Dzień 26, trening B
1800 BWT 120/170/70
Trening B 3x10
1- przysiad sumo 30/40/42,5/45
35/40/42,5
35/40/40
30/40/40
30/30/40
20/30/30
2a-wyciskanie sztangielek na skosie 11/11/11
10/11/11
10/11/xx
9/10/11
8/9/10
7/8/8
2b-ściąganie drążka górnego 35/35/35x7
35/35/40x7
30/35x9/35
30/35/35
30/35/35
30/35/35
3a-
wznosy z opadu cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
3b- snatch 8/9/9
8/8/9
7/8/8
6/7/8
6/7/7
5/5/6
4a-brzuszki x25
4b-odwrotne brzuszki x15
4c- skośne- 10 na stronę
Komentarz:
Zanim zacznę, muszę się wyżalić
Bardzo cieszyłam się na dzisiejszy trening. Zdecydowanie bardziej wolę B i naprawdę nie mogłam doczekać się siłowni.
Poszłam tak ok 13.30. A tam tyle ludu... Walka o ławeczkę czy hantle to nic- musiałam walczyć o miejsce do MC sumo i snatcha!
Toteż przerwy wydłużyły się bardzo. Byłam bardziej zmęczona tą całą sytuacją niż treningiem...
Na szczęście został mi już tylko tydzień karnetu i od listopada- nowa siłka! Mam nadzieję, że będzie lepiej
1-zgarnęłam jedyną sztangę, zajęłam miejsce w przejściu, 5min szukałam drugiego talerza, po czym, jak zaczęłam pierwszą serię, okazało się że wzięłam 10-tkę, nie 20-tkę...
potraktowałam jako rozgrzewkę, dalej okej
2a- ostatnie powtórzenia ciężko, boję się podejść do 13,5
2b- na innej maszynie- szło strasznie ciężko
3a-luz, prawie dostałam sztangielką od pana obok
3b- superseria to to nie była, każdy snatch w innym miejscu. Byłam tak wkurzona, że poszedł szybko i bezboleśnie
4a,b,c- ok, w b wydłużyłam z 10 do 15- paliło
aero w planach (serio miałam dobre chęci) ale wszystkie maszyny zajęte
Micha:
+Mg, tran, wiesiołek, żeń-szeń, zielone, 2,5l wody
+pomidory, brokuł, mix sałat, cebula
boli mnie brzuch, jeździ mi w żołądku, nie byłam w toalecie 3 dni... mam nadzieję, że minie do niedzieli (pomiary) bo czuję się jak balon...
Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-25 21:37:46