jednak to nie jest i nie było to samo co kihon.


kasztan