bouillabaisse - wreszcie sensowna redukcja

Pierwsze dwa posiłki staram się liczyć poprzedniego dnia, ostatnim chciałam dobić do zaplanowanych wartości.

No to chyba na początku drogi nie jest dobry sposób. Nie wyobrażam sobie trafienia w rozkład na oko, mi jest jeszcze ciężko trafić ustalając listę posiłków dzień wcześniej. Spróbuj chociaż przez kilka dni jeść ustalone z góry rzeczy.

Dziś mam z góry rozpisane, wrzucę wieczorem, mam nadzieję, ze bedzie OK. Dzięki, super_agniecho (motywujący nick!:)

Cwiczenia z dziś:
1.przysiad z hantlami (I.12x7kg, II.12x7kg, II.12x8kg)
2.rozpietki z hantlami (12x4kg, 12x4kg, 12x5kg)
3.przyciaganie linki do brzucha (12x16, 12x16, 12x19)
4.wyciskanie hantli na ławce skosnej (12x5, 12x5, 12x5)
5.uginanie nóg na maszynie (12x25, 12x30, 12x30)
6. prostowanei tułowia na ławeczce (3serie po 12 powtórzeń)
7. sciaganie linki do klatki piersiowej (12x20, 12x20, 12x20)
8. MC z hantlami (12x8, 12x8, 12x8)
9. wyciskanie hantli nad głowę siedząc (2x12x4kg, 6x5kg)
10.uginanie przedramion na maszynie (12x19, 12x19, 10x22)
11. prostowanie przedramion na maszynie (3x12x13kg)
12. wspiecia na palce na suwnicy (3x12x50)

Miska mam nadzieję, że lepsza. Na imprezie wypiłam lampkę czerwonego wina i jadłam warzywa z dipem z soczewicy, plus pół kawałka korzennego ciasta owsianego (płatki, jajka, przyprawy, odrobina miodu) więc kaloryczność przekroczona, ale jestem zadowolona, że oparłam się słodyczom i słonym przekąskom.

Weekend, miska niezła choć nieliczona.Sobota - bieganie, niedziela - siłownia:
1.przysiad z hantlami (I.12x7kg, II.12x7kg, II.12x8kg)
2.rozpietki z hantlami (12x4kg, 12x4kg, 12x5kg)
3.przyciaganie linki do brzucha (12x16, 2x12x19)
4.wyciskanie hantli na ławce skosnej (3x12x5)
5.uginanie nóg na maszynie (12x25, 2x12x30)
6. prostowanie tułowia na ławeczce (3serie po 12 powtórzeń)
7. sciaganie linki do klatki piersiowej (12x20, 12x20, 12x20)
8. MC z hantlami (2x12x8, 12x9)
9. wyciskanie hantli nad głowę siedząc (2x12x4kg, 10x5kg)
10.uginanie przedramion na maszynie (12x19, 2x12x22)
11. prostowanie przedramion na maszynie (3x12x13kg)
12. wspiecia na palce na suwnicy (2x12x50, 12x60)

Mam dużo słabszą lewą rękę, przy trzeciej serii czuję mocniej dysproporcję. Ciężko mi zrobić progres cięzaru w prostowaniu ramion na maszynie, na razie na dodanie powtórzeń też nie mam wyników, ale mam nadzieję, że to przełamie. Teraz ostatni tydzień tego treningu.

Pierwsza zaplanowana (prawie) poprzedniego dnia miska, widzę, że za mało tłuszczu. Brokuły to zupa brokułowa na włoszczyznie, nei wiedziałam jak lepiej policzyć. Będę wdzięczna za komentarze.
Do picia - herbata czarna i owocowa, pokrzywa; poza tym jałowiec do rozgryzania. Małe sukcesy - oparcie się słodkościom w pracy (teraz dopiero widzę, że było ich sporo, tylko "rozsądnie" czyli małe porcje - ale często:'-(
Dziś dzień z ketlami.

Dziś byłam uczona przez trenera techniki nowych ćwiczeń - przysiad ze sztangą, wykroki chodzone z hnatlami, uginanie nóg na maszynie, wyciskanie sztangi nad klatkę, odwrócone pompki (bo hantlami na triceps nie dałam rady ), wyciskanie z gumą, MC z sztangą, unoszenie tułowia i wznosy nóg. Podoba mi się ten trening, czuję barki i pośladki.
Miska planowana, wyszło za mało białka bo zmieniłam ostatni posiłek - wpadło domowe ciastko owsiane (płatki, żurawina, orzechy masło, jajka, daktyle). Jedno więc nie jest źle.
Wieczorem pobiegane 15km.

Piatek - siłownia.
Przysiady ze sztangą na przemian z wykrokami. Uginanie nóg siedząc (20x2, 25x2) na przemian unoszenie tułowia na ławce. MC z sztangą. Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej. Wyciskanie gum nad głowę. Odwrócone pompki w oparciu o stepy (z ugiętymi nogami niestety). Uginanie przedramion ze hantelkami. Wszystkiego po 4 serie. Nie zapisywałam obciążeń, ale jesli było to możliwe, starałam się zwiększać.
Sobota - 15km biegu, basen. Nd - odpoczynek.
Dieta weekendowa - w miarę czysto, ale bez szału. Muszę znaleźć czas na zapisywanie jak w dni tygodnia.

Trening z ketlami. Dieta chyba OK (chleb własnej produkcji, zupa dostana więc trochę na oko, co najważniejsze oparłam się czekoladzie.




A tu szama na jutro, bede wdzieczna za komentarze

Zmieniony przez - bouillabaisse w dniu 2013-12-09 22:04:25




Zmieniony przez - bouillabaisse w dniu 2013-12-09 22:37:23

przysiad ze sztangą, 15x20kg, 15x30kg, 2x12x30kg
wykroki chodzone z hantlami, 20x6k, 3x20x7kg
uginanie nóg na maszynie, 3x15x20kg, 12x25kg
unoszenie tułowia na ławce 15powtórzeń, 4 serie
wyciskanie sztangi nad klatkę, 4x12x15kg
odwrócone pompki na podwyższeniu z ugietymi nogami, 10 powtórzeń x 4 serie
wyciskanie nad głowę z gumą 15 powtórzeń x 4 serie
uginanie przedramion z hantlami 3x15x3kg, 1x13x4kg
MC z sztangą, 15x20kg, 3x15x30kg (na koniec obniżenie stepów, na które odkładalam sztangę)


Wieczorem jeszcze bieganie, ok.15km.
Jutro rano też pomiary..

<EDIT> Pomiary po 8dniach właściwie bez zmian, jedynie co to 2 cm w talii, wieczorem wrzucę tabelkę. Znalazłam swoje wymiary sprzed roku i co właściwie takie same, mimo że teraz waga wyższa (więc mam cichutką nadzieję, że to mięśnie po bieganiu..
Fajna zmianą od kiedy zaczęłam ćwiczenia siłowe jest więcej siły w łapach (doceniam przy targaniu mebli po schodach) i coś na kształt bicepsów powoli pojawiające się z chudej rączki.

Dziewczyny, byłabym bardzo wdzięczna za komentarze/podpowiedzi co do diety/ćwiczeń.

Zmieniony przez - bouillabaisse w dniu 2013-12-11 08:52:24