Zrobilem dzisiaj szota w 2 noga(robilem w nia 2 tygodnie temu) zobaczymy jak jutro organizm zareaguje, ogolnie szlo ciezko, wbijalem poczolem twarde, ale wbijalem dalej az miesien sam sie spiol, odczekalem az posci po czym dalej zaczolem pchac, ale czolem ze to samo miejsce i taka sama sytuacja. Wyciagnolem igle zalozylem nowa i wbilem obok, gdzie poszlo juz prawidlowo.
Jutro rano wlasciwie powinno sie okazac czy jestem uczulony na laba, czy wina ze nie przetarlem wtedy wieczka.
Szczeze mowiac to stresuje mnie troche ta cała sytuacja tymbardziej ze to pierwszy taki cykl:)